Strona 2 z 2

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: środa, 7 stycznia 2009, 10:02
przez PiotrS
Hobby napisał(a):Ale będę czepialski i zapytam, co się stało z sidoluksem z pierwszych zdjęć Clauda ?

Nigdy nie było sido, używam bezbarwnego microscale... O sido pisał Krystian i to jego maszyna jest posidowana :)

Hobby napisał(a):Wnętrza kabin pomalowałeś na oliwkowo czy jest to poparte takimi właśnie kolorami tych egzemplaży czy raczej przyjąłeś że obydwa będą miały takie samo oliwkowe wnętrze kabiny.

Z fotek oryginału kolorów nie bardzo dało się odgadnąć więc oparłem się na kolorowance z Mashrooma na której kokpit jest ewidentnie mitsubishi green z tym że jest to interpretacja obrazka bo w tekście o malowaniu niestety nic nie wspomnieli.

Hobby napisał(a):Zdradź mi jeszcze proszę, jak robisz światła pozycyjne a będę cichutko podziwiał te dwa cacuszka.

W tym przypadku akurat nie ma żadnych moich zasług. Zero miało fabryczne światełka w postaci osobnych szklanych elementów. Claude nie ale cały był pomalowany metalizerem, potem światła w obydwu pomalowałem mocno rozcieńczoną farbą i pociągnąłem grubą warstwą bezbarwnego.
Zazwyczaj dorabiam światła z fragmentu przeźroczystej ramki, proste a efekt dużo lepszy niż samo malowanie natomiast w przypadku Claude zwyciężyło lenistwo i nie zrobiłem tego.

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: środa, 7 stycznia 2009, 14:08
przez Hobby
PiotrS napisał(a):Nigdy nie było sido, używam bezbarwnego microscale... O sido pisał Krystian i to jego maszyna jest posidowana :)
No tak, było późno pisałem bzdury, czyli złączyłem oba dzieła w jedno i dlatego wydawały mi się aż tak niewytłumaczalnie różne :lol:

PiotrS napisał(a): Z fotek oryginału kolorów nie bardzo dało się odgadnąć więc oparłem się na kolorowance z Mashrooma na której kokpit jest ewidentnie mitsubishi green z tym że jest to interpretacja obrazka bo w tekście o malowaniu niestety nic nie wspomnieli.
tak na prawdę to ja już nie wierzę żadnym zaklęciom, że ten kolor jest właściwy lub nie, nie mam niestety oryginalnego wzornika FS, ale nawet jak bym miał to wcale nie znaczy, że była by pewność że to właściwy kolor. bo przecież dociekania na podstawie zwietrzałych próbek z poszycia pod nitem resztek farby są w miarę wiarygodne ale nie dają 100% pewności, oryginalne dokumentacje ministerstw czy fabryk też nie gwarantują że w produkcji dokładnie się ich trzymano, bo np słynna Olive Drab 41, która z powodu potrzeb przemysłu zbrojeniowego kadm który był stabilizatorem został wycofany i farba ta w szybkim czasie zmieniała odcień do tego stopnia, że odnotowano Liberatory w Afryce w kolorze zbliżonym do różowego. To były strukturalne odchyłki ale przy produkcji jak to zwykle bywa na początku wszystkie składniki na wadze były odmierzane a potem ulali trochę z jednego wiaderka, trochę z drugiego itd i farba była gotowa. Na to wszystko nakłada się dokładnie taka sama sprawa z producentami farb modelarskich, gdzie producent nawet czasem podaje FS ale nie zawsze im się udaje trzymać tych odcieni.

PiotrS napisał(a):W tym przypadku akurat nie ma żadnych moich zasług. Zero miało fabryczne światełka w postaci osobnych szklanych elementów. Claude nie ale cały był pomalowany metalizerem, potem światła w obydwu pomalowałem mocno rozcieńczoną farbą i pociągnąłem grubą warstwą bezbarwnego.
Zazwyczaj dorabiam światła z fragmentu przeźroczystej ramki, proste a efekt dużo lepszy niż samo malowanie natomiast w przypadku Claude zwyciężyło lenistwo i nie zrobiłem tego.
oczywiście nie ma jak to autentyczny przezroczysty klosz, albo z tworzywa albo własnoręcznie metodą vacu i pomalowany przezroczystą farbą, ja stosowałem jednak z lenistwa malowanie przezroczysta farbą na chrom-silver.

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: sobota, 17 stycznia 2009, 09:32
przez marco2607
Witaj.
Oba modele są śliczne. Jednak mam dwie uwagi.
Szkoda tak pięknego cockpitu by go potem zamknąć owiewką - zero.
Czy kolor zamiast srebrnego nie powiniem być w złotawym odcieniu ( np.titanum silver )- claude.
Jeśli posiadasz zbliżenia cocpitów chętnie bym je lepiej pooglądał. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów .mk

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 19 stycznia 2009, 09:31
przez PiotrS
Cieszę się że się podobają :)
marco2607 napisał(a):Szkoda tak pięknego cockpitu by go potem zamknąć owiewką - zero.

Długo się nad tym zastanawiałem zwłaszcza że FineMolds daje opcjonalnie otwartą owiewkę. Nie do końca podobała mi się grubość zestawowej owiewki choć i tak jak na wtrysk jest bardzo dobra ale ostatecznie przeważył argument estetyczny - zero ma tak idealną linię że szkoda ją psuć otwartym szkłem.

marco2607 napisał(a):Czy kolor zamiast srebrnego nie powiniem być w złotawym odcieniu ( np.titanum silver )

Dyskutowałem na ten temat w dziale lotnictwo rzeczywiste i temat złotawego odcienia nie jest taki oczywisty. Dodałem nieco żółtego do werniksu ale efekt jest minimalny (to akurat zamierzone) i na fotkach zniknął. Generalnie nie jestem do końca zadowolony z Claude i wrócę jeszcze do tego samolotu w tym konkretnym malowaniu.

Najlepsze zdjęcia kokpitów już pokazałem a teraz już za późno. Szczególnie w przypadku Claude waloryzacja kokpitu to stracony czas, nic nie widać po zamknięciu kadłuba.

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: czwartek, 2 kwietnia 2009, 11:36
przez Jaho63
Też "produkuję" dwa Clody z Fujimi i w pierwszym z rozpędu skleiłem skrzydła i wówczas zobaczyłem jak są koszmarnie grube spływy, w drugim już piłuję, ale sam przyznaj, modele Fujimka robi niezłe, ale to jest mała "wpadka”, co? Fine Molds Zerówy jeszcze nie mam, ale widzę, że wszystkie Hasegawy, jakie mam można wyrzucić (i nie mówię tu o starych Zerach Hassie). Moim zdaniem, milowym krokiem są komory podwozia, no i ewentualnie wnętrze kabiny (reszta z Haseg serii AP mogłaby jeszcze ujść?)o)

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: piątek, 3 kwietnia 2009, 22:01
przez PiotrS
Jaho63 napisał(a):T ale sam przyznaj, modele Fujimka robi niezłe, ale to jest mała "wpadka”, co?

Fakt ten element im nie wyszedł ale mnie osobiście bardziej wnerwiało to co Fujimi pakuje zazwyczaj do kokpitu. Ja wiem że w 72 zazwyczaj mało widać po zamknięciu kabiny ale zakładanie że wystarczy wstawić fotel model 'babuni' bo zazwyczaj oryginału to wcale nie przypomina i jakiś kawałek patyka niby robiący za wolant to po prostu porażka. Szczególnie w przypadku japońskich pięknie przeszklonych bombowców.
Zero Fine Moldsów jest natomiast warte każdych pieniędzy. Nie tylko nie ma porównania z żadnym Hase ale nawet z Hase w 48. Cud miód po prostu. Ale małe ostrzeżenie - po sklejeniu tej maszyny przerzuciłem się na 1/48 bo w 72 już żaden model nie sprawiłby mi radości. ;o) Tak na marginesie Oscar w 48 ma dużo gorszy kokpit od tej Zerówki...

Re: A5M2 Claude Fujimi & A6M2 Zero FineMolds 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 00:20
przez Jaho63
Mnie, nawet mimo tego co tu oglądam, zmiana skali nie grozi :). Ale to pewnie kwestia wieku ;o). To jest jak z kobietami, miło pooglądać "nowe modele”, ale co tam "bede" zmieniał starą, jak jeszcze dobrze "chodzi" :D
Tak między Bogiem... to po obejrzeniu relacji z budowy P-11-ki w 48-ce (p. wojtek_fajga), odechciało mi się robić takie "zwykłe" modele. Musiały minąć dwa dni na ochłonięcie. A poza tym to jest model w większej skali, a zapałka jest z "Kingsaizu" ;o)