Strona 2 z 16

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 17:45
przez Aleksander
Sebol napisał(a):109-ka była w Bytomiu w tamtym roku i startowała w konkursie, a w tym roku stała na stole IPMS Warszawa.

To widziałem! Robi wrażenie - ale na fotkach i zbliżeniach będzie lepiej widoczna - dawaj!

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 20:22
przez Strużyn
Widzę, że od Bytomia sporo się z Huraganem zmieniło. Tempo wydaje mi się być całkiem żwawe jak na budowę od podstaw z uwzględnieniem całej konstrukcji wewnętrznej. Niesamowicie to wygląda. Jak zawsze zaskakuje mnie czystość klejenia elementów. Używasz Tamiya Thin czy czegoś innego ? Patent z dziurkami w podkładce, żeby klej się nie rozlewał i szablony do wszystkiego zapisuję w kajeciku i mam nadzieję kiedyś z nich skorzystać. Fajnie, że znowu pokazujesz swoje wyczyny :D .

A w temacie Messera to zamieszczam małą fotkę na zaostrzenie apetytu. Mieliśmy przyjemność gościć go na naszym klubowym stoliku w Bytomiu :)
Edit: nie zauważyłem wcześniejszej wypowiedzi Sebastiana..

Obrazek

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 20:40
przez Mikolaj75
Witaj Sebastian, mam nadzieję wiele się nauczyć. To, co pokazałeś zachwyca i inspiruje. Pozdrawiam - Mikołaj :)

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 21:18
przez Sebol
Strużyn napisał(a):Widzę, że od Bytomia sporo się z Huraganem zmieniło. Tempo wydaje mi się być całkiem żwawe jak na budowę od podstaw z uwzględnieniem całej konstrukcji wewnętrznej. Niesamowicie to wygląda. Jak zawsze zaskakuje mnie czystość klejenia elementów. Używasz Tamiya Thin czy czegoś innego ? Patent z dziurkami w podkładce, żeby klej się nie rozlewał i szablony do wszystkiego zapisuję w kajeciku i mam nadzieję kiedyś z nich skorzystać. Fajnie, że znowu pokazujesz swoje wyczyny :D .


Postęp rzeczywiście nie najgorszy. Trzymam sam za siebie kciuki, żeby szło tak dalej ;o)
Do klejenia używam rozpuszczalnika nitro i Kropelki. Rozpuszczalnik to dobre rozwiązanie, bo dobrze penetruje i nadtapia plastik powierzchniowo i po zastygnięciu daje dobre połączenie i prawie niewidoczne, bo rozpuszczalnik sam w sobie jest rzadki i odparowuje. Nie pozostawia więc śladów jak po kleju. Zapuszczam go pędzelkiem 00. Ale przy małych i cienkich elementach trzeba z nim uważać, bo np cienkie płytki 0.12mm potrafi stopić po grubości. A w miejscach gdzie potrzebuję mocnego połączenia to stosuje Kropelkę.

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 21:21
przez Sebol
Mikolaj75 napisał(a):Witaj Sebastian, mam nadzieję wiele się nauczyć. To, co pokazałeś zachwyca i inspiruje. Pozdrawiam - Mikołaj :)

Dzięki Mikołaj. Gratuluję kolejnych sukcesów z Jaczkiem.

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 22:59
przez zegeye
Hej Sebol.... zamordowałeś mnie tym dźwigarem i całą resztą ;o) Błagam tylko nie pokrywaj tego zewnętrznym oblachowaniem... szkoda będzie :D

Co do modelu 109-tki to jest w relacji na naszej stronie. Na glownej jedna fotka....a wiecej pewnie bedzie w linku ze zdjeciami. Zapraszam: http://ipms-warszawa.pl/bytom-2015/

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 23:14
przez GrzeM
No no! Całkiem nieźle!
Jak wycinasz te łączniki rur?

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: sobota, 26 września 2015, 23:31
przez Sebol
GrzeM napisał(a):No no! Całkiem nieźle!
Jak wycinasz te łączniki rur?


Są dwa symetryczne łączenia po każdej stronie kratownicy, więc potrzebne są 4 identyczne łączniki dla każdej z par węzłów. Sklejam więc ze sobą brzegami 4 paski folii plastikowej (ja stosuję 0.12mm) tak, żeby nie posklejać między sobą pasków w miejscu, gdzie będę rysował i wycinał kształt, odrysowuję kształt łącznika, a następnie docinam i dopiłowuję w pakiecie cztery jednocześnie, kontrolując w międzyczasie czy kształt będzie pasował. Później po odcięciu wypiłowanego kształtu otrzymuję 4 identyczne łączniki. Najlepiej jest tak rozrysować łącznik, żeby krawędź odcięcia była w miejscu, gdzie w rzeczywistości jest linia prosta. To ułatwia sprawę.

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 00:38
przez piotr dmitruk
FAN-TAS-TYCZ-NY powrót!
Cieszę się jak dziecko.

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 00:53
przez dewertus
Tia, przez takie warsztaty wstydzę się brać za modele...

Podziwiam - prawdziwe ekstremum modelarskie Obrazek

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 18:30
przez tata1963
Świetna robota. Ukrycie tego to byłoby świętokractwo zasługujące na potępienie ;o) . Pozdrawiam i wytrwalości.

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 19:17
przez ivn
A masz jeszcze tego Euro Centa?
http://www.modelarstwo.org.pl/forum/vie ... 529917cb77

I znowu niesamowita robota!

Pozdrawiam i kibicuję tak samo mocno jak przy poprzednim projekcie.
wierny "podglądacz"

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 20:52
przez otori
O Mój Boże ! :)

Czy kolega prowadzi odpłatne studia dzienne w tej dziedzinie ? :)

PS

Tylko czekać aż koledze Spiton błędy wytknie :)

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 21:19
przez jaros
Super! Powrót w wielkim stylu!

Tylko jedno pytanie (w uzupełnieniu do komentarza Krystiana) - dlaczego nie w 32? Przy takich możliwościach i takim wykonaniu to nawet Tamiya mogła by się nieco podciągnąć. Stojący obok Spitfire i nowy Mosquito byłby dobrym 2-gim planem.

I jeszcze jedno - jeśli można to proszę zamieszczaj większe zdjęcia. Rozmiar ma znaczenie!!!

Re: Hawker Hurricane Mk I 1/48 - chyba od podstaw

PostNapisane: niedziela, 27 września 2015, 23:30
przez MIRO
Sebol jesteś odwrotnością prozaca. Taką zegarmistrzowską robotą wpędzasz w depresję ;o)