Dziubiem dalej. Postępy niewielkie bo ciągle dominuje szlifowanie czegoś, ale żeby się oderwać od monotonii robię i inne detale.
Trochę wnętrza kokpitu.
Kółka to połączenie PE i własnoręcznej dłubaniny. Z druciku zrobiłem obręcze i wkleiłem fototrawiony środek. Po wklejeniu "wanny" ledwo widać, że coś tam jest...jak zwykle.
A tutaj chwyt powietrza. W osłonie od strony wylotu nadlałem plastik żeby wyrównać przebieg ścianki. Prawie nic nie widać po zamknięciu, ale ja wiem, że jest lepiej niż było.
Przerobiłem też zestawową chłodnicę. Fototrawiona siatka okazała się być dużo wyższa niż zrobił Airfix wobec czego musiałem pogłębić wycięcie w skrzydle. Wystarczyło wyciąć środek i trochę dopasować. Zestaw PE dedykowany był do modelu Tamiyi i pewnie z tego powodu siatki są trochę węższe niż wnętrze osłony. Żeby trochę oszukać oko wymyśliłem sobie, że ścieniuję przejście od krawędzi osłony do siatki. Wymagało to nadbudowania ścianki na grubości i znowu szlifowania. Chyba dwie godziny mi zeszło na tą jedną chłodnicę. Wymaga jeszcze dopieszczenia, ale moim zdaniem poprawa jest znaczna.
Na poniższych zdjęciach widać jeszcze nadbudowaną krawędź slotu oraz wnękę podwozia oklejoną imitacją płóciennego wykończenia z oryginału. Efekt mizerny, ale nie musiałem przynajmniej szpachlować i szlifować łączenia góry i dołu skrzydła.
Z tyłu ledwo co będzie widać. Chciałem zrobić opuszczone klapy, ale całkowicie zasłoni ona wnętrze chłodnicy i efekt pracy będzie widoczny tylko na tych zdjęciach. Do przemyślenia jeszcze co wolę.