Strona 11 z 21

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 14:35
przez Slash
PiotrekS napisał(a):Zbieracze pudełek (z zawartośćią) łączcie się! Mój magazyn centralny, bo są jeszcze podręczne:Obrazek
Te kartony też zawierają pudełka :lol:


Pomyśl nad tym :D
Święta coraz bliżej :P
Mógłbyś uszczęśliwić wiele dzieci :mrgreen:
Zarówno w tym jak i następnym roku :lol:

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 14:50
przez greatgonzo
Słowo daję, pierwszy raz widzę, że ktoś kolekcjonuje sprzęt elektroniczny w kartonach! Nietuzinkowe hobby, nie ma co :lol: .

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 15:06
przez shivadog
Slash napisał(a):Mógłbyś uszczęśliwić wiele dzieci

Sprawić radość dzieciom to jedna fajniejszych rzeczy jakie można zrobić.

:D

Modele, które się u mnie dezaktualizują taki właśnie czeka los.

J

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 15:25
przez Grzegorz2107
shivadog napisał(a):
Slash napisał(a):Mógłbyś uszczęśliwić wiele dzieci

Sprawić radość dzieciom to jedna fajniejszych rzeczy jakie można zrobić.

:D

Modele, które się u mnie dezaktualizują taki właśnie czeka los.

J


Sprawa nie wygląda tak optymistycznie...Ja już widziałem objawy głębokiego zawodu, smutku u dzieci i u ich rodziców, gdy darowałem to co moim zdaniem powinno być marzeniem każdego małolata. Czasy się zmieniły i coraz mniej jest tych, co uważają model do sklejania za powód do radości. A zalew gotowej chińszczyzny niszczy resztki zapału u tych z trzeciego odchylenia standardowego...Ja oceniam średni wiek praktykującego modelarza na ok. 30-40 lat. To się też zmieniło od czasów PRL, gdy dorosły facet zbierający i budujący modele , to był powód do kpin i stawiania szybkiej diagnozy.

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 15:35
przez Slash
To jeszcze zależy do kogo, albo gdzie udasz się z taką niespodzianką. Jeżeli chciałbyś obdarować takim prezentem dziecko sąsiadów, które nie ma już nawet czasu w pełni sie zadowolić nową super strzelanką na PC, bo dziś po pracy tata przynosi 5 kolejny na Xboxa to nie dziwne. Jednak z moich obserwacji wynika, że są jeszcze potencjalni modelarze w wieku o wiele młodszym niż 30-40.

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 16:03
przez erkamo
Ciekawe, czy podobne pomysly z obdarowywaniem dzieci maja np. uczestnicy forum dotyczacego znaczkow pocztowych czy monet. :mrgreen:

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 17:01
przez RAV
Grzegorz2107 napisał(a):Ja już widziałem objawy głębokiego zawodu, smutku u dzieci i u ich rodziców, gdy darowałem to co moim zdaniem powinno być marzeniem każdego małolata. Czasy się zmieniły i coraz mniej jest tych, co uważają model do sklejania za powód do radości.

Akurat niedawno przeprowadziłem taki eksperyment. Przyznaję, że poszedł on nie całkiem po mojej myśli, ale właśnie dzięki temu dał zaskakująco dobre rezultaty. A było tak:

Dwa tygodnie temu mój synek miał pierwsze urodziny. Przyszło dużo dzieci w różnym wieku i trzeba było zapewnić im rozrywkę. Jedną z zabaw było poszukiwanie skarbu. Liczyłem na to, że w grupie poszukiwaczy będzie najstarszy w towarzystwie, 15-letni chłopak, więc do skarbu dołączyłem MiGa-19 z KP. On jednak nie był zainteresowany, więc skarbu szukały trzy dziewczynki - 13-, 7- i 5-letnia. Te młodsze to córki mojego brata. W tym momencie myślałem, że MiGiem nikt nie będzie zainteresowany, ale okazało się, że właśnie moja 7-letnia bratanica się nim zaopiekowała. Jak donosi mój brat z Bieszczad, dziewczynki zabrały się za sklejanie (oczywiście z pomocą taty) i póki co MiG wygląda tak:
Obrazek
Wkrótce ma być malowany sprayem samochodowym i ukończony w barwach radzieckich. Starsza z bratanic już rozgląda się za kolejnymi modelami. Ma fioła na punkcie koni, więc nie będzie łatwo znaleźć odpowiednie zestawy, ale kto wie, jak to się rozwinie...

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 17:17
przez Slash
Kwestia jeszcze gdzie u Ciebie w domu był wyznaczony zakres poszukiwań. A co za tym idzie co dla kogo może być skarbem. Ja mając 15 lat bardzo dużo bezcennych skarbów znalazł bym w Twoim warsztacie modelarskim :->

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 19:42
przez djack
Patyk napisał(a):ktoś wie w ilu egzemplarzach wytłoczono niesmiertelnego np. Jak-a-1M? Bo tak, wszyscy( albo prawie wszyscy) w latach 80-tych robiliśmy ten model, pełno go w szafach wielu ludzi w stanie pudełkowym i do tego można go teraz bez problemu kupić na Allegro. Tak sobie myślę żę musiałobyć tego natrzaskane z kilkast tysięcy sztuk.
Jak 1 M jest trzaskany do dzisiaj.
http://www.modelarstwo.net.pl/samoloty1.html
Nie trzeba go szukać na Allegro. Wystarczy składnica harcerska.

RAV napisał(a):Ma fioła na punkcie koni, więc nie będzie łatwo znaleźć odpowiednie zestawy, ale kto wie, jak to się rozwinie...
To zastaje Italeri i któryś z zestawów 1:32 z miękkiego plastiku.

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: poniedziałek, 24 listopada 2008, 21:48
przez Grzegorz2107
PrzemoL napisał(a):Potem był Comet 4 i Tu-114, oczywiście też z Plasticartu. I tak się zaczęło... ;o))



Cometa u nas niet, ale Tu-114 obecny.
Obrazek
Obrazek

No to z rozpędu drugi Tupolew , zwany w latach podstawówki "Ruski Kąkord".
Obrazek
Obrazek
Na podstawce tubki z farbką i klejem. Obie substancje w większych ilościach mogły służyć jako broń chemiczna. Lojalnie o tym ostrzegała ulotka zamieszczona w zestawie. Dla porównania Spitfire Mk.IXc (Airfix z lat PRL oczywiście) w skali 1:72.

Re: Wpomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: wtorek, 25 listopada 2008, 03:58
przez Łukasz Kędzierski
Super watek. Jak patrze na zdjecia to okazuje sie, ze wiekszosc tych modeli "popelnilem" na poczatkach mojej kariery modelarskiej.

sq9ans napisał(a):Co do vacu to chyba nie zapomnieliście o Sumie w 1/48. Do dzisiaj nikt go nie robi w tej skali jako wtrysk a jako vacu chodzi jedynie na Allegro i znajduje nabywców.


Ten Sum to bardzo porzadny model. Potrzebuje tylko wnetrze kabiny i ma chodnik na zlym skrzydle. Skleja sie rewelacyjnie.
Obrazek

Pozdrawiam.

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: wtorek, 25 listopada 2008, 07:59
przez PiotrekS
Grzegorz2107 napisał(a):No to z rozpędu drugi Tupolew , zwany w latach podstawówki "Ruski Kąkord".
Obrazek

Anglojęzyczni mówili na niego "Konkordskij"

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: wtorek, 25 listopada 2008, 10:40
przez PrzemoL
Tak, tak, Grzegorzu! W tym Tu-114 (kupiony w kiosku Ruchu w Kolobrzegu!!!) najbardziej fascynowały mnie przeciwbieżne śmigła!

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: środa, 26 listopada 2008, 13:52
przez Jacek Bzunek
Zapomnieliśmy o jeszcze jednej ważnej rzeczy czyli Małych Modelarzach, bez nich obraz modelarstwa sprzed 20-25 lat jest niepełny. Przy ograniczonym asortymencie modeli ZTS, KP i Plasticardu oraz sporadycznie się pojawiąjących i wściekle drogich Matchboxach kartnówki z Małego Modelarza dawały kontakt zrobienia nie tylko sprzętu bryjskiego i amerykańskiego ale nawet takiej egzotyki jak MC-200 wydany chyba w 1986. Może ktoś jeszcze pamięta piękne modele Łosia i Wilka? Dzisiaj dyskutujemy o prawidłowych i jedynych słusznych odcieniach kolorów a kiedyś wystarczyło że zielony był zielony a szary był szary.

Re: Wspomnień czar, czyli modele w PRL'u

PostNapisane: środa, 26 listopada 2008, 14:57
przez Grzegorz2107
Jacek Bzunek napisał(a): ale nawet takiej egzotyki jak MC-200 wydany chyba w 1986. Może ktoś jeszcze pamięta piękne modele Łosia i Wilka? .


Model Revella MC-200 był podobno jedynym ze znakami państwa Osi , dostępnym w CSH w latach gierkowskiej prosperity w oficjalnym handlu.

Co do MM i samolotów Osi, to MM wydał przed MC-200 kilka japońskich myśliwców z Zerem na czele.
Me-109G pod nazwą AVIA S-99 pojawił się dzięki wydawnictwu ALFA, też w początku lat 80-tych i był to zupełnie dobrze opracowany model, na poziomie lepszym moim zdaniem niż MM.