Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » sobota, 6 marca 2010, 18:26

spiton napisał(a):Ja bym pewnie robił tego srebrnego, z dosyć unikatowym "spustem" karabinu maszynowego. Ci co czytali wiedza o co chodzi ,-))


Sebastian, ten ze "spustem" to Shark, którego robię. Srebrny to on był, jak przyleciał z Francji. Na życzenie Zumbacha został przemalowany. Pierwsze bombardowanie było już w kamuflażu. :lol:
Ostatnio edytowano sobota, 6 marca 2010, 18:50 przez K.Y.Czart, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Reklama

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez spiton » sobota, 6 marca 2010, 18:40

No to super !!!!!
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 19 marca 2010, 13:52

Prace powoli posuwają się naprzód. Wolniej, niż bym chciał, ale trzeba czasem na chleb zarobić ;o) . Niestety obecny etap jest mało ciekawy i wyjątkowo nie fotogeniczny. Czyli szpachlowanie, szlifowanie, rycie, pasowanie itp. zabiegi, niekoniecznie w tym porządku cykli ;o) . Zdjęć więc na razie nie robię. Jak model zacznie przypominać samolot z kształtów, czyli zmontuję kadłub, skrzydła i usterzenie w jedną całość to się ujawnię z "wizualizacją". Na razie efekty szlifowania osłony kabiny (która mimo swojej grubości jest zaskakująco przejrzysta) i częściowy montaż skrzydeł i kadłuba.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam

Krzysiek
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez spiton » piątek, 19 marca 2010, 14:47

Jaki był powód szlifowania kabiny ?
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 19 marca 2010, 15:13

spiton napisał(a):Jaki był powód szlifowania kabiny ?


Na tym zdjęciu widać, że rama kabiny jest dość gruba:

Obrazek

Boczne, otwierane elementy kabiny zastąpię vacu z podklejoną ramką, ale reszta zostanie - właśnie ze wzglądu na tą grubość - polistyrenowa. Jednakże była ona trochę zbyt gruba (poza tym miała wypukłe imitacje ramek), stąd konieczność szlifowania. Ramki na wiatrochronie będą tylko namalowane (2-3 warstwy farby wystarczą). Polistyrenowa osłona jest, jak widać, przejrzysta - jedyny jej problem to zniekształcenia widoku "pod kątem", spowodowane grubością. Ale z oryginalnej osłony tylko wiatrochron zostanie przeźroczysty, reszta i tak będzie zamalowana, a boki, jak wspomniałem, vacu.
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez Hrabia » piątek, 19 marca 2010, 15:37

A może zostaw to osklenie takie jakie jest tzn. nie maluj ramek. Bedzie wyglądał nowocześniej :lol:
Jaśnie pan przemówił.
Avatar użytkownika
Hrabia
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek, 11 stycznia 2010, 18:20

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez spiton » piątek, 19 marca 2010, 16:09

Czym szlifowałeś ??
Pytam, bo mi nigdy tak ładnie nie wyszło, i w efekcie przerzuciłem się na tłoczenie, ale to też nie jest idealna technika.
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 19 marca 2010, 16:35

spiton napisał(a):Czym szlifowałeś ??
Pytam, bo mi nigdy tak ładnie nie wyszło, i w efekcie przerzuciłem się na tłoczenie, ale to też nie jest idealna technika.


Sebastaian, zaczynam od papieru 800, potem 1000, a potem takie kosmetyczne gąbeczki od pielęgnacji paznokci :) Tam są 4 gradacje, ale nie podają jakie, a na koniec pasta Tamiya (finish) na starej podkoszulce. A potem woda z mydłem i błyszczy się jak... wiesz co :lol:
Mam też takie Gunzowskie papiery do 8000 włącznie, ale rzadko używam. Najbardziej pasują mi te gąbeczki.

Acha, to na pierwszym zdjęciu - to jeszcze nie był koniec. Trochę jeszcze zebrałem. Na ostatnim (na kadłubie) jest finał.
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez Jaho63 » piątek, 19 marca 2010, 17:30

K.Y.Czart napisał(a):a na koniec pasta Tamiya (finish) na starej podkoszulce

Czy możesz coś więcej o tej podkoszulce/podkuszulku? ;o)
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 19 marca 2010, 17:39

Jaho63 napisał(a):
K.Y.Czart napisał(a):a na koniec pasta Tamiya (finish) na starej podkoszulce

Czy możesz coś więcej o tej podkoszulce/podkuszulku? ;o)


Janusz, to taka specjalna technika, w której ważny udział mają właśnie: stara podkoszulka (tak mówią w moich stronach), pasta polerska i uwaga - udo. ;o) Uwaga podaję przepis - pasta na podkoszulkę, podkoszulka na udo. Następnie polerowany element pocieramy o umazaną pastą podkoszulkę, rozciągniętą na udzie. Więcej powiedzieć się nie da. :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez Jaho63 » piątek, 19 marca 2010, 17:45

K.Y.Czart napisał(a):podkoszulka na udo

Czyje?
Żartuję, wiesz, że mnie cieszy ta relacja, bo jak dożyję to muszę go kiedyś zrobić. :)
A tak poważniej, to unikam otwartych oszkleń z poli, bo lepiej mi się "widzą" wytłoczki. Choć te mogłyby być z kolei zdecydowanie gładsze, ale co robić. W wypadku Invadera (ale to jest dość rzadkie) widać grubą ramę, która może być imitowana właśnie przez ten grubszy plastik.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 19 marca 2010, 18:06

Jaho63 napisał(a):Czyje? Żartuję, wiesz, że mnie cieszy ta relacja, bo jak dożyję to muszę go kiedyś zrobić. :)


Wiem, wiem :lol: Tak, w tym wypadku vacu byłoby zbyt cienkie. Ale boki zrobię vacu, tylko podkleję rameczkę, tak jak na zdjęciu.
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez spiton » piątek, 19 marca 2010, 18:13

Zrobienie takiej ramy pod to vacu to będzie trudna sprawa. Nie obawiasz się, że różnica pomiędzy vacu i wtryskiem może wyglądać głupio. Może lepiej poszukać odpowiedniego szkiełka wtryskowego ?
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » piątek, 19 marca 2010, 18:21

spiton napisał(a):Zrobienie takiej ramy pod to vacu to będzie trudna sprawa. Nie obawiasz się, że różnica pomiędzy vacu i wtryskiem może wyglądać głupio. Może lepiej poszukać odpowiedniego szkiełka wtryskowego ?


Ale chyba i tak łatwiejsze niż dłubanie tego rantu na krawędzi "okna" we wtryskowej. W poprzednim sharku ruchome elementy osłony były wyciętymi fragmentami osłony wtryskowej. Nie wyglądało to dobrze. Spróbuję tak, jak mówię. Ale praktyka może to zweryfikować. Zobaczymy. Gorzej może być z "firankami". Bibułka papierosowa jest chyba odpowiedniej grubości. :lol:
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Invader Zumbacha - B-26R, Italeri/Revell 1:72

Postprzez K.Y.Czart » niedziela, 11 kwietnia 2010, 16:46

Zgodnie z obietnicą, kilka zdjęć po przyklejeniu skrzydeł i usterzenia. W końcu znalazłem parę chwil na podgonienie z robotą. Szpachlowania zakończone. Różne szpachle w różnych miejscach. Dużo może tego nie ma, ale model wcale nie jest łatwo składalny, ze wzglądu na uproszczenia tachnologiczne. Osłony kabiny zamontowane i zamaskowane. Kilka drobnych korekt wymagała okolica kabiny, musiałem zaszpachlować wnęki uchwytów do wsiadania. Na zdjęciach "Shark ma je w innych miejscach. Poprawiłem też linie podziałów na kadłubie. Następny etap to przygotowanie modelu do malowania - zamaskowanie silników, wnęk podwozia i bocznych paneli osłony kabiny. Ponieważ po przyklejeniu skrzydeł, Invader nabrał rozmiarów, zdjęcia są miejscami trochę nie ostre, bo nie zwracałem uwagi na głąbię ostrości ;o)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam

Krzysiek
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości