Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno w kwestii zbiornika i malowania. Sam od bardzo dawna mam rozgrzebanego F2A-3 i też trochę próbowałem wyszperać, ale niewiele znalazłem. Podzielę się jednak swoją, raczej wymyśloną niż potwierdzoną dokumentacją, wizją. Zdjęcia fińskiego Brewstera raczej nie powiedzą Ci nic o umieszczeniu zbiornika, bo właśnie dodanie wielkiego zbiornika kadłubowego było główną modyfikacją w F2A-3 w porównaniu do wcześniejszych wersji. Z tego co mi wiadomo do naszych czasów nie przetrwał niestety żaden samolot tej wersji. Ja bym stawiał, że ten zbiornik zasłaniał jednak okienko w większej części, a samego okienka w F2A-3 nie było od nowości. Przy okazji - Jaho, skąd informacja, że fabrycznie było, gdzie tak napisali? Nie znam żadnego zdjęcia, na którym widać okienko natomiast bez okienka znam:
Z systemem paliwowym mam jeszcze jeden problem. Otóż w F2-A3 w tylnej części owiewki kabiny w pierwszym segmencie jest blaszany kawałek po lewej stronie. W "in action" piszą, że znajdowała się tam apteczka, tymczasem mnie wydaje się, że mieścił się tam pod klapką wlew paliwa do tego właśnie kadłubowego zbiornika. Na tym zdjęciu:
widać końcówkę napisu "...EL" - dla mnie to Fuel, a z "First Aid" nie kojarzy mi się wcale.
Jeśli chodzi o kolory we wnętrz, to kabinę w swoim maluję na ciemnozielono "Dark Dull Green", wnętrze kadłuba na jakiś tam Green Zinc Chromate, a zagłebienia na koła (a może i całą płytę), golenie podwozia i jego komory na kolor spodu.
Do silnika warto dodać charakterystyczny mocno rzucający się w oczy w tej wersji pierścień zapłonu.
Na wierzchu - kiedyś malowałem Corsaira (
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=7960) Lifecolorem i kolorek mi się podobał, ale konsystencja i zachowanie farby - wcale (pewnie jakieś moje błędy w sztuce).
Pozdrawiam i trzymam jak zwykle kciuki.