Modelarstwo z pasją

Po sześciokrotnych cyklach malowania Surfacerem i ponownym szlifowaniu nierówności, które wciąż wyłaziły zaczynam być zadowolony. Jeszcze ostatnie trzy miejsca do obróbki i będzie ok. Niech schnie - wracam do Defianta.

Z niecierpliwością czekam na malowanie

Bercik napisał(a):Z niecierpliwością czekam na malowanie

A ja nie bo od tego zależy cały efekt końcowy
Dorabiam teraz mechanizm przesuwu owiewki bo ten producenta z białego metalu jest za krótki i zbyt toporny.

Ciężko złapać poziom (tak długiej igły nie udało mi się dostać) i nadal walczę. Jak przyschnie reszta będzie do obrobienia. Myślę, że efekt i tak będzie lepszy niż w przypadku zastosowania części oryginalnej.

No i po obrobieniu...

Jak jeszcze potrzebujesz dłuższe igły - daj znać - coś spróbuję wynaleźć

Aleksander napisał(a):Jak jeszcze potrzebujesz dłuższe igły - daj znać - coś spróbuję wynaleźć

Dzięki Aleksandrze. Zapomniełem, że masz dotarcie do wszelkich dóbr medycznych - na przyszłość jak znalazł
Obawiałem się momentu wklejenia owiewki vacu ze względu na szronienie kleju CA. Rozwiązanie samo się nasunęło bo przeglądnięciu fotografii zbliżeń Hs-126. Dorobiłem więc szyny, króre wkleje do plastikowych podpórek utrzymujących igły imitujące prowadnice. Będzie to wyglądało mniej więcej tak:


No i kolejny Mikołaj producenta. Planowałem malowanie putynne. Porównałem wstępnie wygląd kalkomanii i nietety wygląd cyfry "5" odbiega od oryginału. Kolorowy profil pchodzi z wydawnictwa Muschroom i jest wykonany wiernie na podstawie fotografii bliźniaczej maszyny "5F+BK" kalkomanie są dla maszyny "5F+CK", która miała zamontowaną dolną część pionowej osłony podwozia (zestaw umożliwia tylko takie wykonanie wersji lub z osłoną koła

Myślęnad patentem przerobienia piątki lub... zmiany malowania

Jestem za przerobieniem, z czarnymi znakami jest najłatwiej bo nie widać jak różne kawałki zachodzą na siebie. Wypadałoby, z tego co widać, rozciąć w dwóch miejscach, przedłużyć brzuszek i skrócić pionowy słupek i wydłużyć trochę "pętelkę", można z resztek po znakach, które zostaną. Litera F wyznaczy wysokość przeróbki, powinno się udać

Berciku wykorzystam Twój patent ale boję się czy kalka się nie pokruszy bo nie jest zbyt dobrej jakości. Grunt, że idzie to przerobić. Z dumą oświadczam, że jestem o etap wyżej w zaangażowaniu prac od Jackowego Mosquita (może to go zdopinguje )a to dopiero początek dnia

Dlaczego taki cieniutki ten preshading?

Bo cieńka dysza i taki sam malarz

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Dlaczego taki cieniutki ten preshading?

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Bo cieńka dysza i taki sam malarz

A ja, po ostatnich obserwacjach modeli właśnie pod tym kątem, uważam taki preshading za najfajniejszy,
tzn. najbardziej realistyczny. I do takiego efektu będę dążył w swoich modelach.
Wydaje mi się, że jest tendencja do przerysowywania wielkości (szerokości/grubości linii) pre~,
która chyba ma w zamierzeniu dać złudzenie naturalnego pofalowania poszycia.
Jednak to ostatnie moim zdaniem lepiej odwzorowuje rozjaśnianie środków paneli.

Jeśli bym coś poprawił to najwyżej rozmycie tego pre~ - teraz ma dosyć ostre krawędzie.
Ew. zawsze można korygować postshadingiem.

Bardzo mi się podoba to, co robisz z tym zestawem. Powodzonka!

Druga warstwa RLM 65 akrylowego Modelmastera już na modelu. Wykonałem też lekkie cieniowanie, które na żywo lepiej kontrastuje. Twój ruch Jacku

Noo, bardzo fajnie!

Oby nie zapeszyć