konrad444 napisał(a):Spodu nie ruszać to wlaśnie tam szpary są największe ?
Kuba P. napisał(a):konrad444 napisał(a):Spodu nie ruszać to wlaśnie tam szpary są największe ?
Dokładnie. Spód masz OK. Na górze zrób coś podobnego. Wyraźna, głęboka linia. Głębsza niż linie podziału blach poszycia.
F4U miał składane skrzydła i one się nie trzymały na poszyciu a na czymś innym. Zresztą, Gonzo się na tym zna to wyjaśni lepiej i pewnie wklei zdjęcia.
konrad444 napisał(a):Cały czas nie jestem pewien bo może na zdjeciu nie wygląda ale ta szpara na dole ma koło milimetra a nawet więcej
Solo napisał(a):Sam sobie odpowiedz czy samoloty mają takie szerokie linie podziału.
W maszynach U.S.M.C. nie było mechanizmu składania.
greatgonzo napisał(a):W maszynach U.S.M.C. nie było mechanizmu składania.
To chyba nadmierne uogólnienie. O ile wiem, jeżeli fabryczne dokumenty mówią o skrzydłach, to zawsze o składanych.
W grudniu 1944 wydano biuletyn instruujący jak poprawić osiągi starszych, wolniejszych Corsairów. Jednym z punktów było usunięcie mechanizmu składania (zatem musiał on być wcześniej obecny) i zaszpachlowanie szczeliny łączenia zewnętrznej części skrzydła z centropłatem. Rzecz dotyczy F4U-1, ale biuletyn datowany jest na 30.12, a jedyny w swoim rodzaju i zasłużony 'Ole 122' już w lutym 1945 był eksponowany w okolicach Bridgeport niedaleko Nowego Yorku.
nie miały go niektóre maszyny z Goodyear, w 43'
Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości