Modelarstwo z pasją

Daniel, nie przejmuj się konkursem. Ważniejsze jest Twoje zadowolenie. Piotrek na przykład zaczął swojego Fishera w Standard, ale nie wytrzymał i przeniósł się do Open, żeby sobie potem nie wyrzucać, że poszedł na skróty. U Ciebie widać tyle włożonej pracy, że kończenie teraz w pośpiechu, by się wyrobić na zamknięcie konkursu nie miałoby sensu.

A tak w ogóle zostały jeszcze dwa tygodnie, więc może jednak ...

Jarek

Dzięki Jarku za wsparcie, ale jednak nie wyrobię się w terminie Działam jednak dalej i się nie poddaję
Skrzydła przemalowane podobnym sposobem jak poprzednio, ale po skończonym etapie nakładania farby aerografem, płaskim pędzelkiem zamoczonym w leveling thinnerze porobiłem delikatne smugi.Gdzieniegdzie farba fajnie się rozchodziła i zaczynały wychodzić spodnie warstwy. Na koniec kredką olive drab przejechałem delikatnie po całości. Zniejszyłem też kąt i mam nadzięje, że Wojtek zaakceptuje poprawki
Tak to wygląda...

...na zbliżeniach.





Powiedzcie, że jest fajnie, bo chcę go naprawdę skończyć

Pozdrawiam

Moje zdanie niewiele znaczy, ale naprawdę fajnie

Daniel iceman Gronowski napisał(a):
Powiedzcie, że jest fajnie...

Tak tak, jest fajnie
Serio.

OK. Jedź dalej! Masz trzy głosy za.

Mi również bardzo się podoba. Choć sądziłem, że docelowy efekt powinien być troszkę jaśniejszy. Przynajmniej tak sobie to wyobrażałem. No i najfajniej wygląda to na pierwszym zdjęciu, choć pewnie samolot był matowy

Popieram tan efekt maziania po płótnie. Daniel, prace malarskie w twoim wykonaniu ogląda się z przyjemnością.

Jest fajnie dawaj dalej

Również na moje oko to najciekawszy efekt płótna w Dr.I, ale wydaje mi się (choć może w realu to tak nie wygląda), że zbyt płynne są te mazy. Wiem, trzeba wsiąść pod uwagę skalę, ale spodziewałem się ostrzejszych "maźnięć pędzla".

Zbyt monotonne i zbyt ciemne.

Masz rację Janusz, mazy powinny być mniej regularne. Prawie cały tydzień coś poprawiałem przy tych skrzydłach i ciągle mi coś nie gra Co do koloru to rzeczywiście w niektórych miejscach trochę za ciemny. Chyba rozjaśnie oliwkowy i psiknę po całości, jednocześnie postaram się wpłynąć na płynność

Dużo gadałem, ale nic nie poprawiłem w malowaniu skrzydeł Zostawiłem tak jak jest, bo byłem blisko by model wylądował na półce na bliżej nieokreślony czas.
Idę więc dalej i nie oglądam się za siebie. Podkreśliłem żebra, być może trochę za szerokie te paski, ale robiłem to pierwszy raz. Następnym razem będzie lepiej.



Przygotowanie do położenia masek pod kotwicę i krzyże. Na sterze kierunku będe jeszcze podkreślał żebra.





Montex podaję bardziej pomarańczowy kolor w malowaniu, zaś Eduard w swojej instrukcji do 1/48 żółty. U mnie jest coś pomiędzy tymi dwoma. Spod podkładu przebija delikatnie w niektórych miejscach plastik, który będzie symulował uszkodzenia powłoki malarskiej na płótnie. Nie jestem pewien, czy coś takiego było możliwe w rzeczywistości, ale fajnie wygląda

Wszelkie uwagi mile widziane.

Pozdrawiam

Daniel iceman Gronowski napisał(a): byłem blisko by model wylądował na półce na bliżej nieokreślony czas.

A tylko byś spróbował
Paski na żebrach jak dla mnie w sam raz, wcale nie za grube. Z tym żółtym to później jak nie będzie Ci się podobało można jeszcze prysnąć mgiełką i rozjaśnić albo przyciemnić, w tej chwili na mój gust odrobinę(dosłownie jeden ton) za pomarańczowy. Napisz coś o linkach do sterów, z czego robiłeś? Czego tak wcześnie przykleiłeś?

Cieszę się, że żebra ok, ale gdybym troszkę cieńsze zrobił, żyłbym spokojniej Pomarańczowy jest troszkę mniej intensywny niż na zdjęciach, bardziej pastelowy. Zostawiam.
Linki to nitka termokurczliwa, która po pierwszych moich testach nie spełnia za bardzo swojego zadania. Primo, musiałem mocno grzać z bliska suszarką, co na pomalowanym modelu może zaowocować zmiękczeniem powłoki malarskiej. Po drugie primo, na drugi dzień nitka była znowu sflaczała Dlatego przykleiłem już ją wcześniej do wewnętrznej strony kadłuba, by wyeliminować etap grzania suszarką. Będe naciągał i przyklejał bez użycia gorącego powietrza. Mniej stresu

Pozdrawiam

Witajcie!
Zmiana koncepcji malowania Pomalowałem cały kadłub trochę w inny sposób niż skrzydła. Najpierw biały podkład pomazałem kredkami różnymi odcieniami zieleni (dokładnie czterema), następnie wilgotnym patyczkiem higienicznym rozmazałem kredki, na koniec podobnie jak na skrzydłach, mocno rozcieńczony olive drab cieńkimi, energicznymi fuknięciami.
Efekt sklejki zrobiony przy użyciu gąbeczki, czyli tak jak w tutorialu wrzuconym przez Wojtka. Metoda rewelacyjna! Polecam.

Ciekaw jestem waszych opinii? Do mnie uzyskany efekt przemawia bardziej niż uzyskany na skrzydłach, także chyba jutro zabieram się za ich przemalowanie. Znowu



Pozdrawiam