A widzisz! teraz konkretem jedziesz. To jest właśnie ten fragment, który największe moje wątpliwości wzbudza. Na skrzydłach dałem bardzo równiutkie paseczki i jest jakoś tak za sterylnie. Co prawda usprawiedliwiają to niemal płaskie powierzchnie.
Uskoki mogły spokojnie się zdarzać. naklejanie takiej taśmy w 1:1 jest zdumiewająco upierdliwe, a jeszcze ta zebra, w pospiechu malowana też nie była idealna. Ale te różnice w szerokości chyba jednak idą w kierunku 'niechlujny modelarz'.
Żeby było trudniej wykonać ewentualne poprawki zamontowałem antenę. Wczorajszy wieczór wymyślałem już na poważnie jak to zrobić. Problem polega na tym, że dostęp do naciągania druta jest tylko z jednej strony i to z tej, gdzie występuje sprężyna. Nie miałem pojęcia jak mocna może być taka sprężynka z drucika ale nie wiązałem z nią szczególnych nadziei. Po dokonaniu niezbędnych pomiarów prace wyglądały tak:

Izolator jest nowy. Poprzedni drucik był fajnie zaśniedziałą miedzią ale śniedź się starła i przerzuciłem się na srebrny. Poza tym konstrukcja izolatora byłą za słaba i drucik poodginał mi się potwierdzając obawy co do słabości sprężynki. Niesłusznie! Sprężynka okazała się być bardzo mocna i spokojnie można było naciągnąć linkę o te parę milimetrów, które zaryzykowałem

:
