A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez Adam » niedziela, 19 maja 2013, 21:49

Intensywne życie delegacyjno zawodowe spowolniło moje prace, a na wrzucanie zdjęć zabrakło czasu. :-/
Model jest już skończony. :mrgreen:
Na początku zaległe zdjęcia.
Tak maskowałem za pomocą wałeczków.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po zdjęciu maskowania ukazał się taki oto widok. :-/
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Problem rozwiązałem poprzez ręczne zamalowanie śladów po wałeczkach. Tak do końca to nie jestem zadowolony. :?
Tu już położony lakier błyszczący. Malowanie wymaga dużej cierpliwości i czasu. Malowałem cienkimi warstwami i czekałem aż wyschnie i malowałem następną, aż do momentu gdy uznałem, że jest moim zdaniem dobrze.
Obrazek
Obrazek
teraz pora na kalki.
Obrazek
Wyszło tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po ponownym lakierowaniu półmatem i zdjęciu maskowania kabiny modelik wygląda tak.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Model już na półce, teraz pora na przemyślenia. :idea:
1. Podkład LC wymaga bardzo dobrego odtłuszczenia, tak do końca nie wiem czy będę go stosował.
2. Pozostałe farby wymagają malowania cienkimi warstwami, trzeba odczekać, aż wszystko wyschnie.
Pamiętam jak białą farbę przy malowaniu OEFFAGA to kładłem od razu, aż uznałem, że biel jest wystarczająca, (tak malowałem Paktrą) jak to wyschło to farba popękała. :-/
Myślę, że LC zostanie na długo w moim warsztacie.
3. Bardzo mi się podobają zestawy do malowania broni, drewna, opon smarów itd. i też mam zamiar je stosować.

Teraz pora zabrać się za dokończenie F-100 F i F-105 G.
Będzie to następny etap malowania LC, ale nie w 100%

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez LazyCat » poniedziałek, 20 maja 2013, 05:59

Adamie,

Bardzo mnie zainteresowal ten watek bo sam "zalazlem" w LIFECOLOR.
Moje konkluzje sa bardzo podobne do Twoich. Farby sa dobre ale z nazbyt wieloma ograniczeniami.
Do malowania aerografem drobnych detali, czy durzych powierzchni Tamiya jest zdecydowanie lepsza, natomist do malowania pedzlem LIFECOLOR jest wysmienity.
Jesli chodzi o te waleczki... ja mam taka spora "grodke" bluetack ktora uzywam od lat.
To wlasnie fakt ze jest wymieszana z wyschnietymi farbami daje mniesza przyczepnosc i nie zrywa tej cienkiej powierzchni na warstwie farby. Tak wiec od poczatkowej oszczednosci do usprawniena :mrgreen:
Obrazek
Avatar użytkownika
LazyCat
 
Posty: 1119
Dołączył(a): czwartek, 11 października 2007, 17:41
Lokalizacja: Greensboro, North Carolina

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez Adam » poniedziałek, 20 maja 2013, 07:22

Ja też posiadam taką starą grudkę, ale tutaj zastosowałem świeżuteńki bluetack i stąd mogą być moje problemy.
Przetestuję na następnym modelu.

Adam.
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez shivadog » poniedziałek, 20 maja 2013, 08:03

Miałem te same problemy z patafixem/bluetackiem i lifecolor.
Najbardziej ślad po wałkach zostaje na odcieniach zieleni.
Bez znaczenia czy świeży, czy stary patafix. Im dłużej pozostaje na modelu, tym gorsza plama.

Jedyne co wymyśliłem, żeby to ominąć, to cienka warstwa lakieru przed wałeczkami.
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 13:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez Solo » poniedziałek, 20 maja 2013, 08:11

W moim Sabre, gdzie też używałem zielonego koloru do malowania kamuflażu, używałem Tack It Faber Castell i nigdy takich problemów nie miałem, a wałeczki dociskałem bardzo mocno.
Może to jednak wina farby?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez Aleksander » poniedziałek, 20 maja 2013, 13:15

Z doświadczenia z moimi farbami (choć nie Lifecolor) wiem, że te ślady się pojawiają po usunięciu wałków, ale znikają pod Sidoluxem
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek Obrazek

Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8804
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez shivadog » poniedziałek, 20 maja 2013, 13:29

W przypadku lifecolor ślady pod lakierem słabną, ale są dalej widoczne.
Trzeba tak robić, żeby ich nie było, jak na razie dopracowałem się wariantów:
1. lakier pod wałki
2. lub retuszowanie po zdjęciu wałków
3. rezygnacja z patafixa i malowanie z ręki.

lifecolory mają parę wad, to jest jedna z nich, druga, to dość szybkie wysychanie, którego jak do tej pory nie udało mi się wystarczająco niczym wydłużyć. Kolory najlepiej wyglądają niczym nie lakierowane, mają piękną satynową powierzchnię, zawsze mi żal, jak muszę je pokrywać lakierem.
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 13:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: A37, OV-10 A Hasegawa 72 test malowania Lifecolor

Postprzez Slash » poniedziałek, 20 maja 2013, 13:47

Adamie, tez używałem patafixo podobnego wynalazku, ale odłożyłem go do zajęć bardziej konstrukcyjnych aniżeli malarskich. Na farbę, szczególnie taką delikatną, obowiązkowo warstwa dobrego lakieru, a wałki robisz ze zwykłej plasteliny. Tłusta, ale lepiej się ją układa, a tłuste ślady bezproblemowo usuwa się z lakieru błyszczącego. Również nie przylega mocno, ani się nie przykleja.
Avatar użytkownika
Slash
 
Posty: 3046
Dołączył(a): środa, 28 maja 2008, 16:50

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości