Modelarstwo z pasją

Imageshack od niedawna jest płatny, też się przesiadłem na imgura.

A udało Ci się jakoś zapanować nad tym systemem?
Kurczę, jak na przykład z poziomu albumu uzyskać dostęp do linka do zdjęcia?
Albo jak bezpośrednio wrzucać zdjęcia do albumu?
Najlepsze jest to, że wczoraj mi się jakoś udało, a dziś tą samą metodą nie mogłem.
Wkurzający host.

Nie korzystam z czegoś takiego jak album. Po wrzutce kilku zdjęć mam opcję do pobrania na raz wszystkich linków w formie bbcode i to mi wystarcza.

Kolejny duży krok w kierunku ukończenia modelu.
Tym razem: podwozie.
Tak po prawdzie to dużo pracy nad nim nie było. Wszystko praktycznie czarne albo białe.
Golenie i koła zestawowe, natomiast wszystkie siłowniki, klapy i nie tylko - Airesa, do tego wszystkiego odrobina blaszek Eduarda.
Okablowanie zrobiłem z drutu ołowianego, nie było skomplikowane.
Dodałem też tłoki i metalowe obejmy na goleniach z folii metalowej.

Ogólnie spoko. Na białe elementy podwozia, wnęki i pokrywy daję trochę jaśniejszy wash - Mig Neutral.

Muszę spróbować, nie dalej jak tydzień temu zastanawiałem się, po co ja go w ogóle kiedyś kupiłem.
Ale on taki strasznie jasny jest...

karambolis8 napisał(a):Ogólnie spoko. Na białe elementy podwozia, wnęki i pokrywy daję trochę jaśniejszy wash - Mig Neutral.

Zgodzę się. Wygląda jakoś nierówno: czyściutkie, białe powierzchnie i czarne złogi w zagłębieniach. Jakby koszmarnie zaolejony był, a później niestarannie szmatą przetarty. Myślę, że ten brud trzebaby jakoś stonować: mniej w załamaniach, więcej na dużych powierzchniach. Z czasem kolor wnęk i wlotu powietrza robi się zresztą szarożółtawy, wpada jakby w kość słoniową. Jak to z kolorami, trudno opisać, ale kto widział, ten wie.

Spróbuję złagodzić te zabrudzenia.

Solo napisał(a):Spróbuję złagodzić te zabrudzenia.

"Wyrównać" byłoby lepszym słowem dla tego, o czym myślę. Tam, gdzie czysto, brudniej; tam, gdzie brudno, czyściej

Generalnie to ociupinkę dodałem zabrudzeń tam gdzie ich nie było, a tam gdzie były, to w sumie też dodałem, ale przedtem zmyłem co się dało.
Będą klapy pobrudzone jaśniej i będą zabrudzenia powierzchniowe.
Choć wydaje mi się, że akurat F-16 to klapy podwozia i wnęki podwozia mają czyściutkie jak malowane.

Solo napisał(a):Generalnie to ociupinkę dodałem zabrudzeń tam gdzie ich nie było, a tam gdzie były, to w sumie też dodałem, ale przedtem zmyłem co się dało.
Będą klapy pobrudzone jaśniej i będą zabrudzenia powierzchniowe.
Choć wydaje mi się, że akurat F-16 to klapy podwozia i wnęki podwozia mają czyściutkie jak malowane.

To akurat zależy od egzemplarza. Z zasady powinny być czyste, bo po to są białe, by było widać wycieki. Ale w praktyce zawsze coś pocieknie, nigdy się dokładnie po naprawie nie umyje, więc jest różnie. Ponadto farba zmienia odcień w stronę jakiejś kości słoniowej. W nówkach chyba jest także błyszcząca (?), ale w każdym widzianym przeze mnie z bliska egzemplarzu była matowa, w najlepszym razie satynowa. Zaznaczę, że widziałem raczej wiekowe amerykańskie i europejskie egzemplarze, a nie stosunkowo nowe polskie. Tylko w monografiach widziałem czyściutko białe wnęki.

No to na szczęście Polacy nie mają Suf, więc dobrze że nie zostawiłem czystych.

Tu ładnie widać gdzie zbiera się syf.

O studenta chodzi?

Zamontowałem elementy podwozia.
Nie wiem dlaczego, ale siłowniki wciągające podwozie Aires zrobił po prostu za długie, więc trzeba było przyciąć.
Wyszło nie najgorzej.





A tu macie zdjęcie Sufci i jabłka.
Sufcia na górze.