Witam,
Tak jak mówiłem, galeria chyba jeszcze nie dla mnie, więc zaśmiecę swój wątek. Jak się to mówi...”nie pchaj się na afisz, jak jeszcze nie potrafisz...”
Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):Jednak zdecydowałeś pozostać przy tych "aluminiowych" felgach?
Dziwnie (i mało poprawnie) to wygląda
Dałbym głowę, że gdzieś na jakimś zdjęciu z wystawy czy muzeum widziałem na takich właśnie felgach. Nie mogę teraz znaleźć tego zdjęcia, bo nie pamiętam z której strony. Ale skoro mówicie, że było zupełnie inaczej, to teraz to chyba nawet ręki bym nie położył. Z drugiej strony, miałem tylko jeden odcień czarnej i chyba nie bardzo wyglądała by taka ciemna plama, kolorystycznie zlana felga z oponą. Wash’em też bym wiele nie zdziałał, bo mam tylko Vandyke Brown. Dopiero będę u plastyków to się odpowiednio zaopatrzę, w pastele też. Teraz mam wszystkie czarne i Tire Black. Jednak odpuszczę sobie poprawianie felg. Z kalkami też mi się już nie chce walczyć. Mój błąd, ale obawiałem się dotykać kalek po nałożeniu i wycisnąć powietrze żeby się całkiem nie rozpadły.
Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):ale to Twoja sprawa...
Generalnie rzecz ujmując to masz rację, ale przecież nie o to chodzi, aby jajko sprawiało wrażenie mądrzejszego czy nieposłusznego. Moje podejście do pierwszego w życiu modelu z tworzywa, z założenia było testowe, albo raczej zapoznawcze z czymś zupełnie nowym i obcym. Tym bardziej, że nie byłem w temacie modelarstwa przez prawie dwie dekady. Teraz bardziej wiem niż nie wiem i bardziej umiem niż nie umiem. Na pewno mam już jakieś nikłe doświadczenie, a co najważniejsze zaczynam to czuć. Teraz łatwiej nabywać Kultury Modelarskiej....i starać się nie zostawać za wiele w tyle za lepszymi i wzorować się na najlepszych.....
Wiem, że dla wielu z was, zostawienie tego na takim poziomie byłoby niedopuszczalne...dla mnie pewnie też....za jakieś dwa modele, albo przy następnym....
Jacek Bzunek napisał(a):Zamaskuj ramiona i pomaluj wnętrze krzyży
A o tym nie pomyślałem. Jedno zdanie a tyle dobrego. No i jak się przy Was można nie rozwijać. Ale chyba od poprawek na tym modelu wolałbym zacząć nowego Bf. Dał mi się we znaki, zarówno pod względem farb, których nie rozumiem i nie umiem oraz kalek, które ładnie wyglądały tylko na papierze. Z drugiej strony, na potrzeby pokazu, dużo szybciej i niemal perfekcyjnie, mógłbym zrobić takie poprawki kalek i felg za pomocą stempla w sklepie fotograficznym i wszyscy byliby hapy....tylko po co....? to rzeczywistości nie zmieni....
Do zdjęć podchodziłem 3 razy, stąd różne tła. Większość jeszcze ciepła. Znajomy pożyczył mi takie tło do fotografii. Genialna sprawa. Muszę sobie sprawić takie plastikowe prześcieradło....albo od kogoś wykumać, bo drogie jak pieron...











































Pierwszy kroczek zrobiony. Następny będzie bardziej pewny. Jeszcze muszę popracować nad jakością zdjęć, albo raczej nad oświetleniem. O Waszą ocenę to się już nawet nie będę pytać. Zbyt oczywista.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie pomocne uwagi oraz zainteresowanie. Z pewnością wszystko to zaowocuje w najbliższym czasie.
Robert