Modelarstwo z pasją

Witam.
Model nie jest rewelacyjny, pod wieloma względami ustępuje hasegawie. Czeka więc mnie dłubanina... Posiadane kalki umożliwiają wykonanie wersji prototypowej V-15 ( D-IPHR, w.nr. 1773), albo T-2 ( z okładki w.nr. 7767), którą wykonam jeszcze nie wiem .

Jeśli przy projektowaniu tego modelu MPM postąpił podobnie jak z Fw 190 S to należy się spodziewać, że to przeróbka Hasegawy lub Tamiya.
Sprawdź, jeśli masz jak. Może się okazać, że dałoby się przełożyć MPM-owskie skrzydła do któregoś z dwóch modeli i masz problem z głowy.
Fw 190 S MPM'u to był przerobiony Dragon

Niestety Hasegawe mam złożoną, co do kupna nowej, chyba nie(w tedy kupił bym przecież Hasegawe 109 T i po co by było kombinować). Zostanę już przy tym co mam, tym bardziej, że kokpit praktycznie czeka na malowanie .

109 T to skopiowana Hasegawa
p.

Czułem pismo nosem Paweł

hacz napisał(a):Niestety Hasegawe mam złożoną, co do kupna nowej, chyba nie(w tedy kupił bym przecież Hasegawe 109 T i po co by było kombinować). Zostanę już przy tym co mam, tym bardziej, że kokpit praktycznie czeka na malowanie .

To się nie szuka ultradrogiej Hasegawy 109 T tylko się szuka przepaku E-4/7 w Revellu za 50 PLN i oszczędza czas i nerwy biorąc ile wlezie z porządniejszego zestawu. Wybór należy do Ciebie.

Ja ze swojego 190 S MPM odsączyłem blaszki (tablica tylna) i osłonę kabiny. Kadłub przerobię z przepaku Dragona w Revellu i zwyczajnie złożę porządniejszy zestaw.

Może to strzał w kolano, ale chyba będę kontynuował budowę tego zestawu. Porównałem go z Hasegawą stwierdzam, że merytorycznych błędów nie ma, są jedynie jakościowe.

Kokpit gotowy.

Powracam z już prawie zapomnianym wątkiem. Model przez ostatni czas robiłem u kolegi więc troszeczkę od czasu ostatniego postu z robotą ruszyło. Niestety w wielu sferach muszę przyznać mi nie poszło, może to wina dość opornego modelu . Kiedyś na pewno kupię sobie Hasegawę. Jako fan tej konstrukcji przyznaję, że profanuję 109'tkę linie podziału poprawiałem na przysłowiowym kolanie.




Dół do poprawy.

Dzisiaj poprawiłem dół, jak na prototyp przystało model będzie miał małą ilość brudzenia. Hak też już na miejscu.



A teraz ciekawostka z cyklu: "Czy wież, że ..." lub hasło z pod kapsla .
Zestaw znajdujący się w środku nie pozwala wykonać samolotu z okładki , brak "stożkowego" kołpaka.

W kabinie pilota jakies straszne rzeczy sie dzieja.

siara1939 napisał(a):W kabinie pilota jakies straszne rzeczy się dzieja.

Faktycznie jak tak spojrzeć to normalnie masakra piłą mechaniczną. Niestety cały efekt znikł po złączeniu połówek kadłuba .

Brakuje mu chyba hamulców aerodynamicznych na górze płata i zaczepów do katapulty pod centropłatem. Poza tym nie wiem czy jest w zestawie, ale V15 miał wczesny typ osłony kabiny.

GrzegorzS napisał(a):Brakuje mu chyba hamulców aerodynamicznych na górze płata i zaczepów do katapulty pod centropłatem. Poza tym nie wiem czy jest w zestawie, ale V15 miał wczesny typ osłony kabiny.

Hamulce zapomniałem 'wydrapać ' przed malowaniem, ale już są! O istnieniu zaczepów zaś nawet nie wiedziałem tak schowane, dzięki za podpowiedź. Osłona kabina jest odpowiednia, zestaw zapewnia dwa rodzaje.

Panowie, co sądzicie o odcieniach 70/71 farby Italeri. Mogą być Chyba 71 jest trochę za ciemny.

hacz napisał(a):Chyba 71 jest trochę za ciemny.

Moim zdaniem jest akceptowalny,chociaż specjalistą raczej nie jestem.Nie widziałem wcześniej tego wątku a szkoda bo całkiem fajny model tu powstaje.Gratuluję,wykrzesałeś z tego zestawu naprawdę wiele.I na koniec standard:Gdzie jest pewien górnopłat na literę H ja się pytam ?!

hacz napisał(a):Gdzie jest pewien górnopłat na literę H ja się pytam ?!

Właśnie sprawdzam czy podkładowe kolory mogą być

zenon-król woźnych napisał(a):Gratuluję,wykrzesałeś z tego zestawu naprawdę wiele.

Czy ja wiem czy tak wiele, owszem początkowo miały być fajerwerki, ale teraz to chce go tylko skończyć i na półkę. Mam już 109 T z Academy .