Strona 1 z 2

Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: środa, 19 września 2007, 19:30
przez piotr dmitruk
Wyjechałem sobie w drugi kraniec Polski i nie mogłem zabrać zaawansowanych modeli ze sobą. Ale to nie znaczy że się leniłem. Można nawet powiedzieć, że pracowałem za dwóch ;o)
Obrazek
Obrazek


Troszkę ruszyłem z pracą. Wnętrze pokryte Alcladem
Obrazek
Obrazek
A następnie tryśnięte cienko półprzezroczystym "anodowaniem"
Trochę szkoda tego srebrnego, ale jeszcze go odzyskam.
Obrazek

Oj nie!
To nie brudek, on taki miał kolor wewnętrznych anodyzowanych powierzchni- półprzezroczysty żółtozielony, spod którego prześwitywał aluminium. Potem dodam srebrne i inne elementy.
Obrazek
Obrazek

Coś tam ruszam, ale oczy mnie bolą!
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zamykam kadłuby
Obrazek
Zrobiłem też wnęki podwozia
Obrazek

To jest model, który im dłużej się robi, tym sprawia więcej kłopotów i wychodzi więcej baboli.
Wydech w modelu jest wzorowany na wspólczesnej replice i nie ma nic wspólnego z oryginałem. Tak więc musiałem poprawić
Obrazek
Ten biały pasek, to kawałek plastikowej płytki wstawionej żeby skorygować kąt wzniosu skrzydeł (był około 25 stopni, jakby skrzydła były składane, po wklejeniu takich płytek udało mi się go odpowiednio zredukować). Podobny pasek wstawiłem w jeden kadłub, bo był za wąski. I w ogóle to połówki pasowały dość średnio. Teraz ryję wzierniki i delikatnie zaznaczam linie podziałowe, bo jednak były wyraźne w oryginale- znów wypolerowana replika wszystkich myli.

Postanowiłem, że oba egzemplarze będą zrobione różnymi technikami, folią i Alcladem
Obrazek
Obrazek

A teraz najlepszy numer: ZGUBIŁEM OBIE OWIEWKI KABINY I MUSZĘ JE ZROBIĆ OD NOWA!!! :evil:

Muszę się pożalić. Od czterech miesięcy oglądam taki widok:
Obrazek
Nie może mi wyschnąć lakier Revella, chyba mam już za stary rozcieńczalnik. Lekko daje się dotknąć, ale jeśli chce się przycisnąć, żeby przykleić, zostają trwałe linie papilarne. A kadłubki czekają prawie gotowe.
Obrazek
Na pociechę w międzyczasie robię takie małe cosie:
http://www.old.modelarstwo.org.pl/forum ... 319#250319

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: wtorek, 20 maja 2008, 22:40
przez piotr dmitruk
Obraziłem się na ten dwumodel, kiedy nie mogłem dopasować skrzydeł, niektóre rzeczy mi poodpadały, część folii zjechała, a na część wylał się CA, przyklejając ją na amen i psując "lusterko". Postanowiłem więc zająć się rolnictwem. Glebę mam już przygotowaną (jak widać samolot został wirtualny)

Obrazek

Pora sadzić buraki.
Ponieważ żadna firma nie robi gotowych, musiałem sadzeniaki przygotować własnoręcznie z takiego materiału:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Może jak skończę, zechce mi się jednak ruszyć tego racera, bo zagraca mi sporą część półki warsztatowej

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: środa, 21 maja 2008, 10:05
przez Marcin A.
Cześć

Wspaniały pomysł na model(modele), czyżbyś planował pamiętne lądowanie w burakach uwiecznione w filmie?

Dopinguję i pozdrawiam :)

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: piątek, 6 stycznia 2012, 15:08
przez piotr dmitruk
Motto:

"Szefie, widziałeś kiedyś taką piękną katastrofę?"

Wsadziłem oba modele do pudełka, w którym była jakaś część klejona cjanoakrylem. Oczywiście całe pokryły się nalotem, co na trzy lata zniechęciło mnie do nich.

Obrazek

Ostatnio stwierdziłem, że mam za mało miejsca i przydałoby się jednak je ruszyć. Z kadłuba oczyściłem nalot wacikami i debonderem, na skrzydłach jednak wacik nie dał rady, a debonder zniszczył lakier. Zamaskowałem więc kadłuby, podszlifowałem skrzydła i polakierowałem na nowo. Mimo solidnego osłabiania taśmy, zerwało mi Alclada, folię BMF, a w dodatku jeden model rozpadł mi się w rękach.

Obrazek
Obrazek


Chyba miną następne trzy lata :-/

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: piątek, 6 stycznia 2012, 15:15
przez siara1939
Saga cala hehe. Nieraz tak bywa, ze mimo najszczerszych checi rece opadaja i niemoc ogarnia.
Swoja droga ten efekt na folii jest znakomity do odwzorowania postarzalego aluminium. :!:

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: piątek, 6 stycznia 2012, 21:33
przez Marcin_Matejko
Piotrze, szczere wyrazy współczucia :cry: takie piękne H-1-edynki. Ale wierzę w ciebie, na pewno je zreanimujesz. :idea:
Rok temu zacząłem dłubać swojego Hugesa H-1 tylko w skali 1/32, również żywica i to słaba. Ale to mnie nie zraziło wręcz przeciwnie. Natomiast zraziła mnie biografia Hugesa którą czytałem mniej więcej równolegle, ciężkie tomisko, mój model poleciał na razie do "składu modeli na kiedyś" ;o)

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2012, 02:39
przez piotr dmitruk
"Come on, let's twist again, like we did last summer..."

Obrazek

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2012, 15:06
przez mr.jaro
Piotrze, cierpliwy facet jestes. Ja w podobnej sytuacji chyba juz dawno walnalbym modelem o sciane.

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: środa, 15 lutego 2012, 23:40
przez piotr dmitruk
Udało mi się jednak pomalować na nowo
(gdyby ktoś przypadkiem pytał, to tak, jedno skrzydło mi upadło i odprysnęła trochę farba, ale to była jeszcze stara warstwa :roll: )
Obrazek

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 16 lutego 2012, 00:45
przez spiton
Brawo. ciesze sie bardzo, bo to bardzo fajny samolocik. I scenę w burakach chętnie zobaczę.

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 16 lutego 2012, 10:25
przez Strużyn
Fajnie, że wróciłeś do tych sympatycznych modeli. Ten na zdjęciu wygląda bardzo fajnie. Jakiej folii użyłeś i czym ją kleisz ??

PS. Tylko nie wkręć przypadkiem tej śruby, bo aż mnie ciarki przechodzą jak na nią patrzę :->

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 16 lutego 2012, 10:39
przez piotr dmitruk
Ta folia nazywa się Alclad II Chrome ;o)
Pierwszy raz spróbowałem wkrętu do przytrzymywania modelu i stwierdzam jego wyższość nad różnymi drucikami i patyczkami. Model nie obraca się i nie ma ryzyka, że patyczek się wysunie, a model upadnie.

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 16 lutego 2012, 10:43
przez Strużyn
No to teraz czekam na foliowanego i na porównanie z Alcladem. Wcześniej (przed katastrofą) chyba nie użyłeś chromu, bo różnica była spora ??

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 16 lutego 2012, 10:49
przez piotr dmitruk
Nie Krzysiu, zamieniłem folię na Chrom, nie chciało mi się już z nią bawić, a i efekt chyba jest lepszy. Drugi model jest też w Alcladzie, ale bardziej zużyty.

Re: Hughes h-1, CMR, 1:72

PostNapisane: czwartek, 16 lutego 2012, 11:00
przez tomek_chacewicz
Za każdym razem jak aktualizujesz ten wątek to nabieram ochotę na "long winga" w 48ce i przeszukuję sklepy... także Piotrek proszę skończ jak najszybciej te modele ;o) P.S. Czy skrzydła nie powinny być jaśniejsze?