Strona 1 z 9

Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 16:07
przez Mecenas
Witam,
ponieważ forum świeci pustkami w zakresie nowych projektów postanowiłem podzielić się z Wami moim trochę mniej ambitnym projektem niż airfixowy Spitfire. Dłubałem te modele na boku, choć z braku weny do Spitfire'a (a przy okazji i wiedzy) chwilowo stały się głównym tematem na moim warsztacie.

Modele wygrzebałem z pudła z niedokończonymi produkcjami. Obydwa to wypusty Revella, w skali 1:72. Postanowiłem, że jednak pomimo przeciwności losu dokończę obydwa modele.

Tutaj przedstawiam stan, w jakim modele wygrzebałem z otchłani.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tutaj stan obecny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oczywiście nie staram się wspiąć tym razem na wyżyny światowego modelarstwa lecz po prostu dokończyć obydwa. W obydwu przypadkach zastosowałem oszklenie Pavli gdyż Revellowskie było całkowicie bezużyteczne. Mustang miał być w polskich barwach jako Mk.III, ale ponieważ uszkodziłem odpowiednią osłonę z brak laku musiałem zastosować wersję do Mk.I. Chyba zrobię go teraz po prostu z kalkomaniami z pudełka... Na razie został pomalowany szarym podkładem oraz cieniutką warstwą Humbrola 64 od spodu (niestety nie mam jeszcze w zestawie lepszej farby w tym kolorze). Schwalbe czeka natomiast na kalki z EagleCals a zanim przyjdą mam nadzieję, że zdążę go wypolerować i natrysnąć podkład.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 17:59
przez RAV
Mecenas napisał(a):Mustang miał być w polskich barwach jako Mk.III, ale ponieważ uszkodziłem odpowiednią osłonę z brak laku musiałem zastosować wersję do Mk.I.

Spokojnie, jeszcze nic straconego. Znany jest bardzo ciekawy Mustang PK-N z taką właśnie osłoną i pasami inwazyjnymi. Techmod robi kalki do niego - polecam!

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 18:15
przez Darek Trzeciak
Widzę, że RAV mnie uprzedził
Obrazek

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 19:02
przez Mecenas
Dzięki Panowie, wiedziałem że zawsze na Was mogę liczyć i że nie pozwolicie mi tak łatwo przejść obok tego problemu... :D

Ponieważ temat PK-N sam już rozważam od jakiegoś czasu, choć przyznaję na razie dość pobieżnie, na druku kalkomanii zauważyłem litery w dwóch kolorach i do tego niektóre ucięte. Wygląda to mniej więcej tak:

Obrazek

Niestety znalezione w necie schematy tego malowania nie dają mi jeszcze odpowiedzi na pytanie: skąd to i po co? Ponieważ mam chyba odpowiednie szachownice i godło 315 w formie kalki chciałbym zrobić sobie litery kodowe w formie szablonu do namalowania. Teraz mam zagwozdkę z tymi kolorami.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 22:20
przez Darek Trzeciak
Mecenas napisał(a):na druku kalkomanii zauważyłem litery w dwóch kolorach i do tego niektóre ucięte. (...)Teraz mam zagwozdkę z tymi kolorami.

Malowanie powstało podczas nanoszenia przez mechaników pasów inwazyjnych. Nie chcąc zamalowywać liter kodowych pozostawili wokół nich otok w kolorach kamuflażu. Niestety Techmod nieco to uprościł.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 22:49
przez Jaho63
Mecenas a robisz błędy jak aplikant! :) Gdzie skala i producent w tytule wątku? (Jaskółka tak, ale Mustang na pewno jest z Revella?) :) (tylko mi się nie obraź, bo już coraz mniej "nie obrażonych" zostało. :mrgreen:
Tego Mustanga rób PK-N, skoro się trafił bez "Malcolmhudowej" limuzynki - mam tylko nadzieję, że te kalki nie masz zbyt grube, bo jak położysz dwie warstwy może być widać. Kolorem "podkładu" bym się nie przejmował, bo w 72-ce to pewnie będzie widoczna cieniutka obwódka z ledwie identyfikowalną barwą.
Natomiast tego "Szwalba" na patyku tryśnij w całości (z nie zamaskowanym oszkleniem) na alu, będzie świetnie udawał model "wyrzeźbiony" w duralu, w modnym ostatnio stylu vintage. :) (też żart!).
P.S. Dobrze żeś coś wrzucił, bo jest się nareszcie do kogo czepić. ;o)

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: niedziela, 11 kwietnia 2010, 23:27
przez RAV
Jaho63 napisał(a):Mustang na pewno jest z Revella?

Też miałem wątpliwości, bo wykrój kabiny jak w Hasegawie i Academy, ale to pewnie robota samego Mecenasa. O tym, że to jednak Revell, przekonał mnie ciemnozielony plastik i zbyt wąskie pokrywy karabinów (poprawiałem ten błąd w swoich dwóch Revellach).

Jaho63 napisał(a):mam tylko nadzieję, że te kalki nie masz zbyt grube, bo jak położysz dwie warstwy może być widać.

Swojego 'Dziubka" zrobiłem przy użyciu tego samego zestawu kalkomanii i ułożyły się bardzo dobrze - śladu nie ma. Co prawda nie układałem dwóch warstw, ale raczej nie powinno być z tym problemu.
Obrazek
Obrazek

Uwaga: Nie mam w tej chwili dostępu do zdjęć oryginału, ale z tego, co teraz widzę (rekonstrukcje) wynika, że PK-N mial rury wydechowe bez osłon. Sprawdź dokładnie...

Warto kliknąć i poczytać:
Obrazek

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: poniedziałek, 12 kwietnia 2010, 09:00
przez Bond
Pytanie do pierwszego zdjęcia.
Te deski pod modelem z napisami - co to takiego?

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262

PostNapisane: poniedziałek, 12 kwietnia 2010, 10:43
przez Mecenas
Wow, niezłe grono się tu zebrało w moim skromnym wątku :) Miło...

Faktycznie, aplikant ze mnie...modelarski. Pogrzebałem w necie trochę w poszukiwaniu zdjęć PK-N. Przypomniało mi się przy okazji, że mam przecież z Mushrooma książkę właśnie o 315 i znalazłem w niej dobrej jakości zdjęcia tego Mustanga w widoku 3/4 z tyłu na lewą burtę. Obwódki wokół liter są na nim pięknie widoczne a przy okazji nierówności pasów na skrzydle i klapie. Trochę mnie ta obwódka zdemotywowała bo mi to komplikuje sprawę wykonania szablonu.

Obydwa modele to Revell. W każdym z nich oryginalne osłony kokpitu nadawały się jedynie na hasiok (Janusz, wytłumacz kolegom co to hasiok ;P ) więc musiałem je czymś zastąpić. Czymkolwiek...tym czymkolwiek były właśnie osłony z Pavli, które miałem na stanie. Starałem się obydwie jak najlepiej dopasować. O ile w Schwalbe jako tako siadła o tyle w Mustangu był koszmar. Ledwo z przodu pasowała i z tyłu na szerokości. Wystawała przy tym ok 1,5 mm ponad obrys kadłuba, który musiałem dosztukować. W przypadku tych dwóch modeli jakoś nie bardzo się przejmuję poprawnością wymiarową więc zdecydowałem, że przejdzie tak jak jest. Zdecydowanie lepsze wspomnienia mam z budowy tych modeli z pierwszych serii wpuszczonych na nasz rynek. Schwalbe lepił się idealnie, kabinka miała ostre i wyraźne ramki, pasowała bez najmniejszych przeszkód. Tym razem, po ok 5 latach produkcji, bardziej wyglądała jak osłona do Jaka-23 z KP... Mustang to samo, miał niedolane tworzywo w tylnej części. Reklamowałem o Revella obydwie, ale przysłali mi dokładnie takiej samej jakości więc drugi raz już odpuściłem.

Ciemnozielone tworzywo Mustanga to koszmar jeśli chodzi o malowanie. Podkład to niestety konieczność, zwłaszcza przy takiej ilości szpachlowania i rycia. Dzięki niemu znalazłem dość sporo rys do usunięcia a przy okazji ujednolicił mi powierzchnię pod kamuflaż.

Te deski pod spodem to skrzynia na amunicję do haubicy leFH 18, oryginał. Znaleziony w szopie u sąsiada i odkupiony za flachę. teraz trzymam w niej niesklejone modele a przy okazji wykorzystuję jako stolik do fotografii :D W nocy z 26/27 stycznia 1945 roku trzy takie haubice prowadziły ostrzał sąsiedniej miejscowości stojąc na przeciwko mojego domu, w ogródku sąsiada właśnie. Ta skrzynia była akurat na pociski.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 12 kwietnia 2010, 21:11
przez Darek Trzeciak
Mecenas napisał(a):(Janusz, wytłumacz kolegom co to hasiok ;P )

Hehehe to mi przypomniało, że jak x-lat temu byłem "we wojsku" 3/4 eskadry to byli Ślónzoki a cała reszta... to gorole ;o)

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 08:04
przez Mecenas
Witam po małej przerwie.
Prace nad Mustangiem poszły lekko do przodu. Całość została pomalowana warstwą podkładową. Użyłem do tego bardzo mocno rozcieńczonego spirytusem akrylu Tamiyi XF-54 (bez obaw, spirytus był kiepskiej jakości i nie odważyłbym się go użyć jako poprawiacza samopoczucia). Sprawdza się znakomicie. Ramki oszklenia zostały oczywiście uprzednio pomalowane Interior Green, tym razem Pactry. Spód samolotu został następnie pomalowany Humbrolem 64, na razie jedna warstwa choć będzie potrzebna kolejna w co najmniej dwóch miejscach. Przygotowałem też miejsce pod pasek Sky przed usterzeniem. Na więcej brakło mi weekendu bo musiałem iść na spacer z panną... Schwalbe nie tknięty, w ciągu tygodnia chcę go koniecznie wypolerować i przeryć kilka linii podziałowych. Niestety muszę kilka podobnych poprawek wykonać w Mustangu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 12:11
przez Jaho63
No, coś z tego chyba będzie. :)

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 13:21
przez Mecenas
Może i będzie. A dzisiaj nawet za 1,99zł kupiłem sobie taśmę izolacyjną (ersatz 3M) do prób z ryciem linii podziałowych. Na Schwalbe natomiast mam zamiar przećwiczyć i taśmę i szablony Voyagera ze wzorami paneli.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 14:45
przez RAV
Mecenas napisał(a):kupiłem sobie taśmę izolacyjną (ersatz 3M) do prób z ryciem linii podziałowych.

Akurat do tego modelu przydałaby się prawdziwa taśma 3M (chyba że ten ersatz ma tę sama szerokość). Szersza wersja taśmy ma bowiem 6,3 mm (1/4 cala), czyli dokładnie tyle, ile 18-calowe pasy inwazyjne w skali 1/72.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 19 kwietnia 2010, 15:07
przez Mecenas
Na to nie wpadłem RAV, dziękuję bardzo za podpowiedź. Ja akurat miałem zamiar poprzerabiać kilka linii podziału blach na grzebiecie kadłuba i chciałem tej taśmy użyć jako "prowadnika" do igły. Chyba jednak się za tą z 3M rozejrzę... Jest szansa, że będzie dostępna w Castoramie albo OBI?