AC-47 Spooky 1:72 Italeri
Jako żółtodziób znów próbuję swoich sił, lecz teraz przy większym samolocie. Moje dwie próby były fatalne i niestety, nie udało mi się dokończyć samolotów. Teraz zawziąłem się i choćbym stanął na głowie, dwoił się i troił, skończę go jak należy. Zaczynam od zalania klejem niepotrzebnych dziur, szpachlowania i przygotowania wnętrza. Niestety, będzie mogło to trwać długo, gdyż moje drugie hobby zabiera mi coraz więcej czasu. Kilka fotek.
