Supermarine Spitfire Mk.Ia - Tamiya/Revell 1/32
Witam,
Zgodnie z zapowiedzią przystępuję do budowy Złośnicy Mk. I w skali 1/32. Bazą jest Spitfire Mk. IX firmy Tamiya. Budowa w ramach około rocznicowych 70-lecia Bitwy o Anglię. Dlaczego przeróbka Tamki? W skali 1/32 nic lepszego nie ma. Wersję Mk. I robiła, i ostatnio wznowiła firma Revell. Model jest wymiarowo dobry, ale stary. Ma bardzo ładnie rozwiązane nitowanie i linie podziału, ale słabe wnętrze, podwozie i silnik. Ponadto jeden zasadniczy błąd. Przejście skrzydło-kadłub jest zrobione podobnie jak w Mk.V tejże firmy. Płaskie jak deska i wygląda tak:
Ma też zły rysunek górnej owiewki skrzydło-kadłub. Generalnie model wymagałby tak czy siak sporych poprawek. Dlatego wolę przerobić model Tamiyi przy wykorzystaniu elementów Revella. Przeróbek będzie sporo, ale ponieważ oba modele są dobrze zwymiarowane, to zasadnicze części w miarę do siebie pasują. W warsztacie postaram się pokazać co i jak.
Chciałem, aby model miał charakterystyczne, ale i w miarę oryginalne malowanie z okresu Bitwy. Odpadły więc w przedbiegach egzemplarze przed, jak i po. Dodatkowym atutem miał być samolot któregoś z asów Bitwy. Revell ma kalki samolotu Al'a Derre'a. Ja skłaniałem się ku EB-F Erica Locka. Problemem w tym przypadku jest brak jego zdjęć z okresu Bitwy. Mam tylko reprodukcję obrazu.
Rozpatruję jeszcze takie możliwości, przy czym najbardziej podoba mi się XT-D.
Mam dość sporą dokumentację dotyczącą Spitfirów, choć akurat zdjęć tych egzemplarzy, jakoś nie pamiętam). Gdyby ktoś miał jakieś ciekawe zdjęcie któregoś z powyższych, będę bardzo wdzięczny. Do malowania jeszcze sporo czasu
Mówi się, że najtrudniej zacząć. Jeśli to prawda, to ja mam to najtrudniejsze już za sobą:
CDN.
Krzysiek
Zgodnie z zapowiedzią przystępuję do budowy Złośnicy Mk. I w skali 1/32. Bazą jest Spitfire Mk. IX firmy Tamiya. Budowa w ramach około rocznicowych 70-lecia Bitwy o Anglię. Dlaczego przeróbka Tamki? W skali 1/32 nic lepszego nie ma. Wersję Mk. I robiła, i ostatnio wznowiła firma Revell. Model jest wymiarowo dobry, ale stary. Ma bardzo ładnie rozwiązane nitowanie i linie podziału, ale słabe wnętrze, podwozie i silnik. Ponadto jeden zasadniczy błąd. Przejście skrzydło-kadłub jest zrobione podobnie jak w Mk.V tejże firmy. Płaskie jak deska i wygląda tak:
Ma też zły rysunek górnej owiewki skrzydło-kadłub. Generalnie model wymagałby tak czy siak sporych poprawek. Dlatego wolę przerobić model Tamiyi przy wykorzystaniu elementów Revella. Przeróbek będzie sporo, ale ponieważ oba modele są dobrze zwymiarowane, to zasadnicze części w miarę do siebie pasują. W warsztacie postaram się pokazać co i jak.
Chciałem, aby model miał charakterystyczne, ale i w miarę oryginalne malowanie z okresu Bitwy. Odpadły więc w przedbiegach egzemplarze przed, jak i po. Dodatkowym atutem miał być samolot któregoś z asów Bitwy. Revell ma kalki samolotu Al'a Derre'a. Ja skłaniałem się ku EB-F Erica Locka. Problemem w tym przypadku jest brak jego zdjęć z okresu Bitwy. Mam tylko reprodukcję obrazu.
Rozpatruję jeszcze takie możliwości, przy czym najbardziej podoba mi się XT-D.
Mam dość sporą dokumentację dotyczącą Spitfirów, choć akurat zdjęć tych egzemplarzy, jakoś nie pamiętam). Gdyby ktoś miał jakieś ciekawe zdjęcie któregoś z powyższych, będę bardzo wdzięczny. Do malowania jeszcze sporo czasu
Mówi się, że najtrudniej zacząć. Jeśli to prawda, to ja mam to najtrudniejsze już za sobą:
CDN.
Krzysiek

