Strona 1 z 2

Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 12:18
przez Dominik
W międzyczasie zacząłem dłubanie przy kolejnym modelu, tym razem Bizonik. Model będzie prawie z pudła. Dodane będą tylko pasy i tablice z zooma. Wnętrze kadłuba w miarę zrobione. Wymaga jednak kilku poprawek. Przede wszystkim przemalowania przedniej części, która będzie widoczna od spodu na aluminium. To co zapaćkane na biało o rożne dziwne doły i doliny. Ta część konstrukcji skrzydeł też będzie na aluminium. Cała reszta, na podstawie info z IPMS Stockholm na rafowski interior green. Choć czytałem też inne zdania na ten temat, zdecydowałem się na ten kolor.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przy okazji zauważyłem jeszcze kilka dołków do zaszpachlowania w przedniej części kadłuba. Wieczorem trzeba będzie poszaleć z płynna szpachlą.

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 14:28
przez dewertus
A jakie malowanie?

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 14:55
przez Dominik
Malowanie będzie pudełkowe NF-O z zielonym smokiem. Mam jedynie zagwozdkę. Jak pomalować płytę pancerną chroniącą głowę pilota - czarny, aluminium czy też interior green? Z drugiej strony michałp78 w swoim warsztacie nie wstawił płyty. Poza tym na zdjęciach też nie widzę płyty. Może zostawić kokpit bez płyty. Proszę o pomoc z tą płytą. Wszelkie rady mile widziane. A może ktoś ma wyraźne zdjęcia samolotów RNZAF/RAF, na których widać płytę...lub jej brak.

Dziękuję z góry.

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 15:02
przez dewertus
Sprawdzę w materiałąch - tak się składa, że wczoraj wydobyłem na światło dzienne monografię, bo wreszcie wszedłem w jego posiadanie w sali 1/72 :lol:

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 15:11
przez K.Y.Czart
Dominik napisał(a):A może ktoś ma wyraźne zdjęcia samolotów RNZAF/RAF, na których widać płytę...lub jej brak.


Buffalo na tym zdjęciu, publikowanym w Aero Journal Hors-Serie No7 z maja 2004, jest opisany jako jedna z maszyn 488 RNZAF. Wygląda, że jest to NF-O, choć smoka wyraźnie nie widać. Za to widać płytę pancerną z zagłówkiem. ;o) I raczej jest w kolorze IG.

Obrazek

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 18:19
przez michalp78
Cześć, moim strupkiem nie sugeruj się za bardzo - robiłem go zanim zacząłem przywiązywać wagę do takich "drobiazgów", a poza tym to była rewitalizacja trupa US Navy.
Płyta powinna być na pewno. Na tym zdjęciu też ją trochę widać:
[url=http://www.fotosik.pl]Obrazek[/url
Na innym z 488 sqn. wyraźniej:
[url=http://www.fotosik.pl]Obrazek[/url
Też myślę, że to powinno być to samo co w kabinie.

Nie znałem tej fotki zamieszczonej powyżej. Zwróć uwagę na pozycję kokard na skrzydłach. Czyżby rondel na czarnym skrzydle nie miał żółtej obwódki, czy to to zjawisko z "wychodzeniem" żółtego na czarno?). Zgadza się to z instrukcją Tamiyi?

Na jaki kolor malujesz golenie, płytę za przedziałem podwozia, dajesz jednego czy dwa smoki?

Dziwnym zbiegiem okoliczności też wyciągnąłem Buffalo w 48 z szafy, tyle, że F2A-3. Trzymam kciuki za postępy - Twoje i własne.

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 19:41
przez dewertus
michalp78 napisał(a):Płyta powinna być na pewno.


Nie jestem tego taki pewien. W materiałach, które mam pod ręką (Andre R.Zbiegniewski - Brewster F2A Buffalo, wydawnictwo Kagero, nr 2, seria Monografie) są zdjęcia samolotów w służbie RAAF z płytą (A51-7; GA-G, W8236; NF-U; A51-10) jak i bez niej (A51-11, RD-B, W8243; GA-S, AN172; GA-E, W82??). Nie pozostaje nic innego jak wczytać się dokładnie w tekst - może tam jest klucz do rozwiązania tej zagadki (początkowo miałem nadzieję, że może jest to związane z pochodzeniem / partia dostawy, ale ten trop już mi upadł...).

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 20:13
przez michalp78
Ale w NF-O jest, a o tego przecież chodzi. Jeszcze jeden dowód na to, że na froncie wszystko jest możliwe i zdjęcia rozstrzygają.

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 22:01
przez Dominik
Dziękuję wszystkim za wskazówki i zdjęcia. Będzie mi teraz łatwiej dokończyć tę fazę budowy. Zauważyłem tylko jeden zgrzyt. NF-O nie ma takiego małego okienka na ruchomej części osłony kabiny, a zestawowa ma.

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 22:30
przez michalp78
Zgadza się. Nie wszystkie Buffalo I je miały. Jeśli nie masz takiego szkła w zestawie, a chcesz zrobić NF-O, to mogę Ci wysłać zbędną mi owiewkę z zestawu Special Hobby.Chociaż nie wiem, czy nie lepiej będzie Ci zrobić sobie własną. W razie co - daj znać.

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 2 lipca 2010, 22:32
przez K.Y.Czart
No nie ma ;o)

Obrazek

Ciekawy jest ten jasny romb na skrzydle, na lewo od pokrywy km. To indykator gazu?

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 9 lipca 2010, 10:52
przez dewertus
Dominik napisał(a):tylko jeden zgrzyt. NF-O nie ma takiego małego okienka na ruchomej części osłony kabiny, a zestawowa ma.

michalp78 napisał(a):Zgadza się. Nie wszystkie Buffalo I je miały.

K.Y.Czart napisał(a):No nie ma


Ciekawostka - w monografii Kagero jest to samo zdjęcie (czyli limuzyna bez owalnego okienka), ale już w schematach malowania okienko się pojawia. W tej samej monografii jest jeszcze jedno zdjęcie, jednak tak zrobione (jakość i kąt zdjęcia), że można już mieć pewne wątpliwości co do okienka...

Może warto sprawdzić jeszcze jeden trop - pochodzenie tego ezemplarza. Okienko miały wersje budowane od razu jako lądowe (wyjątek stanowią samoloty fińskie). Może oryginalna limuzyna uległa uszkodzeniu i została podmieniona?

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 9 lipca 2010, 11:59
przez michalp78
Dewertus, W 8138 Sharpa jest jednym z pierwszych Buffalo I dla Brytyjczyków. Pierwszy - egzemplarz wzorcowy W 8131 też nie miał uchylnego okienka. Od którego egzemplarza zaczęto je montować nie udało mi się ustalić. Wygląda na to, że pierwsza partia była wyposażona w standardową amerykańską limuzynę. Nie jest też prawdą (co podaje Kagero), że na wszystkich brytyjskich Buffalo zrezygnowano z oszklenia spodu kadłuba. Gdzieś jest zdjęcie (niestety nie mogę odnaleźć) pokazujące Buffalo RNZAFu (albo RAFu) z otwartym dolnym szkłem.
Nie wiem jak jest w modelu Tamiyi, ale samolot powinien mieć dwa reflektory do lądowania.
Kolorówką z Kagero nie przejmowałbym się zbytnio. U nich roi się od drobnych błędów w rysunkach. Tutaj zła jest też wielkość i pozycja liter i złe proporcje kokard i fin flasha.
Tak czy owak okienka w owiewce samolot Sharpa nie miał prawdopodobnie od nowości (gdyby miały je wszystkie to skąd wzięłaby się na Malajach taka osłona bez okienka na wymianę?)

Edit Pierwsze 40 Buffalo 339 E wyprodukowano w grudniu 1940. Być może właśnie te nie miały okienka.

Warto przejrzeć: http://www.warbirdforum.com/buff.htm

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 9 lipca 2010, 12:12
przez dewertus
michalp78 napisał(a):Nie jest też prawdą (co podaje Kagero), że na wszystkich brytyjskich Buffalo zrezygnowano z oszklenia spodu kadłuba. Gdzieś jest zdjęcie (niestety nie mogę odnaleźć) pokazujące Buffalo RNZAFu (albo RAFu) z otwartym dolnym szkłem.


Też widziałem takie zdjęcie - nie mam pewności, ale coś mi w łepetynie klepie, że to mogła być monografia / artykuł w prechistorycznym LOTNICTWIE..., w każdym bądź razie polskojęzycznym periodyku.


michalp78 napisał(a):Tak czy owak okienka w owiewce samolot Sharpa nie miał prawdopodobnie od nowości (gdyby miały je wszystkie to skąd wzięłaby się na Malajach taka osłona bez okienka na wymianę?)


Samoloty przeznaczone wcześniej dla USMC/USN :?: Buffalo wszak były pchane do sojuszników jako mniej (wcale) nie przydatne dla jednostek amerykańskich (te otrzymywały P-39 i P-40). Też mam wrażenie, że o tym czytałem...

Temat wertuję sobie "przy okazji" bowiem moszę się z zamairem budowy fińskiego Buffalo (w oparciu o leciwy model Matchboxa) :)

Re: Buffalo Mk.I Tamiya 1/48

PostNapisane: piątek, 9 lipca 2010, 14:17
przez michalp78
dewertus napisał(a):
Samoloty przeznaczone wcześniej dla USMC/USN :?: Buffalo wszak były pchane do sojuszników jako mniej (wcale) nie przydatne dla jednostek amerykańskich (te otrzymywały P-39 i P-40). Też mam wrażenie, że o tym czytałem...


Oj, tutaj to chyba jednak nie masz racji. To jest samolot z kontraktu. Amerykanie w momencie kiedy Brytyjczycy składali zamówienie wcale nie chcieli się Buffalo pozbywać. Navy nawet konkurowała z Belgami o jedną z partii produkcji. A Angole brali wszystko co się nadawało. US Navy w momencie realizacji zamówienia nie była jeszcze ostatecznie zdecydowana na Wildcata, a nowoczesny samolot pokładowy był towarem bardzo deficytowym w Stanach. To dopiero w czasie wojny okazało się, że Brewster słabo sobie radzi i wtedy faktycznie już nikt go specjalnie nie chciał.
W każdym razie nic nie wskazuje na to, że NF-O jest jakimś przesuniętym amerykańskim F2A-2. To po prostu wczesny B-339E.