Modelarstwo z pasją

Skoro mamy nowe forum to wkleję fotki kolejnego rozgrzebanego modelu. Model jak w tytule z dodatkiem kolorowej blachy Eduarda i nadzieją w miarę szybkie skończenie.
Przewidywane malowanie to Wielka Niedźwiedzica sierż. Tadeusza Schielego z 308 dywizjonu w październiku 1941 czyli kalkomanie z zestawu Techmodu.

Jacku jak zawsze się pytam co z Thunderboltem bo albo nie skończyłeś albo go nie widziałem zrobionego

Leży i czeka na pomalowanie. Nie pozbyłem się go i nie pozbędę, tylko brrak mi do niego natchnienia. W dodatku właśnie kupiłem Hurricane Mk.IIb z Hasegawy, do którego zarazdostanę blaszkę i żywicę i Łanodzbanek znów pozostanie w pudełku.

Ehh mnie korci następny Dzbanuch a Ty jednego jeszcze nie skleciłeś
Mam nadzieje że dane będzie mi zobaczyć skończonego Spita, bo to też jeden z moich ulubieńszych samolotów

Muszę w końcu coś skończyć, stąd właśnie samosklejalny ale elegancki Spitfire.

Panowie, proszę sobie nie dośpiewywać jakichś głupot, ale informuję wszem i wobec, iż od pewnego czasu dochodzędo wniosku, iż Kolega Jacek Bzunek bratnią mi duszą modelarsko - forumową jest (muszę jednakowoż przyznać, że nie jedyną). No może Spit Tamki w 48 to nie są szczyty oryginalności ,ale od tego mamy tutaj innego specjalistę* ale za podjęcie tematu Schielego szaconeczek mu się należy i basta. Uważam, że książka Schielego "Tak blisko nieba" jest jedną z fajniejszych wspomnieniowo -lotniczych książek, jakie czytałem. Między innymi dzieje się tak z powodu bardzo ciekawej sylwetki i zainteresowań autora, również zapalonego taternika, do tego wywodzącego się z rodziny jednych z najważniejszych browarników Polski, właścicieli firmy Haberbusch i Schiele (czyli późniejszych ś.p. Browarów Warśiaskich). Do tego dochodzi jeszcze brak patosu lotniczo - bitewnego, dystans i humor (choć na tym to się akurat mało znam).





*podobno samoloty dzielą się na 3 kategorie:
1. Takie które zna tak zwana szeroka publika, konstruktor danego typu i Piotrek Dmitruk (tych on nie rusza).
2. Takie, które lepiej zna Piotrek niż konstruktor danej maszyny (na te Piotr czasem spojrzy, jeśli chce zrobić coś popularnego)
3. Takie, które zna wyłącznie Piotrek.

Michał Janik napisał(a):Panowie, proszę sobie nie dośpiewywać jakichś głupot, ale informuję wszem i wobec, iż od pewnego czasu dochodzędo wniosku, iż Kolega Jacek Bzunek bratnią mi duszą modelarsko - forumową jest (muszę jednakowoż przyznać, że nie jedyną).

Ależ dziękuję za uznanie a już myśłałem że będą się ze mnie nabijać za ciągłe zakładanie wątków z budowy nowych modeli, których jest nieco więcej niż galerii moich ukończonych modeli. Co Spitfire i jego aviatora to Wielka Niedźwiedzica i jej kochanek spod Tatr wygrała z pewnym kaczorem (temat śliski jeszcze ktoś mnie posądzi o politykę) i pewnym obywatelem Konfederacji Szwajcarskiej, którego równie ciekawe co podkolorowane wspomnienia właśnie pochłaniam.

Michał Janik napisał(a):*podobno samoloty dzielą się na 3 kategorie:
1. Takie które zna tak zwana szeroka publika, konstruktor danego typu i Piotrek Dmitruk (tych on nie rusza).
2. Takie, które lepiej zna Piotrek niż konstruktor danej maszyny (na te Piotr czasem spojrzy, jeśli chce zrobić coś popularnego)
3. Takie, które zna wyłącznie Piotrek.

4.Takie, które latają w strefie 51 i Piotrek je będzie sklejał w przyszłości

Mało okazyjnie, pod wpływem uroku chwili i wspomnień Johna Browna alias Jana Zumbacha za jedyne 70zł na Allegro. W Hong Kongu model jest do wzięcia, bo trudo mówić że do kupienia, za 35zł i koszty wysyłki.
Przy okazji, krótki dzienny raport, model ma własnoręcznie zrobiony celownik a jutro zamknę kabinę i zabieram się obróbkę łączeń klejenia.

Michał Janik napisał(a):1. Takie które zna tak zwana szeroka publika, konstruktor danego typu i Piotrek Dmitruk (tych on nie rusza).
2. Takie, które lepiej zna Piotrek niż konstruktor danej maszyny (na te Piotr czasem spojrzy, jeśli chce zrobić coś popularnego)
3. Takie, które zna wyłącznie Piotrek.

To mnie ZABIŁO!!
Jednak prawdę muszę CI przyznać. Dodałbym jeszcze takie:
5. Takie, o których konstruktor ledwo co pomyślał a Piotrek już je ma polepione

Jacku!
Kończ "Wielką Niedźwiedzicę" bo Wojtek właśnie odpalił swe P-11C. Jeśli mamy zrobić projekcik to proponuję dodać troszkę "gazu".

c3p0 napisał(a):Kończ "Wielką Niedźwiedzicę" bo Wojtek właśnie odpalił swe P-11C. Jeśli mamy zrobić projekcik to proponuję dodać troszkę "gazu".

Ja dopiero zaczynam zabawę z Wielką Misiową ale model jest na tyle prosty a wolnego czasu ciut więcej że powinno pójść w miarę szybko. Jedym problemem z Jedenastką będzie wybór odpowiednio zacnego malowania.

Jacku 3mam kciuki za "Wielką Misiową" - też ją miałem w planach teraz będę musiał je skorygować
P.S.
kat 6. To takie, które Piotr robi i będą natchnieniem dla konstruktorów

Darek Trzeciak napisał(a):Jacku 3mam kciuki za "Wielką Misiową" - też ją miałem w planach teraz będę musiał je skorygować

Dlaczego? Przynajmniej miałbym się od kogo uczyć?

Jacku ale masz tempo Toż niedawno był sklejony tylko taśmą Nienadążysz z kupnem kolejnych

Jacek Bzunek napisał(a):Dlaczego? Przynajmniej miałbym się od kogo uczyć?

Zaraz, zaraz, że niby Ty ode mnie No nie wiem... strach przed konfrontacją mógłbym w porównaniu z Tobą wypaść mizernie Wystarczy, że Łanowskiego "dzbana" koniecznie chcę mieć w kolekcji.

Mariusz Jarzyna ze Szczecina czyli szef wszystkich szefów napisał(a):Jacku ale masz tempo Toż niedawno był sklejony tylko taśmą Nienadążysz z kupnem kolejnych

Model jest stosunkowo prosty i samosklejalny tak więc w porównaniu z P-40 Hasegawy zajmuje dużo mniej czasu. Z kupowaniem kolejnych może być inny problem, marzy mi się jeszcze Mk.I, maltański Mk.Vb trop, obowiązkowy Mk.IX z PFT i jeszcze kilka innych.