jachud3 napisał(a):zdradzisz, czym maskowałeś przejścia kolorów?
Zdjęcie arychiwalne, P-40 inny ale "technologia" taka sama. Wałki bluetakopodobne-najbardziej pasuje mi masa Faber Castel z Empiku, taśma Tamiya, Mr. Masking Neo (żeby było zawsze sucho i zawsze pewnie) i malowanie prostopadle do wałka z masy.

wacus47 napisał(a):Nie podoba mi się jedynie ta szpara po prawej stronie samolotu( patrząc z perspektywy pilota

) na przejściu skrzydło- kadłub.
Zapewniam że szpary z obu stron są takie same-pewnie to kwestia oświetlenia.
wacus47 napisał(a):Z tego co widzę hase jest pięknym modelem ale ze spasowaniem jest średnio

Na szczęście obecnie niewiele widać. Największym problemem jest (dwóch) połówek kadłuba z (dwoma) połówkami tylnej części kadłuba i statecznika pionowego. Oprócz zgrania linii podziału z obu stron trzeba jeszcze pilnować symetrię żeby statecznik pionowy nie odjechał na bok. Na koniec zostaje jeszcze zgranie (oczywiście dwóch) kawałków tylnej górnej części kadluba za kabiną awiatora. Mimo wszystko wolę szpachlować i szlifować Hasegawę niż wyginać i rozpychać Eduarda/Mauve.