Postanowiłem i ja dołączyć, tym razem trochę wcześniej niż w poprzedniej edycji. Miałem zamiar spróbować swych sił w "open", ale jakoś nie mogę zdecydować się na konkretny model, więc na razie "standard".
Wykonać zamierzam model samolotu treningowego Hongdu JL-8. Konstrukcja ta została opracowana pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku w chińsko-pakistańskiej kooperacji. Początkowa nazwa samolotu (Nanchang JL-8), została zmodyfikowana wraz ze zmianą nazwy chińskiego producenta. Wersje eksportowe samolotu, w tym pakistańska, noszą nazwę K-8 Karakorum (chyba wiadomo skąd zaczerpniętą). To tak wyjaśniając kwestię nazewnictwa.
Wykorzystam zestaw Trumpetera w skali 1:72, zresztą alternatywy nie ma.

W pudełku znajdziemy dwie ramki z szarego plastiku, jedną z elementami przezroczystymi oraz kalkomanie. Do tego oczywiście instrukcja i kolorowe schematy możliwych do wykonania malowań.

Chiński wypust sprawia wrażenie zestawu dość prostego, jednak na pierwszy rzut oka prezentuje się całkiem nieźle. Irytująco wyglądają ślady po wypychaczach, które można znaleźć w kilku nieodpowiednich miejscach, np. we wnętrzu kabiny.

Dołączone kalkomanie pozwalają na wykonanie modelu w jednym z trzech malowań.
1. Egzemplarz prototypowy.

Niestety, z tego co wyczytałem w sieci, wyposażenie kabiny prototypu różniło się od seryjnego (a taki zestaw przyrządów przedstawia model), wobec czego takie malowanie nie do końca pasuje.
2. Samolot pakistański.

3. Standardowe malowanie, jakie noszą chińskie JL-8.

Precyzując- jedno ze standardowych chińskich malowań, gdyż spotkałem się jeszcze z dwoma innymi: 1, 2 (zdjęcia na stronie Chinese Military Aviation).
Model zamierzam wykonać wg schematu nr 3. Niestety mało jest zdjęć tego samolotu w sieci, a już w tym malowaniu w szczególności. Jednak trochę poszukiwań i udało mi się potwierdzić zaproponowany przez Trumpetera schemat malowania powierzchni bocznych, oraz dolnych i górnych powierzchni skrzydeł (zdjęcia na stronie Chinese Military Aviation).
Znalazłem nawet fotografię przedstawiającą wybrany przeze mnie egzemplarz. Widać że Trumpeter nie popełnij błędu, numery się zgadzają, można spokojnie sklejać.

















