[OPG1] MesserSpit- Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1 (1:48)

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » poniedziałek, 4 lutego 2008, 00:24

Stratocaster napisał(a):So far, so good... jak to się mawia. Świetna robota.

A dzięki, dzięki.

---

Niestety, nie udało się.
Życie nie bajka, a czas nie guma. Mimo przejścia na tryb dzienno-nocny nie zdążyłem na zakończenie projektu, choć jeszcze kilka dni temu byłem optymistą. Trudno.
Ale nie ma tego złego... Będę mógł po pierwsze się wyspać, po drugie dokończyć model w moim 'ulubionym', dziesięć razy wolniejszym niż ostatnio tempie, bez 'godzenia' się na czasowe kompromisy, bo zaczynało mnie swędzieć, kiedy pomyślałem, że coś będę musiał pominąć. ;o)

Tak, czy siak gratuluję kolegom, którzy skończyli modele w projekcie - mam już upatrzonych faworytów. Nie załamuję rąk, tylko kończę MesserSpita (i SdKfz'ta), a potem pewnie konkurs lotniczy...

Przy okazji chciałbym podziękować mojej żonie Joasi za cierpliwość i wyrozumiałość w ostatnim czasie. :)

---

Murek napisał(a):...mam pytanie - jaką techniką uzyskałeś takie dokładne zegary?

Najprostszą pod słońcem.
Najpierw deska na czarno aero (Vallejo Air), później wnętrza 'zegarów' na biało, a ich krawędzie srebrno (Humbrol). Potem do środka pakowane są wycinane skalpelem z całej deski, kalki z tarczami pojedynczych 'zegarów' - w tym wypadku trochę, tak jak i samolot, fantazyjne, pożyczone z Corsaira Tamiyi. Na to odrobina Seta z Microscale - lepiej nie dawać go pod kalkę, bo ta na nim potrafi pływać, kiedy nadmiar specyfiku nie może ujść z wnętrza 'zegara'. Po wyschnięciu - na kalkę spora kropla Cleara X-22 z Tamiyi i gotowe.

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Reklama

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » poniedziałek, 4 lutego 2008, 19:19

Dla miłośników niemieckich dziwadeł kolejna dawka emocji.

Wreszcie esencja tego przedsięwzięcia, najważniejsza część układanki - Messer-silnik.
Mój DB 605, a właściwie jego okapotowanie, to dzieło Doktora Frankensteina. 'Pożyczony' z Revellowskiego Bf 110G silnik, był podobny do tego z MesserSpita jedynie na dole z przodu i po bokach na wysokości rur wydechu. Góra najprawdopodobniej była 'sztukowana', dorabiana do tej konkretnej maszyny, zaślepiony był również otwór z tyłu na dole po wlocie powietrza do chłodnicy. Po przyłożeniu odciętego już silnika ze 110-tki do odpowiednio wyskalowanego zdjęcia MesserSpita z profilu, okazało się, że rację mieli RAV i Kuba - garb jest odrobinę większy niż w Bf 110G.

Żeby 'silnik' ze 110-dziesiątki zamienił się w silnik z niemieckiego Spita Vb trzeba go było najpierw pociąć, wstawić nowe organy (płytki polistyrenowe), a następnie złożyć wszystko do 'kupy'. Najpierw z przodu poszerzyłem go o płytkę 0,5mm, a z tyłu od wewnątrz spiłowałem o jakieś 2mm - tył był zaaaa szeroki w porównaniu z kikutem kadłuba Spitfire'a. Po wyschnięciu odciąłem obudowę chłodnicy Bf 110 wyklejoną wcześniej kawałkiem plastiku. Następnie rozciąłem silnik w poziomie w mniej więcej najszerszym miejscu i tak, żeby nie zniszczyć linii podziału nad i pod rurami wydechu oraz drobnych detali, jak zamki blach i małe wloty w kształcie półksiężyca. Dodałem płytkę 1,5mm - o tyle z kolei silnik z Bf 110G był za niski w stosunku do obciętego przodu kadłuba Spitfire, a również o jakieś 0,75mm w stosunku do kołpaka śmigła ze 109-tki.

Myślę, że Doktor F. spisał się bardzo dobrze - po obróbce pilnikiem i papierem ściernym, wyryciu nowych linii podziału blach, dodaniu paru drobiazgów, silnik będzie wyglądał jak nowy... ;o)

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Jarek
Ostatnio edytowano wtorek, 5 lutego 2008, 09:19 przez Jarek Gurgul, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez net_sailor » poniedziałek, 4 lutego 2008, 22:48

Od dłuższego czasu spozieram na te cuda i wyjść z podziwu nie mogę. Jakby co to rozsiadłem się w tylnym rzędzie ;o)
Acha takie pytanko, czy Szanowny Pan wszedł już w posiadanie pozostałych ujęć tego samolotu? Mam na myśli front i prawy bok.
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » wtorek, 5 lutego 2008, 01:02

net_sailor napisał(a):Szanowny Pan

Nie, no nie żartuj. Tak to mówią do mnie tylko w pracy ;o).

net_sailor napisał(a):Acha takie pytanko, czy Szanowny Pan wszedł już w posiadanie pozostałych ujęć tego samolotu? Mam na myśli front i prawy bok.

Znalazłem trzecią fotkę - z prawej strony z tyłu (pewnie tę masz na myśli) - ale z frontu nigdzie nie widziałem, więc jeśli miałbyś coś takiego i podrzucił, byłoby świetnie!

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez net_sailor » wtorek, 5 lutego 2008, 11:25

Oto rzeczone fotki:
Obrazek
Obrazek
Niestety nie mam zdjęcia od przodu w lepszej jakości :(
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » wtorek, 5 lutego 2008, 11:52

Wielkie dzięki!

Tego z frontu mi brakowało do kolekcji. Na pewno się przyda - bardzo dobrze widać na nim łopaty śmigła. Będzie z czym porównać model - na przykład to, czy zachowane są proporcje w moich dorabianych między średnicą kołpaka a szerokością łopat. Na fotce widać również, że łopaty były prawdopodobnie lekko wytarte na krawędziach natarcia, co pozwoli troszkę ożywić jednolite, czarne śmigło z czarnym kołpakiem.

A o jakość się nie martw. Już je powiększyłem z wygładzeniem. Nie ma jak cuda nowoczesnej techniki ;o).

Jeszcze raz dzięki.

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez net_sailor » wtorek, 5 lutego 2008, 14:40

Jarek Gurgul napisał(a):czarne śmigło z czarnym kołpakiem

Nieeeee, tyko nie czarne! Jeśli kibic z tylnego rzędu mógłby coś zasugerować to łopaty śmigła raczej na RLM 70.
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » środa, 6 lutego 2008, 00:07

Pewnie masz rację, co do koloru łopat. W końcu kto, jak nie Niemcy mieliby pilnować zachowywania standardów - 'Ordnung must sein', jak mawiał Herr Flick. Chociaż MesserSpit był na tyle wyjątkowym samolotem (ale sobie dogadzam ;o)), że kto wie?...

A tak naprawdę, to chyba bardziej moje 'chciejstwo'. Uparłem się, żeby przyjąć wersję z Aero Techniki Lotniczej (nr 8'92), gdzie stoi na obrazku, że kołpak był czarny. Na fotkach - tak mi się przynajmniej wydaje - kołpak i łopaty mają ten sam kolor, stąd prosta droga (może błędna) do stwierdzenia, że łopaty mogły być czarne. Poza tym czarny z żółtym - takie, że się tak wyrażę Wespe - dużo ciekawiej się komponuje niż żółty z jakimś SchwarzGrünem ;o).

Inna, istotniejsza kwestia, to kolor spodu kadłuba i skrzydeł. Większość źródeł przyjmuje, że był to żółty RLM 04. Ale znalazł się na którymś z zachodnich for odszczepieniec siejący wątpliwości i twierdzący, że nie mamy takiej pewności i kolorem spodu mógł być jakiś odcień szarobłękitnego.

Na szczęście są dowody na to, jak Niemcy traktowali zdobyczne samoloty i ja przyjmuję właśnie tę wersję:

Obrazek
Obrazek
(źródło zdjęć: internet)

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Kuba P. » środa, 6 lutego 2008, 00:53

Jarek Gurgul napisał(a):Pewnie masz rację, co do koloru łopat. W końcu kto, jak nie Niemcy mieliby pilnować zachowywania standardów - 'Ordnung must sein', jak mawiał Herr Flick. Chociaż MesserSpit był na tyle wyjątkowym samolotem (ale sobie dogadzam ;o)), że kto wie?...


Jeśli wykorzystano standardowe VDM'owskie śmigło dla DB 605 A-1 to wzięto kompletny zespół a tego nie malowanoby specjalnie inaczej dla Spitfire z Daimlerem. Bo po co?
Podobnie z kołpakiem chociaż tu czarny byłby możliwy jednak fabrycznie ten zespół także malowany był farbą czarnozieloną. Kolor czarny pojawiał się raczej na maszynach bojowych wraz z białym motywem spirali jako element rozpoznawczy.
Fabryczny wzór rozpoznawczy to do samego końca wojny czarnozielony 70 kołpak + segment (1/3, rzadziej 1/4 powierzchni) biały.

Lepiej zastanowić się, skąd autorzy cytowanej minimonografii w "Aero-Technika Lotnicza" wzięli ten czarny?



Inna, istotniejsza kwestia, to kolor spodu kadłuba i skrzydeł. Większość źródeł przyjmuje, że był to żółty RLM 04. Ale znalazł się na którymś z zachodnich for odszczepieniec siejący wątpliwości i twierdzący, że nie mamy takiej pewności i kolorem spodu mógł być jakiś odcień szarobłękitnego.


Jeśli lata się nad swoim terenem obsadzonym przez własny FlaK samolotem "wrogim" z sylwetki to warto tak się pomalować, żeby rzeczony FlaK nie odstrzelił nam tyłka święcie przekonany o zwycięstwie nad wrogiem.
Czy pamiętasz może jak cytowany "odszczepieniec" jak go nazwałeś argumentował inną jak żółta kolorystykę spodu samolotu?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » środa, 6 lutego 2008, 11:19

Kuba Plewka napisał(a):Czy pamiętasz może jak cytowany "odszczepieniec" jak go nazwałeś argumentował inną jak żółta kolorystykę spodu samolotu?

Podpierał się tym zdjęciem sugerując, że kolorem spodu mógł być RLM 76:

Obrazek

Jeśli się uważnie przyjrzeć ogonowi, można doszukać się różnicy w odcieniach steru kierunku - który ewidentnie był w RLM 04 - i spodniej części ogona, szczególnie, że klapka inspekcyjna nad golenią kółka ogonowego jest dużo jaśniejsza - być może również żółta - niż otaczające ją blachy ogona.

Ja również miałem podobne wątpliwości i kiedy przeczytałem jego posta pojawiło się u mnie lekkie zaniepokojenie, że samolot mógł nie wyglądać tak efektownie, jak sobie 'wymarzyłem'. W przyjęciu wariantu z żółtym spodem utwierdziły mnie jednak inne przypadki samolotów alianckich używanych przez Niemców oraz to, że DB 605 z MesserSpita strasznie smolił po bokach i pewnie trochę po spodzie Spitowego kadłuba i mniej intesywny odcień dołu w porównaniu z odcieniem steru może być wynikiem tego brudzenia. Klapka zaś mogła być zdemontowana do przeglądu i przy okazji wyczyszczona.

Opierając się jedynie na dostępnych, czarno-białych fotkach trudno będzie jednoznacznie, z pełnym przekonaniem stwierdzić jak było naprawdę. Myślę jednak, że szanse, iż był to RLM 04, a nie RLM 76 są jak 70 do 30.

Warto też zajrzeć na tę stronę: http://www.unrealaircraft.com/hybrid/spitfire.php opisującą chyba najbardziej szczegółowo przypadek EN830. Autor podaje, że Spitfire przed amputacją nosa przemalowany został według standardu Luftwaffe:

'Spitfire EN830 was repainted to German standards, dark green above and pale blue below, with bright yellow tail control surfaces and large, black crosses. Radio code letters CJ+ZY were painted on each side, below and, unusually, above the wings; and the British serial transferred to the fin above the swastika.',

a później, po wymianie silnika na żółto przemalowany został nos:

'After a couple of weeks, and with a new yellow-painted nose, the Spitfire returne to Echterdingen.'

Nic o żółtym spodzie.
Te fragmenty były dla mnie podstawą do pewnych wątpliwości i po ich przeczytaniu zacząłem przyglądać się uważniej zdjęciom, a później trafiłem na wspomniany wyżej post. Resztę już znasz ;o).

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Kuba P. » czwartek, 7 lutego 2008, 12:29

Wiesz co Jarek, gość może mieć rację a to przypuszczenie o żółtym spodzie jest de facto automatycznie implementowane z innych przypadków.
Jeżeli Spitfire, tak jak napisałeś, najpierw został przemalowany niemieckimi farbami (w sumie kto powiedział, że RLM 76 i 74/75 - może był to RLM 65 i 70 lub 71?) i dostał wtedy znaki dopuszczenia do lotów (czyli kod radiowy CJ+ZY) a dopiero potem nowe osłony silnika pomalowano na żółto - to może być faktycznie niebieski spód i żółty ster wraz z nosem.

Na moje oko, artylerzyści rozpoznawaliby najpierw kształt skrzydeł Spitifre - sygnał, że wróg, a dopiero później zauważyliby żółty spód. Wtedy mogłoby być o wiele za późno. Żółty nos natomiast to znany dobrze Niemcom znak rozpoznawczy własnych Messerschmittów. Na tle jasnego nieba każdy samolot jest ciemny, ten żółty spód aż taki rzucający się w oczy wcale nie musiał być (przypomina się casus pasków na czerwonych spodach Fw 190, w gruncie rzeczy to sam wzór - paski - był bardziej znakiem rozpoznawczym niż czerwony kolor).

Z drugiej strony, wystarczył zwykły Befehl, że samoloty obce mają być żółte na spodzie i koniec :)

To oczywiście tylko luźna dywagacja a temat myślę, że ciekawy. Fajnie, że to poruszyłeś.
Jak zdecydowałeś malować swój model?
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » czwartek, 7 lutego 2008, 18:44

Przeprowadziłem mały eksperyment, 'przemalowując' spód z żółtego na mniej więcej RLM 65:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Okazało się niestety, że żadnych istotnych różnic w wersji czarno-białej nie widać, więc trudno wyrokować na tej podstawie jakim kolorem pomalowany był spód w rzeczywistości.
Zastanowił mnie natomiast jeden szczegół, a dokładniej fragment zdjęcia z lewego profilu...

Obrazek

Na powiększeniu widać, że tył kadłuba jest zacieniony przez ster i statecznik poziomy. Co najważniejsze, zacieniony jest również malutki fragmencik steru kierunku, na którym oprócz żółtego 'niezacienionego' dostrzec można żółty w cieniu (strzałka), który wydaje się być bardzo podobny do koloru spodu kadłuba.

Skłaniam się ku wersji z żółtym spodem - ze względu na malowanie spodów innych zdobycznych samolotów alianckich, 'zacieniony' żółty na fotce, także z 'przyczyn estetycznych', o których wyżej. Na razie 'klamka nie zapadła' - mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się. Myślę, że warto by poszukać zdjęć innych samolotów z Echterdingen testowanych przez firmę Daimler-Benz. Może na podstawie analogii dałoby się coś wywnioskować? Choć w notce na temat MesserSpita wymieniane są jedynie niemieckie samoloty - żadnych zdobycznych poza Spitem z DB 605...

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Kuba P. » czwartek, 7 lutego 2008, 19:29

Moim zdaniem ten fragmencik steru kierunku o innym kolorze może być brudny, zapryskany przez kółko ogonowe lub, co równie możliwe, jest po prostu naprawiany i podmalowany którąś z farb konserwujących. Może to być plama o kolorze rdzawoczerwonym, szarym, zielonym etc etc. to widać bardzo często na niemieckich maszynach i jest dobrze udokumentowane na zdjęciach kolorowych z epoki jak i fotografiach zachowanych eksponatów.

Druga sprawa to jakość tych fotografii i sposób sfotografowania maszyny.
Ja bym zupełnie się nie przejmował tym, co tu widać.
Po pierwsze, to ten spód kadłuba może być po prostu bardzo zabrudzony. Po drugie, jakość fotek jest taka jaka jest. Skany z druku. Możliwych przekłamań cała masa. Myślę, że bez sensu jest jakiekolwiek analizowanie odcieni szarości w tym przypadku. Niestety :(

Ale, żeby nie było tak smutno, Twój model Spitfire ma szansę być jednym z najciekawiej opracowanych "konwersji".
Brawo!
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): niedziela, 11 listopada 2007, 00:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » piątek, 8 lutego 2008, 00:14

Ja tu się rozgadałem, a ludziska czekają na mięcho... ;o)

---

Messer-silnik po opiłowaniu do właściwego kształtu - z wyrytymi brakującymi liniami podziału blach, wyszlifowany i wypucowany jak na paradę zwycięstwa w Berlinie. Fajna zabawa takie machanie pilnikiem i papierem ściernym we freestyle'u - w zasadzie tylko jedna fotka z profilu jako wzór - można zaszaleć - polecam...
Aha. Łopaty śmigła Revellowskie, tylko do przymiarki...

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

A tu po pierwszym pryskaniu Surface Primerem Tamiyi. Pora wyłapać wszelkie niedokładności, poprawić, co jest do poprawienia, dodać drobiazgi, rury i osłony wydechu...

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: [OPG1] MesserSpit, czyli Spitfire Vb z silnikiem DB 605A-1..

Postprzez Jarek Gurgul » środa, 13 lutego 2008, 13:21

Po małej przerwie na obowiązki rodzinne wracam do MesserSpita i od razu 'zonk', a raczej 'Deja vu', bo tak właściwie powinienem chyba zatytułować ten odcinek. Ale do rzeczy...

Przy pierwszej próbie dopasowania silnika do kadłuba za pomocą dorabianej przejściówki okazało się, że coś tu nie gra. Już wcześniej kształt silnika z profilu wyglądał mi odrobinę podejrzanie, ale nie było to nic na tyle rażącego, żeby zmusiło mnie do poważniejszych korekt. Niestety, okzało się, że za dużo jest tego silnika na dole - poniżej rur wydechu, a za mało u góry o jakiś 1mm. Za dużo to zwykle nie problem. Gorzej, jeśli czegoś brakuje - zgodnie z maksymą jeszcze ze starego PWM'u - 'zawsze łatwiej kijek pocienkować, niż go potem pogrubasić'.

Dół powinien być również bardziej płaski i mieć trochę bardziej zaakcentowane wcięcie na wysokości linii podziału blach. Nie było rady, jeszcze raz w ruch poszły pilnik, papier ścierny, skalpele. Grzbiet okapotowania dostał dodatkową warstwę z wyprofilowanej do właściwego kształtu płytki. Przy pomocy odrobiny szpachlówki, tarcia, darcia i szlifowania udało mi się w końcu uzyskać 'naprawdę' odpowiedni kształt, zgodny z tym z fotki i przede wszystkim pasujący do kadłuba.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Przejściówka do kadłuba jest jedynie wstawiona (na zdjęciach widać sporą szparę, nie miałem jak tego przytrzymać podczas pstrykania fotek, w rzeczywistości pasują idealnie), a z silnikiem sklejona w dwóch punktach na czas dopasowywania płyty łączącej oba dorabiane podzespoły. Chodziło o właściwe ułożenie tej płyty - na której umieszczony będzie silnik - względem kadłuba. Do dopilnowania były trzy osie i dwie płaszczyzny - najtrudniejszy chyba moment całego projektu - silnik mógłby być za nisko, za wysoko lub skręcony w którąś stronę...

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Wygląda to w tej chwili raczej pstrokato i topornie, ale trochę surfacera i dopieszczenia i wszystko będzie OK.
Łopaty śmigła oczywiście pożyczone, wstawione dla lepszego porównania modelu z oryginałem podczas składania nosa...

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6033
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 13:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości