Dzięki Kuba za uwagi.
Kuba Plewka napisał(a):Nie myślałeś może, żeby spróbować wykonać "brak podłogi" Spitfire'a czyli spód kadłuba wraz z obecnym tam bałaganem?
Myślałem, ale raczej nie w tym Spicie - za mało czasu, jak na moje tempo pracy...
Kuba Plewka napisał(a):Warto też, jak tak pięknie detalujesz, zrobić przycisk na szczycie dźwigni mocy - przycisk do ręcznego sterowania skokiem śmigła.
Jak wyżej - brak czasu - wiem, że był tam ten przycisk i jeszcze parę innych elementów (dźwignia odcinania dopływu paliwa, dźwignia zatrzymania silnika), ale w końcu musiałem zamknąć kokpit, bo nigdy bym nie skończył. Chociaż może jeszcze?...
A co do 'przepustnicy', to 'przejęzyczenie'. Chodziło mi oczywiście o 'dźwignię regulacji przepustnicy'
. Dzięki za zwrócenie uwagi.
---
A teraz wspomniana wcześniej niespodzianka - kolejną dawczynią zbędnych organów jest 'Pe-trzydziestka dziewiątka' z Eduarda Profi, która podarowała MesserSpitowi pasy pilota z wersji brytyjskiej oraz łopaty śmigła z wersji amerykańskiej. Zwłaszcza te ostatnie są dla mnie cenne, bo nie miałbym zdrowia na struganie od podstaw, a nie mam też w tej chwili pod ręką żadnego wczesnego Messera 109G, od którego mółbym je 'pożyczyć'. Jak zwykle w takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest pogrzebanie w składziku z modelami. Długo nie musiałem szukać, bo olśniło mnie, że Airacobra miała podobne łopaty śmigła. Po przymiarce okazało się, że wystarczy jedynie zeszlifować je odrobinę u nasady i będą 'identyczne' jak we wczesnych Bf 109G. Może jedynie Kuba mógłby je odróżnić od oryginalnych
.
Śmigło w trakcie budowy - kołpak z Revellowskiego Messera odrobinę 'podrasowany' - przeszlifowany, dodana linia podziału 'powyżej' łopat oraz wylot działka z igły 1,8mm, która jednocześnie będzie nową osią śmigła. Z tyłu na pierwszej fotce 'późne' łopaty Revella.
Na koniec chciałbym podziękować Zarządowi za przesunięcie terminu zakończenia projektu
.
Jarek