Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Adam » sobota, 12 lutego 2011, 20:22

Mecenas napisał(a):Przygotowuję się powoli do malowania modelu, ale zostało mi jeszcze kilka detali do przyklejenia. Jeden z nich to dziwne dla mnie "szybki" w skrzydłach. Eduard wykonał je z przezroczystego tworzywa zatem mają zapewne imitować jakieś wzierniki. Chodzi o części F3 i F4 na fragmencie instrukcji poniżej, takie same występują na drugim końcu płata oraz na dolnym płacie.

Obrazek

Moja dokumentacja fotograficzna dość średnio pokazuje ten element. Jak istnienie tych wzierników miało się do polskiego Camela? Na wszystkich rysunkach i schematach malowania jakie znalazłem (Kopański, Kagero, Mushroom) na górnym płacie są zamalowane szachownicą. Od spodu dolnego płata też wypadają szachownice. Jak Waszym zdaniem jednak powinna wyglądać góra dolnego płata? Pomalowana po całości na zielono czy z pozostawionym "okienkiem".


Wgląda na to, że to jest wziernik rolki sterowania rolką. Rys prześlę prywatną pocztą.
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 11:12
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » sobota, 12 lutego 2011, 23:01

Dzięki Adam, materiały dotarły i faktycznie pomogły w podjęciu decyzji odnośnie budowy. Szczegóły niebawem... :)
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » niedziela, 13 lutego 2011, 22:26

Dzisiaj tylko szybka relacja słowna, szkoda mi było czasu na robienie zdjęć - wolałem dłubać. Kadłub, dolny płat, statecznik pionowy polepiony i zachlapany surfacerem. Niestety wyszło sporo rys w przedniej części czyli tej która będzie kryta metalizerem a zatem czas spędzam na polerowaniu i szlifowaniu i kolejnym malowaniu surfacerem. Obawiam się jednak, że nie wyjdzie mi tak ładnie jak bym sobie tego życzył. Reszta modelu była w miarę ok. Poprzyklejałem też paski do preshadingu - znana metoda PrzeoL-a więc się nie rozpisuję. Pomalowałem też i zagruntowałem "drewno" na słupkach.

W tygodniu mam plan przymierzyć się do robienia naciągów...dłużej tego odwlekać się już nie da...
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » czwartek, 3 marca 2011, 16:39

spiton napisał(a):Tego i tak nie uwzględnisz. Grunt, że się kręci !!


W nawiązaniu do wymiany poglądów ze Spitonem odnośnie kręcącego się silnika - jednak da się uwzględnić:

Obrazek

To jest w skali 1:72, model TOKO. Link tutaj Ja chyba jednak nie będę rozmontowywał przedniej części swojego Camela, zestaw jest Dual Combo więc może innym razem...
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 7 marca 2011, 10:55

Taki mały raporcik z przebiegu prac, oczywiście już nieaktualny. Stan mniej więcej na wczoraj, na godzinę 13.00.

Metodą PrzeoL-a pomalowałem spód kadłuba i skrzydeł. Zdjęcia robiłem przy naturalnym świetle, jako ciekawostkę pokazuję porównanie w oświetleniu i odbiorze dwóch zdjęć wykonanych po sobie w ciągu kilkudziesięciu sekund, bez zmiany ustawień aparatu.

Obrazek

Malowanie kadłuba i skrzydeł to już moja radosna twórczość. Po zamaskowaniu pasków najpierw pomalowałem jakimś jasnym zielonym, bodajże RLM 83 z Gunze. Potem delikatnie naniosłem na same żebra i krawędzie mocno rozcieńczony Olive Drab, też z Gunze. Na koniec ten sam kolor, jeszcze bardziej rozcieńczony i na większym ciśnieniu, naniosłem już po całości. Wyszło moim zdaniem średnio, coś tam widać, ale słabo. Lepiej byłoby chyba zrobić podkład z samego żółtego albo czegoś w rodzaju Zinc Chromate.

Obrazek

Obrazek

A tak wyglądał na koniec pracy z Olive drab.

Obrazek

Na koniec dnia naniosłem jeszcze Gunze Metalic na osłonę silnika oraz spód kadłuba i zrobiłem trochę poprawek tu i ówdzie. Następny krok to niestety poprawki koloru płótna i osłony silnika oraz wiercenie otworów pod naciągi...
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 7 marca 2011, 11:57

Mecenas napisał(a):
spiton napisał(a):Będzie się silnik kręcić ??


Już się kręci, ale nie wiem czy ma odpowiednie przełożenie względem śmigła, nie wiem czy prędkość rotacji silnika była 1:1 względem śmigła czy też inna...


Śmigło w Camelu obracało się z tą samą prędkością co silnik. Sztywne mocowanie , bez żadnej mechanicznej przekładni. I w odróżnieniu od zaprezentowanej animacji, w tę samą stronę co silnik.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 7 marca 2011, 12:30 przez Grzegorz2107, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez potez » poniedziałek, 7 marca 2011, 12:10

Nie w ta sama stronę :mrgreen:
SSW miał silnik Bi-rotacyjny - śmigło kręci sie w przeciwna strone niz silnik - ot taki wyjątek, jeden z bardzo nielicznych samolotów, które miały to rozwiązanie - właściwie to w użyciu był chyba tylko jeden taki silnik w skali masowej :lol:
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 12:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Grzegorz2107 » poniedziałek, 7 marca 2011, 12:28

potez napisał(a):Nie w ta sama stronę :mrgreen:
SSW miał silnik Bi-rotacyjny - śmigło kręci sie w przeciwna strone niz silnik - ot taki wyjątek, jeden z bardzo nielicznych samolotów, które miały to rozwiązanie - właściwie to w użyciu był chyba tylko jeden taki silnik w skali masowej :lol:


Żeby nie było wątpliwości: Camel nie miał silnika birotacyjnego. Dlatego animacja nie pasuje jako przykład w tym wątku.
Zrobienie ruchomego silnika w modelu Camela jest dużo prostsze.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:19

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 7 marca 2011, 12:48

Spokojnie Panowie, nie ma się czym gorączkować. W kwestii rotacyjności silników I wojennych jestem laikiem, uwierzę we wszystko co powiecie. Animacja miała jedynie nawiązywać do dyskusji ze Spitonem, że jednak można w modelu uwzględnić szybkość i kierunek rotacji silnika względem śmigła, żadnego innego przekazu w tym nie ma... Wychodzi jednak na to, że w moim modelu silnik ma właściwe tempo i kierunek rotacji :)
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez RAV » poniedziałek, 7 marca 2011, 17:04

Mecenas napisał(a):jako ciekawostkę pokazuję porównanie w oświetleniu i odbiorze dwóch zdjęć wykonanych po sobie w ciągu kilkudziesięciu sekund, bez zmiany ustawień aparatu.

Tzn. zarówno przesłona, czas, jak i balans bieli były ustawione ręcznie? Bo jeśli była to np. preselekcja przysłony, a do tego automatyczny balans bieli (jak często bywa) to nic dziwnego, że jest różnica.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3298
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 23:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » wtorek, 8 marca 2011, 12:42

RAV napisał(a):Tzn. zarówno przesłona, czas, jak i balans bieli były ustawione ręcznie? Bo jeśli była to np. preselekcja przysłony, a do tego automatyczny balans bieli (jak często bywa) to nic dziwnego, że jest różnica.


Słuszne spostrzeżenie. Czas i przesłonę ustawiałem ręcznie i na pewno nie zmieniałem. Balansu bieli nie ruszałem, więc pewnie było na "auto".
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » niedziela, 20 marca 2011, 13:37

Z kronikarskiego obowiązku melduję tymczasowy postęp prac z Wielbłądem. Nawet nie jestem w połowie roboty a już mam dość tych linek. Niestety w toku malowania pouszkadzałem sobie w kilku miejscach już pomalowaną i pre-shadowaną powierzchnię więc czeka mnie na koniec zabawa w wyrównywanie.

Osłonę silnika pomalowałem też metalizerem Gunze, potem ładnie zawerniksowałem a na koniec poodrywałem taśmą przy korygowaniu innych malunków i krawędzi... całość do mycia i ponownego malowania, tyle dobrze że kolor zielony nie jest ani pobrudzony ani uszkodzony.

Obrazek

Obrazek

I zbliżenie na imitację naciągów. Po analizie zdjęć zdecydowałem się jednak nie bawić w robienie pętelek i oczek a zwyczajne przewlekanie żyłki przez płat i nasuwanie tulejki (z dociętej igły iniekcyjnej 0,45). W tej skali i przy moich obecnych umiejętnościach jednak chyba trochę to lepiej oddaje oryginał niż w wersji "z pętelką".

Obrazek
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez potez » niedziela, 20 marca 2011, 17:57

Michał wersja z pętelką jest po prostu prostsza :-)
Popatrz tu masz zdjęcia mojego Albatrosa DIII z epoki kiedy jeszcze nie umiałem wyciągać cieńkich rurek z patyczków i ciąłem śruby rzymskie z igły insulinówki 0,35 mm:
Obrazek
Cały dowcip polega na tym, żeby skręcić sobie z bardzo cieńkiego druciku miedzianego - ja mam taką cewkę, gdzie ten drut ma fi 0,12mm, oczko, które robisz na wiertle 0,3 lub nawet 0,2 mm i wklejasz w miejsce gdzie wchodzi linka w kadłub czy skrzydło. Nie musisz nic wiercić na wylot, robić jakichś podmalówek itp. Szybko łatwo i przyjemnie 8-)
Potem wszystko przewlekasz i napinasz podgrzewając wzdłuż linki czymś gorącym - ja używam lutownicy 40W takiej tradycyjnej. Linki potem malujesz na srebrno, śruby jak chcesz i wychodzi jak trzeba, do tego trzyma się latami:
Obrazek
to jest model skończony w 2003 roku i nic w nim nie poprawiałem przez te wszystkie lata, troszeczke się przykurzył ale robiłem mu zdjęcia na szybko i nie miałem czasu go poobmiatać. :mrgreen:
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 12:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 21 marca 2011, 10:29

No to chyba jestem mięczak bo po doświadczeniach z pętelkami wewnątrz kadłuba trochę zmiękłem...

Zanim wybrałem metodę imitacji tych naciągów postudiowałem trochę zdjęć jak to wygląda w oryginale. Poniżej próbka tego czym dysponowałem.

Wybrałem metodę wypadkową godzącą moje umiejętności i oddanie oryginału. Tak wyszło. Jak powiedziałem chyba wcześniej to mój drugi dwupłat budowany w życiu więc proszę o jeszcze trochę cierpliwości zanim osiągnę poziom zadowalający PWM-owych forowiczów :) Z następnym Camelem się poprawię, model już leżakuje i dojrzewa jak wino. Ogólnie rzecz biorąc Edziowy Camel nie jest złym modelem sam w sobie. Mimo, że oczekiwałem po nim trochę więcej to jeśli tylko doda się blaszkę i poprawi technologiczne niedostatki plastiku to idzie całkiem gładko (zwłaszcza po wyszpachlowaniu).

Obrazek
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Panzer » czwartek, 24 marca 2011, 08:20

potez napisał(a):Potem wszystko przewlekasz i napinasz podgrzewając wzdłuż linki czymś gorącym - ja używam lutownicy 40W takiej tradycyjnej.


A gdzie dostać takie linki termokurczliwe????
Pozdrawiam, Radek
Obrazek
Avatar użytkownika
Panzer

Animal Planet
 
Posty: 2402
Dołączył(a): poniedziałek, 31 marca 2008, 16:50
Lokalizacja: Tychy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości