Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez potez » piątek, 25 marca 2011, 22:41

W Tora, tora, Tora mają najlepsze, jedna szpulka wystraczy Ci na całe modelarskie życie :mrgreen:
tak, jestem #ponurymodelaż
Avatar użytkownika
potez
 
Posty: 4681
Dołączył(a): środa, 28 listopada 2007, 12:24
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Panzer » poniedziałek, 28 marca 2011, 12:16

Dzięki bardzo za informację :)
Pozdrawiam, Radek
Obrazek
Avatar użytkownika
Panzer

Animal Planet
 
Posty: 2402
Dołączył(a): poniedziałek, 31 marca 2008, 16:50
Lokalizacja: Tychy

Re: Sopwith Camel (Eduard, 1:48)

Postprzez Mecenas » sobota, 30 lipca 2011, 13:27

Termin zamknięcia konkursu przyszedł w kilku szybkich susach więc chyba pora zamknąć wątek warsztatowy. Przepraszam za brak aktualizacji na poszczególnych etapach budowy, ale bardziej zależało mi na ukończeniu roboty niż fotografowaniu. A że czasu było jak na lekarstwo więc musiałem gonić.

Kalkomanie dostałem od Michała Molki z firmy PDT Decals za co mu jeszcze raz serdecznie dziękuję. Pochodzą z publikacji Kagero. Praca z nimi to była prawdziwa przyjemność, z jednym wyjątkiem. Pierwsza duża szachownica na skrzydło po zamoczeniu w wodzie zmieniła się w idealną rurkę zanim zdążyłem wypowiedzieć sakramentalne polskie "O kura!" Po rozprostowaniu miała jakieś 15678230 kawałków...Kolejne dwie szachownice wycinałem już ze sporym zapasem papieru, przyklejałem taśmą do równego podłoża i moczyłem pipetą i pędzelkiem. Dopiero jak zaczęła się przesuwać odklejałem i nanosiłem na model. Po ułożeniu ponaciskałem pędzelkiem lub mokrym wacikiem i się ładnie dopasowały do faktury skrzydła. Szczeliny między lotkami wycinałem skalpelem po wyschnięciu. W związku z brakiem kompletu szachownic dwie z nich malowałem od podstaw. Tak więc mamy parami dwie z kalkomanii a dwie z farbek.

Śmigło nie jest przyklejone i też wymaga poprawek. Popełniłem jakiś błąd technologiczny w efekcie którego imitacja drewna bardzo łatwo ulega ścieraniu, mimo lakierowania. Po samym przymierzeniu zauważyłem już ubytki.

Reasumując z modelu nie jestem zbyt zadowolony. Za bardzo chyba zależało mi na jego ukończeniu i czasami za bardzo się śpieszyłem. Nie wiem czy jest coś takiego jak złe fatum, ale w tym modelu prześladowało mnie co chwilę. A to przeciąłem sobie raz naciągnięte linki, a to sobie jakiś zaciek zrobiłem, a to kalkomania się rozleciała na milion kawałków... Kilka razy odnosiłem wrażenie, że nigdy go nie skończę. Wiem, że mogłem ten model ukończyć na znacznie lepszym poziomie i strasznie mnie to teraz denerwuje. Nie jestem też zadowolony z wyglądu werniksu. Będę nad tym jeszcze pracował jak odzyskam trochę równowagi psychicznej. Bardzo dużo się jednak nauczyłem podczas pracy z tym modelem, zarówno w dziedzinie modelarskiej i technologii budowy szmatolotów oraz na temat historii wojny polsko-rosyjskiej. Na tyle mnie to zainteresowało, że na pewno będę dalej drążył temat (nie tylko historycznie, ale i modelarsko) - dla mnie to jest największy zysk. Dziękuję Czarkowi za mobilizację!

Zapraszam serdecznie do galerii

Obrazek
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4834
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 15:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości