Strona 1 z 1

P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: sobota, 26 lutego 2011, 23:55
przez michalp78
Robię sobie od czasu do czasu Mustanga Preddy'ego (ostatniego) - tak zupełnie skromnie- pudełkowo (parę rzeczy już pokpiłem - np. nie zrobiłem mu krytych płótnem sterów wysokości), ale doszedłem do malowania i pomysłu trochę zabrakło.
Dlatego też proszę o podpowiedzi na temat: jak uzyskać lekko brudną, niejednorodną powierzchnię lakierowanych skrzydeł.
Na razie wygląda to tak - daleko od efektu docelowego - zmieni się faktura i kolorek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zaszpachlowałem linie podziału blach na skrzydłach, poczym delikatnie naciąłem je na nowo, ponieważ zdjęcia pokazują, że szpachlowanie skrzydeł nie likwidowało śladów łączenia blach zupełnie. Pokazują też, że powierzchnia malowana dość szybko brudziła się w rejonie działania obsługi i tuptania lub fotografowania się załogi. Ma ktoś pomysł (dobre zdjęcie w kolorze) jak odtworzyć takie ślady eksploatacji. Widziałem, że K.Y.Czart proponuje w swojej 72 wytarcia do zielonego podkładu, która to koncepcja mnie nie całkiem przekonuje - niestety sam lepszej na razie nie mam. Malowany alcladami - blacha będzie jeszcze trochę zróżnicowana i mam nadzieję, że lekko "urealniona" - chociaż i tu wyobraźni trochę brak.

Re: P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 marca 2011, 00:33
przez michalp78
Skazany na własną inwencję, kombinowałem trochę z urozmaiceniem powierzchni (na razie lewego skrzydła).
Położyłem półbłyszczący lakier akrylowy i popacałem trochę olejami. To jeszcze nie koniec zabiegów, ale wstępny efekt mnie satysfakcjonuje - przynajmniej kierunek wydaje mi się słuszny. Muszę dodać, że kontrasty na zdjęciach wyszły ostrzej niż w rzeczywistości, a całość nie ściemniała aż tak bardzo jak mogłoby się wydawać w porównaniu z poprzednimi zdjęciami.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 marca 2011, 09:09
przez piotr dmitruk
michalp78 napisał(a):Muszę dodać, że kontrasty na zdjęciach wyszły ostrzej niż w rzeczywistości, a całość nie ściemniała aż tak bardzo jak mogłoby się wydawać w porównaniu z poprzednimi zdjęciami.
Obrazek

Michał,nie usprawiedliwiaj się,tylko popraw choćby balans bieli.
Jeden ruch klawiszem i już chyba wygląda lepiej.
Szkoda ładnego modelu na takie kiepskie zdjęcia.
Obrazek

Re: P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 marca 2011, 09:23
przez Seweryn
Podoba mi się Twoja praca. Efekt na skrzydle wygąda bardzo dobrze.

Re: P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 marca 2011, 11:00
przez michalp78
piotr dmitruk napisał(a):Michał,nie usprawiedliwiaj się,tylko popraw choćby balans bieli.
Jeden ruch klawiszem i już chyba wygląda lepiej.

Piotrze, dzięki za pomoc, ale Twoja poprawka jest jeszcze mniej podobna do realnego obrazu niż moje kiepskie zdjęcia. Obiecuję, że do galerii postaram się zrobić lepsze, ale o dobre fotki robocze niestety bęzdie trudno. Mam nadzieję, że mniej więcej wiadomo o co mi chodzi.

Re: P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: sobota, 19 marca 2011, 18:03
przez michalp78
I znowu muszę się usprawiedliwić. Aparat mi się popsuł i teraz to zupełnie nie mam dostępu do żadnych manualnych ustawień, więc zdjęcia jeszcze gorsze niż zazwyczaj. W ogóle dość trudno go sfotografować, bo w każdym świetle i pod każdym kątem wygląda zupełnie inaczej. Jedyną opcją wydał mi się balkon, ale pogoda paskudna i zdjęcia ciemne (sztucznie trochę rozjaśniane). Pierwsze trzy przy stołowej lampce.
Pomalowałem dziób, ogon i pasy na spodzie. Prz zdejmowaniu maskowania nie obyło się bez kilku małych katastrof, które jako tako załatałem. Potem wziąłem się za delikatne cieniowanie metalicznych powierzchni (głównie ołówkiem).
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zabezpieczyłem lakierem (czego bardzo chciałem uniknąć, ale nie wiedziałem jak rozwiązać problem nietrwałości cieni)
i nałożyłem część kalkomanii.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: P-51D Mustang, Tamiya, 1:48

PostNapisane: niedziela, 20 marca 2011, 16:07
przez michalp78
Dostał kalki (te najważniejsze):
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam jeszcze masę napisów eksploatacyjnych, ale coś mi się zdaje na podstawie zdjęć, że tego egzemplarza nimi wszystkimi nie obdarzono. Już i tak chyba z czerwonymi korkami i okrągłymi napisami wokół nich przedobrzyłem.

Jeszcze jedno pytanie merytoryczne. Czy D-10 odpóźniejszych wersji różnił się umiejscowieniem takiego otworu odpowietrzającego po prawej stronie za którym często widać oleistą smugę?
Obawiam się, że u siebie pokpiłem sprawą bo wywierciłem standardowo, a powinien mieć chyba nisko na spodzie.