Modelarstwo z pasją

Najwyższy czas powrócić do mojego ulubionego wątku maltańskiego. W ramach serii "Malta 1940-43" przystępuję do budowy pierwszego modelu przedstawiającego samoloty Royal Navy biorące udział w obronie Malty. Tym pierworodnym lotnictwa morskiego będzie Fairey Fulmar z 806 Sqn, zaokrętowanego na początku 1941 roku na HMS Illustriuos. Wytłumaczenie takiego a nie innego wyboru znajdzie się tradycyjnie w "Rysie Historycznym" w galerii ukończonego modelu...

In-box (zaczerpnięty ze strony http://www.mojehobby.pl).







Pomny uwag udzielanych mi w ramach dotychczasowych relacji warsztatowych pomijam prezentację prac nad wnętrzem. Od siebie dodałem do wyposażenia: panel radiostacji obserwatora, pasy pilota i obserwatora oraz kompas (chyba) w kabinie obserwatora). Aby usatysfakcjonować innych kolegów przykleiłem już osłonę kabiny (teraz przez Was muszę pokombinować z maskowaniem ).

Stan obecny modelu:






Łączenie skrzydło kadłub chyba będzie wymagało wklejenia wstawki (chyba że okaże się iż Fulmar miał wznios..., ale to jeszcze muszę sprawdzić).






A tutaj eksperyment z nowym tłem:

Znaną wadą tego Fulmara jest niedopasowanie na szerokość całego tego szkła w stosunku do kadłuba- zwróć na to uwagę.

Generalnie szkło siadło dobrze, prawa strona jest "na równo", z lewej jest niewielki uskok (szkło jest węższe), ale jest to naprawdę minimalne.

Hubert, a na tego Fulmara masz jakiegoś konkretnego "zawodnika"? Tzn. ja znam wielu, ale szukam np. Fulmara Sewell'a, może coś wygrzebałeś? Ewentualnie Orr też jest ciekawą postacią. A ten model jest faktycznie projektem Airfix'a? Przypomina mi wykonaniem tego czeskiego (Semily?), który swoją drogą jest całkiem niezły. Komory podwozia jedynie warto jakieś dorobić.

Jaho63 napisał(a): A ten model jest faktycznie projektem Airfix'a? Przypomina mi wykonaniem tego czeskiego (Semily?), który swoją drogą jest całkiem niezły.

Bo to właśnie ten zestaw - Airfix = Smer = Vista

http://www.fortunecity.com/meltingpot/p ... lmar-i.htm

PZDR

Ale wyjściowo Airfix? Bo, tak mi jakoś nie wyglądał na ich technologię. Niemniej z tego co pamiętam (nie dokopię się teraz do niego) to nie jest wcale zły (mam też SH do porównania) a to, co mnie w nim razi, to wnęki podwozia jak z lat 60-tych.

Wyjściowo Vista.

dewertus napisał(a):teraz przez Was muszę pokombinować z maskowaniem ).

Może chcesz spróbować z parafilmem.
Piotrek D. zwrócił uwagę na wielkiego babola tego zestawu. Oszklenie.
Proponuje po zamaskowaniu i psiknięciu kolorkiem wnętrza pokryć model jakimś podkładem coby wylazły nieścisłości w dopasowaniu szkła. Uwierz mi, budowałem ten model lata temu, połączenie oszklenia z kadłubem będzie widoczne a być nie powinno.

Przeszlifowałem już ten niewielki rant, w/g mnie jest już całkiem dobrze.

Co do parafilmu to niedawno sobie coś nawet czytałem na jego temat i brzmiało to całkiem nieźle...

Jaho63 napisał(a):Hubert, a na tego Fulmara masz jakiegoś konkretnego "zawodnika"? Tzn. ja znam wielu, ale szukam np. Fulmara Sewell'a, może coś wygrzebałeś? Ewentualnie Orr też jest ciekawą postacią.

Sam chętnie zrobiłbym go w malowaniu maszyny Lt Cdr A.J. Sewell'a, ale jak na rzaie mam tylko wątpliwe przypuszczenia - muszę sprawdzić N1877 "czerwone H" i N1860 "czerwone M". Co do Orr'a to znalazłem info, że jego maszyną był N1884, oznaczenie "szare K", malowania pełne, tzn. kamo na bokach kadłuba dochodzi do dolnej krawędzi.

Problem z tym że mam kilka nieco sprzecznych informacji dot. malowania Fulmarów z 806 FAA na przełomie 1940/41... Możliwe, że z braku laku sięgnę po pudełkowe "czarne R", ale tutaj mi się s/n nie zgadza (w zestawie jest N1985, a w materiałach znalazłem info że powinno być N1886, co było by bliższe prawdy skoro pierwsze Fulmary trafiły własnie do 806 FAA)..., i kilka innych wątpliwości

Zdecydowałem się już na malowanie - będzie nim "czarne R" s/n N1886 pilotowane przez Sub LT I. Lowe z 806 FAA (HMS Illustriuos, MTO, wrzesień 1940). Oznacza to dla mnie niewielką ingerencję w s/n podany przez Airfixa (N1985) - szczęśliwie jest to łatwe i powinieniem dać sobie z tym radę

Teraz czeka mnie niewielkie szpachlowanie i ... maskowanie kabiny

Postęp prac:

Rozumiem, że do Twojej Malty Libijskie Miraże się nie wliczają?
Modelik całkiem zgrabny, popatrzymy jak idzie.

Hubercie, troszkę za duży wznios zdaje się

Wzorowałem się na tym zdjęciu, ale mozliwe że nieco przecholowałem


źródło: Warpaint Series No.41

dewertus napisał(a):Wzorowałem się na tym zdjęciu, ale mozliwe że nieco przecholowałem

Ale tylko odrobinę. Zresztą możliwe, że w locie skrzydła trochę się wyginały . W planach i na zdjęciu w "4+" wygląda to mniej więcej tak:



Moim zdaniem, większy wznios przydaje Fulmarowi nieco zadziorności

K.Y.Czart napisał(a):

Na tym rysunku czerwona linia nie jest wkreślona równolegle do poziomej osi kołpaka.

Edit.:
Sorki, zdążyłeś poprawić rysunek zanim wysłałem posta. Już jest git.