Modelarstwo z pasją

Trzeba coś skleić w końcu.
A dobrze wiecie, że mając kilka rozgrzebanych modeli, fajnie jest rozgrzebać kolejny.
Ten będzie cały czarny. Raz pryśnie się sprayem i po zawodach. Na tym polega plan.
To fotki, które mnie inspirowały :
1. Tutaj widać charakterystyczne spracowane pokrycie płatów. Zamierzam takie zrobić i liczę na to, że czarny błyszczący lakier podkreśli ten efekt.

2.Kadłub i ogon też bywał lekko spracowany. I te elementy również pomęczę.

3. P-61 był jednym z nielicznych samolotów, których mimo błyszczącego lakieru najwyraźniej nie woskowano... ,-))




4.A tu egzemplarz, który mam zamiar zrobić

5. Jest nawet fotka

Wybrałem to malowanie, bo kalki były w zestawie, jest czarny błyszczący z wieżyczka i mam dowód, że obsługa naziemna go nie "woskowała" ,-)).

Po kilku krótkich próbach przeprowadzonych na kawałku plastiku zdecydowałem się na takie narzędzie:

Narysowałem sobie żeberka na płatach, żeby było wiadomo gdzie piłować

I piłowałem. Najpierw owa metalowa kuleczka zamontowana w nibydremelu,
a później ręcznie ściereczką matującą

Trzeba będzie tu i ówdzie poprawić, ale metoda jest szybka (5 minut) co jest ważne.

Nie znam się na P-61 to nic nie napiszę*.


*

1. Zaznaczenie żeberek.

2. Piłowanie nibydremelem

wygładzanie ściereczką (bardzo ważny etap ).

Fajna zabawa

spiton napisał(a):... wygładzanie ściereczką ...

To ściereczka, o której pisał rollingstone? Mógłbyś podać jakiś link?

Przemek - MaXus napisał(a):Mógłbyś podać jakiś link

TU je masz Przemo.
Sebastian nie przejmuj...
Jak na razie to najlepiej to wygląda na skrzydłach, zobaczymy pod farbą. Samolot na malowance i na zdjęciu to NIE jest ta sama maszyna, patrz na serial. No, i takiego "nołnejma" chcesz zrobić? Co to za Thomas? Oszklenie dajesz zestawowe?

Hoho, dajesz do pieca. Lubię oglądać twoje warsztaty bo tu zawsze się coś ciekawego dzieje. I na początku stawiasz sprawę jasno jak chcesz żeby wyglądał model.
Jedno pytanie - numer seryjny samolotu którego sylwetkę pokazujesz (239414)nie zgadza się z numerem samolotu na zdjęciu (25598). To jest ta sama maszyna z przemalowanymi numerami, czy inny samolot z tej samej jednostki?

Jaho63 napisał(a):Samolot na malowance i na zdjęciu to NIE jest ta sama maszyna....

Wiem, wiem ,-((.
Janusz mogę zrobić tą wdowę w następujących malowaniach :
1 ."Lady of the dark" Capt.Lee Kendail
2."Ccoper's Sncoper Lt.George C. Cooper
3.i mój faworyt "Sleepy time Gal II" Capt.Ernest Thomas

Takie mam kalki.

Jestem otwarty na propozycje ,-))
Tylko wolałbym, żeby była to wersja z wieżyczką, chociaż nie koniecznie. Ale czarnego błysku nie odpuszczę.

Sebastian, nie przesadz z tym skrobaniem, coby nie wyszlo jak ciotka Ju.

siara1939 napisał(a):Sebastian, nie przesadz z tym skrobaniem, coby nie wyszlo jak ciotka Ju.

Szczerze mówiąc nie wiem.
Chodzi mi nie tyle o efekt "fal", co o to, żeby poszycie proste nie było.
A czy przesadziłem to się okaże na koniec.
Zdjęcia robię pod światło, żeby było widać, bo normalnie to ten efekt jest dosyć subtelny.

Pomysł -świetny .Gra odbić i załamań na czarnym .... A teraz bo nie czytałem ze zrozumieniem wczesniejszch postów .

spiton napisał(a):Takie mam kalki.

Jeżeli będziesz zainteresowany mogę podrzucić godełko na Wdowę Caroll'a Smitha? Tylko, że wbrew wszystkim publikacjom i stercie zrobionych modeli, jego Wdowa wieżyczki nie miała, nawet w późniejszym okresie, kiedy niektóre "A" takową dostały.

Jaho63 napisał(a):

spiton napisał(a):Takie mam kalki.

Jeżeli będziesz zainteresowany mogę podrzucić godełko na Wdowę Caroll'a Smitha? Tylko, że wbrew wszystkim publikacjom i stercie zrobionych modeli, jego Wdowa wieżyczki nie miała, nawet w późniejszym okresie, kiedy niektóre "A" takową dostały.

A czy była czarna ??

Witam.
Wreszcie się doczekałem na relację z budowy „pająka”.

Widziałem kila modeli w których odkształcenia poszycia były jakby nie do końca wypolerowane (pewnie wykonawcom zabrakło cierpliwości) co bardzo psuło końcowy efekt. Mam nadzieję, że nie popełnisz tego błędu.

Na pewno będę tu częstym gościem bo też mi chodzi po głowie ten potwór tylko w innej skali i czekam tylko na silny atak gigantomanii żeby go zacząć.

Zdecydowanie zamierzam porządnie wypolerować powierzchnie.
Generalnie plan jest taki, że zewnętrzne części płata będą mniej zniszczone i będą pięknie błyszczały, a powierzchnie po których chodzi obsługa będą bardziej matowe z zadrapaniami i odpryskami. W ten sposób z jednej strony podkreślę błyszczącym lakierem sfalowanie pokrycia, a z drugiej zniszczenie lakieru .