Modelarstwo z pasją

Następny meser w kolejce to model w malowaniu A.Grislawskiego z limitowanej serii z białą 10.
Będę wdzięczny za wszystkie informacje ( malowanie, uzbrojenie- rodzaj działka w kabinie) odnośnie tego modelu. W necie znalazłem zdjęcie 1 strony, może ktoś ma 2.

To jest fajny 109.
Produkcja Erla, w kabinie standard MG 151/20e.
Do tego lotki wyposażone w nietypową dla 109 rzecz - klapki Flettnera, widać je na zdjęciach 10.
Samolot cholernie dobrze utrzymany, wypucowany i wypolerowany tak, że kadłub nosi ślady starcia farb kamuflażu i wyłazi RLM 76 jakim malowano go na początku w fabryce.
Malowanie standard dla dziennych myśliwców z tego okresu, szare 74/75/76.
Miłej budowy, to jeden z ładniejszych Messerschmittów.

Dzięki KUBA, spodziewałem się większej pomocy szczególnie jakiegoś zdjęcia z 2 strony. Pomimo dość starannego szukania jest kicha.
Czasu nie marnowałem i zrobiłem zawodnika nr2 109g G. Barkhorna. Muszę tylko poprawić antenę , połamałem przy ustawianiu do zdjęć.

marco2607 napisał(a):Dzięki KUBA, spodziewałem się większej pomocy szczególnie jakiegoś zdjęcia z 2 strony.

Pewnie więcej zdjęć jest w książce Eagle Editions "Graf & Grislawski, a pair of aces".
Ale mu ten maszt długi zrobiłeś

I tak jest urwany, jeszcze go sprawdzę (wstawiony z modelu hasegawy), ale Barkhorn latał na wczesnym typie 109 g 5 lub 6 różnie podają i tam maszt był długi.
Faktycznie za długi ,idzie do poprawki. Dobrze się stało że go pokazałem,jeszcze 1 babol umknął mi z oczu.

G-6, na 100% to nie był G-5 co widać z kilometra

Zawsze ten "Christl" był opisywany jako G-5, a dopiero ten:

internet
jako G-6. Nie żebym podważał słowa pana Jakuba, to tylko zainteresowanie wywołane takim kategorycznym stwierdzeniem.

Fajny artykuł. Ciekawe jest też to zdjęcie z Werk numerem. Tego nie znałem. Zauważyłem przy okazji, że belka na żółtym pasie, w modelu, "za wcześnie się zaczyna". Ja muszę dokończyć swojego Barkhorna (właśnie tego późniejszego, tego G-6).

Oj ależ ty dociekliwy, dokładnie z tą belką to jest tak że nikt nie wie w którym miejscu się zaczynała.
Zwróć uwagę że co kolorowanka to jest w innym miejscu, ( nawet w tym linku co Ci PIK podesłał) są 2 zdjęcia z innym jej początkiem.

marco2607 napisał(a):Oj ależ ty dociekliwy

Dobra już się nie odzywam. Przecież nie robię żadnego halo. Z kolorowanką się zgodzę, ale na focie (tej z werk nr.) widać jej kawałeczek. Innego nie znam, swego czasu "browsowałem" tylko za tym "moim" G-6, tak więc nic kategorycznego panu nie zgłaszam. Za eksperta też się nie podaję, jakby co.

Luzik, sam nie wiem gdzie ta linia ma iść i muszę przyznać że na żadnym ze zdjęć jej nie widzę.

Ta maszyna Barkhorna jest świetnie udokumentowana!

Parę fotek z książki JAGDWAFFE, seria Luftwaffe Colours vol 4 sec 3:

Fajne zdjęcia, umknęły mojej uwadze. Faktycznie belka wygląda na za długą. Trudno model polakierowany poprawki nie będzie.
Tak przy okazji może ktoś wyśledził malowanie GRISŁAWSKIEGO , może być jakaś ciekawa kolorowanka.

Ej, no pięknie, żeby tak każda interesująca maszyna była tak obfotografowania. Wprawdzie nie jestem aż tak wściekłym "ortodoksem", ale aż przyjemnie oglądać, no i unika się "odkryć" po zakończeniu prac nad modelem. Ale spoko marco, nie Ty pierwszy, nie ostatni. A ja akurat wybrałem G-6 z pełnym trójkątem, (choć tu akurat większe znaczenie miały wówczas posiadane kalki).