Modelarstwo z pasją

W czasie, kiedy schnie szpachla na Foce lub Mustangu postanowiłem ruszyć z czymś nowożytnym. Wybór padł na helikopter o bardzo ciekawej i pełnej niepewności historii. Myślałem w sumie, że projekt został zaniechany ale teraz przeczesując sieć w poszukiwaniu zdjęć okazuje się, że nie wyparł go (oraz jego jednomiejscowego brata) całkowicie Mi-28 a do produkcji zostały przyjęte wszystkie 3 maszyny.
Trochę informacji na podst.Wikipedii oraz materiałów znalezionych w sieci:
Tak więc Ka-52 Aligator to dwumiejscowy, ciężki śmigłowiec bojowy, którego projekt powstał w 1987 roku. Konstrukcja wykorzystuje układ dwóch współosiowych, przeciwbieżnych wirników nośnych. Cecha ta charakterystyczna jest dla wszystkich śmigłowców biura Kamowa i pozwala na eliminację śmigła ogonowego. Ka-52 to modyfikacja jednomiejscowego Ka-50 na potrzeby stworzenia śmigłowca dowodzenia i organizowania pola walki, bez zmniejszania przy tym jego możliwości aktywnego prowadzenia ognia w każdych warunkach pogodowych. Jedną z ciekawostek dotyczących Ka-50 oraz Ka-52 jest zastosowanie w nich foteli wyrzucanych.
Model będzie przedstawiał jeden z trzech prototypowych egzemplarzy, najprawdopodobniej o numerze 061 (do takiego są kalki ) - cechą go wyróżniającą był radar obserwacji przestrzeni powietrznej (lub jego makieta) umieszczony nad kabiną załogi (w późniejszym okresie przenoszony pod dziób lub w ogóle usuwany).

Malowanie wersji pudełkowej to w ogóle z jakiejś wystawy chyba:



i nie specjalnie przypada do mojego gustu więc chciałbym zrobić jej późniejszą modyfikację (będzie trudniej, bo kalki trzeba będzie zrobić samemu ale zaryzykuję - chyba, że jakość mnie nie zadowoli):



Jakikolwiek jednak egzemplarz będzie wybrany, uzbrojenie wrzucam zestawowe (takie tylko mam, ale myślę, że nie byłoby to dużym odstępstwem, skoro to wszystko z faz testowych)

Na deser pierwsza fotka przemycona z tajnych hal produkcyjnych Kamowa:



Plastik Zvezdy jakiś taki inny - miękki. Zobaczymy jak będzie w obróbce się sprawował.

Źródło dwóch pierwszych zdjęć: airliners.net
źródła ostatniego z powodów wysokiego stopnia utajnienia niestety nie mogę ujawnić.

Przemek - MaXus napisał(a):Myślałem w sumie, że projekt został zaniechany ale teraz przeczesując sieć w poszukiwaniu zdjęć okazuje się, że nie wyparł go (oraz jego jednomiejscowego brata) całkowicie Mi-28 a do produkcji zostały przyjęte wszystkie 3 maszyny.

Nie całkiem tak z tym przyjęciem do produkcji. Wyprodukowane egzemplarze Ka-50 są w ośrodku szkoleniowym, a na nowe zamówienia tego typu się nie zanosi. Mała liczba Ka-52 była natomiast zamawiana dla sił specjalnych, ale komentowano to jako decyzję mająca bardziej na celu podratowanie zakładów Kamowa. Niedawne zakupienie przez Rosję francuskich okrętów typu Mistral poprawiło trochę sytuację, gdyż ich śmigłowcami pokładowymi mają być Ka-52MD (czyli wersja morska Alligatora). Ale liczba potrzebnych egzemplarzy nie będzie jednak zbyt duża, więc wygranym definitywnie pozostaje Mi-28. Na razie.

Przemek - MaXus napisał(a):(...) układ dwóch współosiowych, przeciwbieżnych wirników nośnych. Cecha ta charakterystyczna jest dla wszystkich śmigłowców biura Kamowa (...)

Nieprawda:
http://www.airliners.net/photo/Russia---Air/Kamov-Ka-60/1824249/L/&sid=9cde1085112b3fb32f759a23269e79cd

Przemek - MaXus napisał(a):Malowanie wersji pudełkowej to w ogóle z jakiejś wystawy chyba (...)

MAKS 2001.

Przemek - MaXus napisał(a): (...) i nie specjalnie przypada do mojego gustu więc chciałbym zrobić jej późniejszą modyfikację (będzie trudniej, bo kalki trzeba będzie zrobić samemu ale zaryzykuję - chyba, że jakość mnie nie zadowoli):

Możesz się szarpnąć na kalkomanie Begemota:
http://www.begemotdecals.ru/showpos.php?lang=2&id=77
W tym zestawie są oznaczenia potrzebne do wykonania egzemplarza ze zdjęcia.

Cichociemny napisał(a):Nieprawda:
http://www.airliners.net/photo/Russia---Air/Kamov-Ka-60/1824249/L/&sid=9cde1085112b3fb32f759a23269e79cd

No dobra, mogłem napisać "prawie", choć chodziło mi bardziej o to, żeby postronnym jawiła się polityka biura projektowego .

Dzięki za link do kalek. Spróbuję uruchomić swoje "źródło" zakupowe, może też się skusi bo na jednego modelarza to za dużo .

Odn.produkcji, to sugerowałem się informacją z forum miłośników symulatorów lotniczych (o Mistralach też tam jest. W ogóle ciekawy wątek - poczytaj sobie, jeśli oczywiście już nie śledzisz/znasz ):

"Produkcja Ka-52 będzie ograniczona (do 32 egzemplarzy wg. obecnie istniejących zamówień, w zasadzie na dwie eskadry śmigłowców) i według ostatnich planów będzie on wykorzystywany głównie do działań specjalnych w warunkach górskich, jeszcze korzystając z informacji zebranych w czasie prób bojowych pary Ka-50 w styczniu 2001 roku w Czeczenii."

Ja tematu nie śledzę dokładnie i na bieżąco, więc może coś się zmieniło.

A więc ... wzmianka o fotelu nie była przypadkowa.
Właśnie on poszedł na pierwszy ogień: fotel K-37, nie jest to co prawda Neomega ale satysfakcja z próby zbliżenia do pierwowzoru na pewno większa.

Przed:


i po zmianach:

Pasy cięte z "bazarówek"(torby jakich używają handlarze ze wschodu do transportu towaru) ,-))

Bajerancki ten helikopter !! Rób rób ,-)).

spiton napisał(a):Pasy cięte z "bazarówek"(torby jakich używają handlarze ze wschodu do transportu towaru) ,-))

Bajerancki ten helikopter !! Rób rób ,-)).

O nie, nie. To jakaś folia aluminiowa z serka chyba, ale skojarzenia to masz zastanawiające .
A helikopterek fajny - fakt.

Przemku, chodziło mi o to, że w skali wygląda jak z "bazarówki" ,-)).
I żart polega na tym, że "bazarówki" są robione z mocnego materiału, no to postanowiono wykorzystać jego silę do militarnych zastosowań, mimo pstrokatego deseniu.

spiton napisał(a):chodziło mi o to, że w skali wygląda jak z "bazarówki"

No, jak chodziło, to już wszystko jasne .

Żeby nie było tylko o pierdołach, to napiszę, że kadłub modelu składa się z czterech części, trochę podobnie jak w rzeczywistym pierwowzorze, gdzie filozofia jest taka, iż tył jest wspólny dla obu maszyn (Ka-50, Ka-52), natomiast część kabinowa zależnie od modelu. Ponoć to rzadko praktykowane u Rosjan, tak gdzieś wyczytałem.

Tak więc, aby ustrzec się ewentualnych zwichrowań kadłuba, mogących wystąpić przy tylu sporawych elementach, najpierw skleiłem przód z tyłem lewej strony, następnie po ukończeniu wnętrza kabiny oraz mocowania wirnika, dokleję i spasuję pozostałe ćwiartki.

Na biało:



Na czarno:



Na kolorowo:





Radosna twórczość na tablicy to imitacja jakiegoś ekranu, malowana od ręki. Myślałem, żeby wkleić tam jakiś wycinek z kolorowej gazety, ale tak jest bardziej naturalnie moim zdaniem. Jedynie po przeschnięciu wyrównam krawędzie.

Mój ulubieniec z aktualnej, warsztatowej trójki.
Cały tydzień, w wolnych chwilach, przygotowywałem się do zrobienia wirnika. Niestety spora część elementów wyprasek ma widoczne linie łączenia form, gorsze jest jednak minimalne ich przesunięcie, co przy małych elementach przysporzyło mi trochę pracy i tyleż samo (albo i więcej) czasu straciłem na szukanie kilkumilimetrowych regulatorów kątów położenia łopat wirnika - sam do teraz nie mogę się nadziwić, że udawało mi się za każdym razem jakoś je odnajdywać .
Do tego przez połączenie własnego gapiostwa oraz niewielkich (ale jednak) błędów w jego konstrukcji, próby montażu skończyły się prawie tragicznie. Na szczęście ostało na kilku połamaniach i pęknięciach. Wydłużył się jednak jeszcze bardziej cykl produkcyjny ze względu na dorabianie uszkodzonych detali.
Koniec końców jednak, z efektu finalnego jestem w miarę zadowolony a dzięki połamaniu głównej osi i zastąpieniu jej tulejkami mogę teraz cały ten majdan montować i demontować w każdej chwili a i śmigiełka będą się kręciły!.

Oto bohater:

Fajne, ładne. Ale nie kreci się ,-((.

spiton napisał(a):Fajne, ładne. Ale nie kreci się ,-((.

No wiesz, zrobiło mi się przykro . Przecież napisałem, choć miało być łopatki:

Przemek - MaXus napisał(a):... a i śmigiełka będą się kręciły!.

Ale szybko pobiegłem, jeszcze raz sprawdziłem i ... a jednak, łopatki się kręcą, co prawda obie sześć w jedną stronę, ale nie widziałem sensu w urealnianiu tego a i czasu jeszcze więcej by mi to zajęło, o ile wcześniej do reszty bym całości nie rozp.....ył .

No to sorki ,-)) Super , że się kręci. Ale w jedna stronę. Łeeeee ,-)).
Fajnie jakby się kręciły przeciwbieżnie. Muszę pomyśleć jak zrobić taką przekładnie.
W tym Kamowie jest kawał kadłuba, to się powinna zmieścić ,-)).
I jak wymyślę, to sobie kupie taki helikopter.

spiton napisał(a):Fajnie jakby się kręciły przeciwbieżnie. Muszę pomyśleć jak zrobić taką przekładnie.

Hmmm, aby osie były niezależne, to oczywiście żaden problem, wystarczy zrobić dwie ośki, jedna w drugiej. Ale masz na myśli przekładnię, czyli aby obrót jednej wprawiał w ruch przeciwbieżny drugą. W sumie też prosto, tyle, że dochodzi trochę więcej zabawy w umocowanie czterech zębatek. Planuję takie coś w Ka-50, albo w jakimś innym Kamowie.

Przemek - MaXus napisał(a):

spiton napisał(a):Fajnie jakby się kręciły przeciwbieżnie. Muszę pomyśleć jak zrobić taką przekładnie.

Hmmm, aby osie były niezależne, to oczywiście żaden problem, wystarczy zrobić dwie ośki, jedna w drugiej. Ale masz na myśli przekładnię, czyli aby obrót jednej wprawiał w ruch przeciwbieżny drugą. W sumie też prosto, tyle, że dochodzi trochę więcej zabawy w umocowanie czterech zębatek. Planuję takie coś w Ka-50, albo w jakimś innym Kamowie.

Trzy zębatki kątowe lego i po sprawie (ustawione w 'U" . Gdzie pionowe kreseczki to zębatki połączone z wałami . a dolna zmienia kierunek obrotu).
Użyję takich
http://allegro.pl/zebatki-12-lego-kola- ... 35946.html
Żeby jeszcze jakiś silniczek podpiąć.....