Strona 1 z 3

2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: środa, 15 czerwca 2011, 18:51
przez pik
Witam!

Zamierzam zbudować 2 Corsairy i to dokładnie w tej samej wersji F4U-1A. Pierwszy to świetny model firmy Tamiya, bez wątpienia najlepszy w 1/72:

Obrazek

Wyprasek nie będę pokazywał, to znany i dość popularny model Corsaira. Można go spotkać także pudełkowanego jako "Bird Cage" oraz F4U-1D.

Drugi zestaw jest znacznie starszy, to Heller pakowany przez czeski Smer. A w zasadzie czechosłowacki, bo nabyłem go gdzieś na przełomie lat 80/90ych ubiegłego wieku. Wygląda ubogo (szczególnie przy modelu firmy Tamiya heh), wypukłe linie, mało detali (np w ogóle brak podwieszeń). Z plusów to fajnie odtworzona płócienna faktura skrzydeł i cieńkie, przezroczyste szkło kabiny. Wątpie aby ktoś był tak szalony żeby go obecnie składać, także inbox dla ciekawych:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać kalki są strasznie pożółkłe i nie nadają się do zastosowania.

Plan na wykonanie mam taki:

1) Tamaję zrobię pudełkowo, ale bardziej "na serio", z washem i śladami użytkowania. Malowanie będzie pudełkowe Kepforda "29".

2) Smer/Heller wykończę vintagowo. Nie zamierzam kupować jakiś kalkomanii aftermarketowych (kosztujących z reguły więcej niż ten cały model) i wykorzystam jedno z malowań z modelu firmy Tamiya. Prawdopodobnie VMF-111 "Devil Dogs" z licznymi oznaczeniami bombek na burcie. Oprócz kalek Tamiya ma sporo alternatywnych i zbędnych części w swoich wypraskach. Wykorzystam je do drobnego upgrejdu Hellera. Z tego co zauważyłem na pewno da się użyć: bomba z zaczepem, śmigło, kółko ogonowe z hakiem, maszty antenowe... Dodatkowo podział technologiczny w Hellerze zaprasza do zrobienia skrzydeł w pozycji złozonej, co też uczynię, przynajmniej z jednym skrzydłem (prawym). Zastanawiałem się także nad zrobieniem z Hellera F4U-1D (W Tamai są rakiety i dwa zbiorniki z podwieszeniami oraz osłona kabiny do tej wersji), ale nie mam kalek...

Tutaj malowania i kalki Tamiya:

Obrazek

Taka symultaniczna budowa niemal identycznego samolotu ma swój cel. Ciekawi mnie porównanie wykonania zestawu serio (oczywiście na moim poziomie) vs vintage, zarówno jeśli idzie o efekt końcowy, jak i czas/pracochłonność każdego z tych modeli.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: środa, 15 czerwca 2011, 19:46
przez RAV
pik napisał(a):Zamierzam zbudować 2 Corsairy i to dokładnie w tej samej wersji F4U-1A. Pierwszy to świetny model Tamiya, bez wątpienia najlepszy w 1/72 (...) Drugi zestaw jest znacznie starszy, to Heller pakowany przez czeski Smer. (...) Wygląda ubogo (szczególnie przy modelu firmy Tamiya heh), wypukłe linie, mało detali (np w ogóle brak podwieszeń).

Ustawione obok siebie będą raczej wyglądać dziwnie, a to z powodu chorobliwie wąskiego "ryjka" w Smerze/Hellerze. Projektantowi modelu nieźle omsknęła się suwmiarka przy ustalaniu średnicy osłon silnika.

Obrazek

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 10:01
przez Mac Eyka
Ja też lata temu walczyłem z Smer/Hellerem.
W zamyśle projektantów model można było wykonać w wersji ze złożonymi końcówkami. Pamiętam, że jak się chciało zbudować go w wersji "do lotu" o były duże problemy z uzyskaniem prawidłowego wzniosu.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 10:47
przez pik
Mam nadzieję, że złożone skrzydła zamaskują nieco braki tego zestawu... ;o) Nie mam złudzeń co do jakości i braków merytorycznych Smera/Hellera, ale konsekwentnie buduję starocie i nawet jest to na swój sposób zabawne, ma swój urok! :mrgreen: Oczywiście, do tego niezbędne jest zachowanie zdrowego, rozsądnego dystansu, zarówno do materiału wyjściowego jak i efektu końcowego...

Smera nikt obecnie już raczej nie buduje (i słusznie poniekąd), bo jak komuś Tamiya jest za droga, to jest łatwo dostępny bardzo przyzwoity model Academy, zresztą też w wersji F4U-1A.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 12:16
przez Jaho63
W jakich malowaniach ten Corsair i Prawiecorsair będą? ;o)

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 12:21
przez spiton
"Prawie Korsera" to może daj jakiemuś dziecku. Szkoda kleju farby i kalek i przede wszystkim czasu. Przy Korsarzu Tamki będzie wyglądał dziwnie.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 12:27
przez pik
Napisałem na wstępie Jaho! ;o)

Ale wiem, że zbyt rozwlekle pisze heh, także jeszcze raz:
Tamiya - "29" Kepforda
Smer - superbezawaryjny "122" z VMF-111

"Prawie Korsera" to może daj jakiemuś dziecku. Szkoda kleju farby i kalek i przede wszystkim czasu. Przy Korsarzu Tamki będzie wyglądał dziwnie.
Mnie uchybienia nie przeszkadzają. Mogę podziwiać finezję i doskonałość zestawu Tamiya, ale mam także szacunek dla starych rzeczy i wyrozumiałość dla ich niedoskonałości... :mrgreen: Nie myślę, aby jego złożenie było nadmiernie kłopotliwe, nie zamierzam wnosić czasochłonnych poprawek. Kalki pójdą zestawowe, a farba mi szybciej się zepsuje niż ją zużyję! ;o)

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 12:32
przez spiton
pik napisał(a): Mam szacunek dla starych(...)i wyrozumiałość dla ich niedoskonałości...


Rozumiem. Kiedyś to był wypasiony model. Ja skleiłem Korsarza z NOVO, bo był tańszy. A w ramkach Heller(Smer) wyglądał w tamtych czasach super profesjonalnie.
Chętnie popatrzę jak będziesz go sklejał.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 12:36
przez Mac Eyka
No to z wypowiedzi wynika Darku, że jak zaczniesz publikować zdjęcia warsztatowe to większą oglądalność i wyczekiwanie na więcej będą miały te z budowy Smera.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 14:16
przez Jaho63
pik napisał(a):Napisałem na wstępie Jaho

Aj, faktycznie. Jakoś tak przemknąłem przez te dobrze mi znane widoki Szmerowego kasztanika. Czyli sztanca Kepford? :-|

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: czwartek, 16 czerwca 2011, 17:34
przez pik
No wiesz, Tamiya nie rozpieszcza tu z kalkami... Zresztą "29ka" Kepforda jest chyba i tak mniej popularna niż "1ka Big Hog" Blackburna... ;o) Poza tym staram się zachować równowagę, bo mało kto robi anonimową "122"!

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: środa, 22 czerwca 2011, 17:24
przez pik
Na początek prac wziąłem się za Smera/Hellera. Mimo mniejszej ilości części wymaga więcej pracy. Ponieważ użyję rezerwowego kółka ogonowego z hakiem z zestawu Tamiya, to musiałem usunąć zaślepienie wnęki podwozia, inaczej element by nie pasował. Tutaj robota połowicznie zrobiona:

Obrazek

Dla ciekawości zmierzyłem jaka jest różnica średnicy osłony silnika. Smer ma mniejszą prawie 2 mm - sporo! Jest to w praktyce nienaprawialne.

Obrazek

Smer. Podział technologiczny skrzydeł... Niby można je zrobić rozłożone/złożone, ale kiepsko to wygląda. Góra i dół nie schodzą się na równo nawet w pozycji rozłożonej. Poza tym pozostają spore szpary w różnych miejscach. Czeka mnie niezbyt przyjemne szpachlowanie. Jedno skrzydło będzie zrobione jako złożone, mam nadzieję że jakoś mi się to uda.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Acha, i koniec końców Smer będzie zrobiony jako F4U-1D. Od kolegi pilexa (wielkie dzięki!!!) otrzymałem w prezencie kalki od Academy, ze schematem samolotu DeLonga (oznaczenie boczne F-107, jednostka szkolna w Cherry Point). Zrobiłem już dziury do mocowania rakiet, które wezmę z zestawu Tamiya oczywiście.

Porównanie skrzydeł Smera i z zestawu Tamiya. Smer wygląda jakby miał troszkę większą rozpiętość. No i jak na dłoni widać różnice klasy modeli...

Obrazek

Model nabiera już kształtów hehe:

Obrazek

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: środa, 22 czerwca 2011, 19:10
przez piotr dmitruk
pik napisał(a): Od kolegi pilexa (wielkie dzięki!!!) otrzymałem w prezencie kalki od Academy, ze schematem samolotu DeLonga

To wbrew pozorom nie jest dobra wiadomość :(

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: środa, 22 czerwca 2011, 21:06
przez pik
ale Tamka też idealna nie jest.
Cóż, ja jestem pod wrażeniem jakości zestawu... japońskiego. :) Np nie budowałem w żadnym dotąd fabrycznym modelu lepszego kokpitu! Szczerze powiedziwaszy nie potrafię wychwycić rażących uchybień, wymagających poprawy. Zastanawiam się co prawda czy samolot Kepforda miał dolne okienko albo czy na natarciu prawego skrzydła miał przerywacz (czy jak się nazywa ta wypustka na natarciu), ale jak wychwyciłeś jakieś mankanenty tego modelu wymagające korekty, to byłbym wdzięczny jak się podzielisz.

Re: 2 x F4U-1A czyli Corsair symultanicznie w 1/72

PostNapisane: środa, 22 czerwca 2011, 21:50
przez Jaho63
Nie żeby jakieś tragiczne błędy, raczej kosmetyka. Ja wprawdzie wnętrze kabiny i komory podwozia dawałem żywiczne, ale fakt, zestawowe są całkiem ładne. Drobne poprawki jak rozwiercenie wydechów, czy wzbogacenie silnika nie zaszkodzą. Można też zrobić światła pozycyjne.
Kepford (F4U-1A) okienka od dołu nie miał. "Przerywacz" nie wiem.
TU możesz podejrzeć bliźniaczego.