ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom 1:48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom 1:48

Postprzez Rafał Szul » środa, 3 sierpnia 2011, 12:16

Witam wszystkich
Jest to mój pierwszy post w na tym forum tak więc należy się krótkie intro:
Jestem początkującym modelarzem, wręcz raczkującym. Zamierzam podzielić się z Wami relacją z budowy mojego drugiego modelu w skali 1:48, nie ukrywam, że bardzo liczę na wszelkiego rodzaju porady, uwagi czy komentarze (również te "mieszające z błotem"). Nigdy nie brałem udziału w żadnych warsztatach, w aeroklubie sekcję modelarską znam jedynie z napisu na drzwiach. I z fotografowaniem u mnie nie tęgo, korzystając z poradników z pwm.org.pl kajam się i obiecuję poprawę (ale starych zdjęć już nie zmienię...)

A teraz do rzeczy:

Modelem, którym się zajmuję jest F-15E Strike Eagle firmy ACADEMy; docelowo w malowaniu z operacji Iraqi Freedom (czyli out of the box). Wcześniej miałem doświadczenie jedynie z modelem F-16C firmy Tamiya, stąd często będę odwoływał się do jakości Tamki.

Obrazek
Pudełko jak pudełko, wielkie. A w środku:

Obrazek
W środku sporo wyprasek, mnóstwo uzbrojenia, dwie instrukcje, jeden arkusz (cały kolorowy) kalkomanii no i mała tabliczka z elementami fototrawionymi. Będzie zabawa... Pora na pierwszy krok:

Obrazek
Od razu rzuca się w oczy, że czynności masa (w poprzednim modelu producent zrobiłby z tego ze 3 lub 4 kroki)

Wycinamy części:
Obrazek
Pierwsze wrażenia: plastik bardo kruchy. Trzeba szalenie uważać, nożyki zawsze ostre - łatwo ułamać brzeg części. Za to na razie nie ma wyraźnych nadlewek.

Obrazek
Pomalowane części, przed złożeniem w całość. Używam farb Tamiyowskich (do rozcieńczania X20A), maluję aerografem marki no-name oraz wszelkiej maści pędzelkami.

A tak wyszło jako całość:

Obrazek

i z drugiej strony:

Obrazek

...ciąg dalszy nastąpi...

Rafał.
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Reklama

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Rafał Szul » środa, 3 sierpnia 2011, 13:05

Kolejne dwa kroki:

2. Wloty powietrza do silników
Obrazek

Instrukcje czytelne, ale...

Obrazek
Obrazek

Dziury! I to niestety na (teoretycznie) widocznej części elementów. Jedyna rada to putty i szlifowanie, coś czego jeszcze nie robiłem.

Wyszło tragicznie:
Obrazek
Resztą szlifowania i drugą warstwą farby zajmę się jak będę mógł "przypasować" wloty do faktycznego miejsca mocowania; inaczej może się okazać, że całą pracę będę musiał powtarzać

3. Nosek

Obrazek
Dziób na szczęście znowu prosty - tym razem i w teorii i w praktyce.

Obrazek
Części wycięły się bardzo ładnie, minimalne przetłoczenia na wewnętrznej stronie nie będą widoczne.

Obrazek
Po sklejeniu wyszło tak. Pozostaje jeszcze drobny szlif na miejscu łączenia; generalnie jestem zadowolony.

...ciąg dalszy nastąpi...
Rafał
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez lejgo_inc » środa, 3 sierpnia 2011, 13:30

Wygląda spoko. Rozważyłbym przetarcie paneli (i foteli też) suchym pędzlem z jakąś jaśniejszą szarością, żeby wydobyć szczegóły. Teraz sprawiają wrażenie czarnych dziur, a z tego co widać na gołych częściach - jest tam dużo detalu. Myślę że warto - F-15 ma dość płytki kokpit i sporo w nim będzie widać.
Widzę że fotografujesz w świetle dziennym +lampka biurkowa. Lepiej ograniczyć się do jednego rodzaju źródła światła (łatwiej zapanować nad kolorystyką); możesz doświetlać zacienione partie przy pomocy odbłyśników zrobionych ze zwykłych białych kartek.
pozdrawiam, Leszek
http://www.shelfoddity.com
[Mankind has a perfect record in aviation; we never left one up there]
Avatar użytkownika
lejgo_inc
 
Posty: 1245
Dołączył(a): wtorek, 16 grudnia 2008, 10:23
Lokalizacja: Wrocław

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Rafał Szul » środa, 3 sierpnia 2011, 13:35

Dzięki za uwagi. Wrażenie "dziur" zamiast foteli jest spowodowane chyba złym oświetleniem / ostrością; "gołym okiem" wyglądają bardzo przyjemnie. Dodatkowo, zdjęcia są archiwalne i w rzeczywistości od dawna fotele są "zamieszkałe" - model mam na etapie zamocowanych skrzydeł i stateczników; stopniowo uzupełnię galerię.

Dodam, że z fotografowaniem w świetle dziennym mam pewien problem - sklejam głównie wieczorami; w dzień pracuję. Stąd zdjęcia w świetle dzienny są "poranne", tuż przed opuszczeniem domu - a z lampką robione "na gorąco" zaraz po zakończeniu czynności, zwykle wieczorem. Pomyślę o lepszym oświetleniu ale jeszcze przez 5 kroków będą stare zdjęcia.


Dalsze kroki aż do stadium "na dziś" poniżej (daję w jednym poście aby sztucznie nie nabijać liczników. Jeżeli nie będzie czytelne można rozbić na wiele)

Krok 4: Panowie piloci, wanna, podwozie przednie
Co mamy do zrobienia:
Obrazek

Niestety, tym razem jak zobaczyłem części to mina mi zrzedła:
Obrazek

Przez cienie trudno to zobaczyć, ale jakość wykonania figurek pozostawia duuużo do życzenia. Właściwie na wszystkich elementach nadlewki, do tego głowy jakby zlane; wizjer i maska prawie nieczytelne. Sporo szlifowania malutkich części.

Obrazek
Złożenie tego razem zajęło mi mniej więcej tydzień. Z ciekawostek: piloci według ACADEMY nie mają szyi. Przy "neutralnym" (a nie tak, jakby chcieli obejrzeć własne piersi) ułożeniu głowy okazuje się że zamiast szyi jest... dziura. Na szczęście putty załatwiło i ten problem.


Krok 5: Kanały wlotowe

Tym razem mam zrobić coś, co i tak będzie praktycznie niewidoczne (ze wzlędu na opadające wloty powietrza). Oczywiście, nie znaczy to, że mam tego nie robić :D
Obrazek

Częsci mało; raptem 4:
Obrazek


Wnętrza kanałów trochę podziurawione, ale nie jest to nic czego putty albo papier ścierny nie załatwi. Brzydko (inaczej tego nazwać nie można) wyglądają dyski sprężarek, ale konia z rzędem temu, kto będzie w stanie je dojrzeć w gotowym modelu.

Całość z grubsza wygląda tak: (wnętrza nie byłem w stanie sfotografować; focus gdzieś uciekał)
Obrazek
Linii łączenia nie opłaca się nawet szlifować, wszystko będzie ładnie przykryte kadłubem.

Krok 6: Kadłub na raz

Pierwszy krok, gdzie muszę kleić duże powierzchnie:
Obrazek
Trochę przeraża mnie konieczność cięcia końcówek - plastik jest gruby a ja nigdy do tej pory nie ciąłem modelu.

Obrazek
Wycięte części, jeszcze oryginalne końcówki przy statecznikach. Swoją drogą - z wersji C?

Obrazek
Przycięte, sklejone, zaszpachlowane, wyszlifowane. Dalsza obróbka będzie miała miejsce później - przed zamocowaniem skrzydeł.

Krok 7: Silniki

Co nas czeka:
Obrazek
Nie wygląda strasznie, prawda? W rzeczywistości jest to 48 drobniutkich części!

Obrazek
Złożenie tego sprawia wielką frajdę.

Obrazek
Gotowy silnik prezentuje się ładnie. Ale ile wysiłku to kosztowało... Po pierwsze: Płatki nie pasują. Są za szerokie, po prostu fizycznie nie da się ich tak ułożyć aby utworzyć ładny stożek. Trzeba każdy z nich minimalnie spiłować. I najlepiej (czego do tego momentu nie wiedziałem) użyć cyjanoakrylu a.k.a. super glue; inaczej zwykły klej nie zwiąże. Na dodatek dochodzą miniaturowe siłowniki... Powinny być o wiele cieńsze, ale bałem się ich przycinać - są wystarczająco kruche. Mimo wszytko efekt mi się podoba.

Zamontowane i spryskane pierwszą "testową" warstwą:
Obrazek
Trochę się obawiam, że zepsułem rezultat malując wnętrze - użyłem "suchego pędzla" z ciemnymi odcieniami; dopiero poniewczasie dowiedziałem się o istnieniu pigmentów/washy. Cóż, będą inne modele...

Obrazek
Batmobil?

...ciąg dalszy nastąpi...

Pozdrawiam,
Rafał
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Rafał Szul » środa, 3 sierpnia 2011, 18:35

Wreszcie stan obecny:

Krok 8: Skrzydła, stateczniki

Obrazek
W końcu moje dzieło zacznie przypominać coś co ma latać a nie jeździć w holywoodzkich filmach

Obrazek
Skrzydła ani stateczniki nie posiadają widocznych wad. "Na sucho" części składają się jak powinny ale... Bolce mocujące nie dają żadnego oparcia. Owszem, wiadomo gdzie część ma trafić, ale nie ustawiają kąta zaklinowania; i stateczniki i skrzydła można równie łatwo zrobić ze wzniosem dodatnim jak i ujemnym. Co więcej, stateczniki pionowe można zamontować jak usterzenie Rapotora! Nie lada wyzwaniem będzie utrzymanie pionu i poziomu... a przecież nic nie piłem ;-)

Obrazek
Udało się. Wymagało to duuużej ilości pracy papierem ściernym (skrzydła), opanowania drżenia rąk i sporej dozy determinacji ale jednak się udało. Lewa dysza nadal zamaskowana...

Dalsze relacje będę umieszczał w miarę postępów prac. Uwagi mile widziane :)

...ciąg dalszy nastąpi...

Pozdrawiam,
Rafał
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez ariel007 » czwartek, 4 sierpnia 2011, 12:53

A nie lepiej było te stateczniki zostawić osobno i wkleić dopiero pomalowane i po kalkach?
Niech się rury pną do góry...
In thrust we trust!
ariel007
 
Posty: 199
Dołączył(a): niedziela, 29 sierpnia 2010, 18:09
Lokalizacja: Wawer

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Rafał Szul » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 08:52

Być może byłoby faktycznie lepiej; jak pisałem jestem bardzo początkujący ;)
Póki co podążałem za instrukcją i trochę się bałem o przejście kadłub-statecznik, jak to wyjdzie po wklejeniu i czy nie będzie potrzeba szpachli / malowania. Dodatkowo, oczywiscie tego na zdjęciu nie widać ale stateczniki *są* pomalowane - nie nakładałem kalek bo jeżeli musiałbym malować jeszcze raz ze względu na szpachlę to by było krucho.

Wyszło całkiem nieźle więc faktycznie mogłem zostawić na później, na pewno o wiele łatwiej byłoby nakładać kalki. Mądry Polak po szkodzie, następnym razem pewnie tak zrobię.

Dzięki za sugestie :)

Rafał
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez ariel007 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 12:38

Nie ma za co ;o)

Ja obserwuje warsztaty innych i często jest tak że stateczniki wklejają na końcu (ułatwia to malowanie aero kadłuba jak i stateczników) oczywiście najpierw dopasowują wszystko "na sucho".

Co do "lecenia wg instrukcji" to jako początkujący (8. model na tapecie) już chyba po 3 modelu zacząłem robić w trochę innej kolejności niż pokazuje producent (choć nie zawsze dobrze na tym wychodziłem) :)

PS. Ładny model się zapowiada. Powodzenia.
Niech się rury pną do góry...
In thrust we trust!
ariel007
 
Posty: 199
Dołączył(a): niedziela, 29 sierpnia 2010, 18:09
Lokalizacja: Wawer

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Matys » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 14:40

ariel007 napisał(a):Co do "lecenia wg instrukcji" to jako początkujący (8. model na tapecie) już chyba po 3 modelu zacząłem robić w trochę innej kolejności niż pokazuje producent (choć nie zawsze dobrze na tym wychodziłem) :)


Szczególnie wklejanie podwozia na tak wczesnym etapie wydaje mi się dziwne... Wielu producentów proponuje taką kolejność, ale mi to skutecznie przeszkadza w malowaniu całego samolotu, na pewno by mi się połamało ;o) Chyba wolę później pokombinować z dopasowaniem goleni niż je połamać w trakcie malowania...
Avatar użytkownika
Matys
 
Posty: 61
Dołączył(a): czwartek, 16 października 2008, 13:28
Lokalizacja: Gliwice

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 14:42

Zapowiada się ładnie. Malowanie jakieś konkretne będzie?
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez ariel007 » poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 19:42

Matys napisał(a):Szczególnie wklejanie podwozia na tak wczesnym etapie wydaje mi się dziwne...



No chyba, że to tak do zdjęcia :mrgreen:

Ja już NIC nie przyklejam do kadłuba (nawet pylonów uzbrojenia) przed malowaniem (chyba, że jest na nich kamo), żeby było łatwiej malować i nic nie urwać.
Niech się rury pną do góry...
In thrust we trust!
ariel007
 
Posty: 199
Dołączył(a): niedziela, 29 sierpnia 2010, 18:09
Lokalizacja: Wawer

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez karambolis8 » piątek, 12 sierpnia 2011, 09:53

Relacja bardzo szczegółowa, ale nie pisałeś nic o dociążaniu dzioba modelu. Nie jest to potrzebne?
karambolis8
 
Posty: 2257
Dołączył(a): poniedziałek, 21 września 2009, 07:24

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Rafał Szul » piątek, 12 sierpnia 2011, 15:47

Tak na szybko bo zaraz na pociąg biegnę: dociążenie dzioba nie wydaje się konieczne, jest masywny, z grubego plasiku i bardzo ładnie balansuje na przód; przynajmniej w wersji bez uzbrojenia. Malowanie standardowe więc ciemno-szaro-niebieskie (jeden kolor cały samolot, dokładny odcien w wersji FS i Tamiya podam jak wrócę).

Przednia goleń faktycznie cholernie utrudnia; na przyszłośc będę analizował.

Aktualnie jestem na etapie następnego kroku, zdjęcia i relacja po powrocie z weekendu.

Pozdrawiam,
Rafał.
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Rafał Szul » czwartek, 2 lutego 2012, 09:41

Witam po długiej (półrocznej) przerwie. W międzyczasie wystąpiła intensywna praca nad licencją, zmiana pracy, miejsca zamieszkania itp itd więc niestety nie miałem czasu na "lepienie". Ale już jest lepiej :-)

Aktualnie model ma przytwierdzone wloty powietrza (musiałem użyć drugiej wersji; niestety te "złożone" do mocowania zużyłyby chyba pół tubki putty); aktualnie pracuję nad podwoziem głównym. Zdjęcia wyedytuję po powrocie z pracy.


Krok 9:
W końcu mocowanie dzioba. Trochę dziwnie bo bez żadnych "prowadnic" czy wypustek ale pasuje nawet ładnie.

Obrazek
Instrukcja

Oprócz mocowania dzioba mamy jeszcze zasobniki (?) oraz hamulec aerodynamiczny. W połączeniu z kółkiem przednim powinien gwarantować że już w żaden sposób "na płaskim" modelu nie będzie dało się postawić

Obrazek
"Części"

Po zbudowaniu nareszcie wygląda jak F-15. Hamulec zamocowałem jedynie "na sucho"; nie kleiłem. Dziub pasuje całkiem ładnie ale jednak bez szlifowania się nie obejdzie; na szczęście bardzo widoczne to nie będzie bo wloty powietrza (krok 10) zasłonią.

Obrazek

Krok 10: (DO PÓŹNIEJSZEJ EDYCJI)
Podczas prac z goleniami zauważyłem, że kształt "nożyc" jest bardzo uproszczony; próbowałem coś dłubać nożykiem ale wiele nie zdziałałem - na rzeźbiarza póki co się nie nadaję. Nie pomógł mi też za bardzo brak zdjęć elementu - tutaj prośba: czy mógłby ktoś z Was polecić jakąś bogato ilustrowaną monografię F-15 (preferowana oczywiście wersja E).

I jeszcze jedno - pytanie laika: czy / jaki jest cel stosowania podkładu przy malowaniu akrylami?

Rafał
Ostatnio edytowano czwartek, 2 lutego 2012, 21:36 przez Rafał Szul, łącznie edytowano 1 raz
Rafał Szul
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa, 3 sierpnia 2011, 11:39
Lokalizacja: Kraków

Re: ACADEMY F-15E Operation Iraqi Freedom

Postprzez Czarny » czwartek, 2 lutego 2012, 11:36

Cel stosowania podkładu jest różnoraki :) Po pierwsze przygotowuje grunt pod farbę, dzięki czemu ta lepiej czepia się podłoża. Powierzchnia modelu jest zawsze zabrudzona, np utłuszczona przez dotykanie jej dłońmi podczas składania. Do takiego podłoża kiepsko czepia się farba, szczególnie akrylowa. Ponadto podkład pomaga ukryć przebarwienia powstałe kiedy np szpachlujesz model czy łączysz plastik z żywicą. W zależności jakiej szpachlówki użyjesz pomoże Ci ona wychwycić ewentualne babole na powierzchni- rysy, niedoszlifowane elementy, które często giną jeśli są barwy naturalnego plastiku.
Avatar użytkownika
Czarny
 
Posty: 1000
Dołączył(a): poniedziałek, 15 grudnia 2008, 13:00
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości