Ju 88C-6 NIGHT FIGHTER (Dragon 1:48)

[JagdPanther]

Witam wszystkich modelarzy.Naszło mnie ostatnio skończenie Ju 88C-6 taka chwilowa od skocznia od czołgów.O samym modelu mogę napisać że się go składało tak sobię bez żadnych ochów i achów.Jednym plusem jest kabina która jest dobrze zdetalowana i podział poszycia samolotu.Proszę o wyrozumiałość i życzę miłego oglądania zdjęć.

[gryzu]

Koniecznie popraw lotki, wychylają się na przemian (jedna w górę, a druga w dół)

[Jacek Bzunek]

Samolot to nie czołg-jak go pomalujesz?

[JagdPanther]

A tak będzie wyglądać po malowaniu jak się uda. .Już poprawiłem lotki i wyszpachlowałem w 100% teraz tylko malowanie.

[JagdPanther]

Prace nad modelem w toku.

[mnak24]

Naprawdę ładnie wygląda, zaktualizuj trochę.

[JagdPanther]

Piloci w kokpicie

[Strużyn]

To się trochę pogimnastykujesz z malowaniem kokpitu. Jakoś się musi udać. Powodzenia

[JagdPanther]

To się trochę pogimnastykujesz z malowaniem kokpitu. Jakoś się musi udać. Powodzenia

Raczej się nie pogimnastykuję nad malowaniem kokpitu ponieważ jego połówki nie są ze sobą złożone. Kurde jaki niefart zabrakło trzeciego do kompletu.

[Strużyn]

No to nie będzie tak źle....ale łatwo też nie będzie ....dużo tam skrzyneczek i fotele chyba też są już przyklejone. Sam się ostatnio zmagałem z takim problemem, kupiłem model ze sklejonym już wnętrzem.

[Tomasz Borowski]

Wydaje mi się , że kokpit powinien być RLM 66 ,anie RLM 02 . Sugeruję to lepij sprawdzić.

[JagdPanther]

Wydaje mi się , że kokpit powinien być RLM 66 ,anie RLM 02 . Sugeruję to lepij sprawdzić.

Szukałem informacji i zdjeć na temat kolorów w kokpicie , ale niestety nic w internecie nie znalazłem na ten temat. A instrukcji nie ufam w 100%.

[Kuba P.]

Zdecydowanie RLM 66. Czarnoszary.
Bez tego trzeciego gościa w kabinie troszkę bez sensu, ten z tyłu to taki pierwotny RIO
Utrzymywał łączność radiową i naprowadzał samolot na cel. Gośc po prawej stronie pilota to obserwator, na końcowym etapie przechwycenia wypatrywał celu, szukał śladów ognia z rur śledzonego samolotu. Po przeprowadzonym ataku do niego należało też przeładowanie broni pokładowej, kiedy pilot opróżnił zapas amunicji.