F4F-4 Wildcat 1:48 Hobby Boss
Witam,
jest to mój pierwszy warsztat tutaj więc chciałem powiedzieć kilka słów wstępu.
Do modelarstwa wróciłem około roku temu po około 5-6 latach przerwy od sklejania zabawek, a raczej zaczynałem wracać bo czas głównie spędziłem na zgłębianiu teorii i poszerzaniu posiadanego warsztatu zakup piwaty razem z kompresorem(planowana rozbudowa o zbiornik wyrównawczy), oraz paru innych drobiazgów. Niby ruszyłem kilka modeli w celach czysto treningowych skleić i przygotować się do trenowania malowania coby nie katować tylko złomu z przed lat; niestety jeszcze nic ukończyłem na tyle żeby poddać o cenie, a raczej krytyce
.
Na warsztacie 5 maszyn latających i dwa czołgi więc jeszcze nie zdecydowałem się jaki nurt; raczej probuje to to to tamto ta skala lub inna i zobaczymy co mi zasmakuje najbardziej
Przyznaje że nie planowałem prowadzenia tego warsztatu gdy zaczynalem rozgrzebywać "Żbika" dlatego jako in-box musi starczyć http://www.mojehobby.pl/Hobby-Boss-F4Fa4-Wildcat-p-1-1092837.html ale że "budowa się przeciąga terminy gonią
a wątpliwości nie ubywa postanowiłem wystartować z tym koksem.
Proszę o informacje czy sposób malowania kokpitu jest odpowiedni inspirowałem się instrukcja, Monografia lotnicza AJ F4F WILDCAT oraz wątkiem http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=293&t=18684.
Będę wdzięczny za pomoc głównie czy pomysł na malowanie kokpitu dobry i każdej innej
Na dniach planuje dalsze malowanie detali ale zobaczymy jak wyjdzie (studia-sesja, praca).
Przepraszam za jakość zdjęć niestety sztuczne światło i nie zapowiada się okazja do robienia przy dziennym...
A teraz to co udało mi się zdziałać, malowane Pactra A74; MM 1712E, 1708E, 1749E, 1785E; pod pactrę dałem podkład Humbrola ale wydaje mi się że się nie polubimy... prawdopodobnie jako podkład będę dawał MM a humbrolki w ostateczności używał choć mogę zdanie zmienić bo model będzie w pierwszym malowaniu i jako kolor "niebieski" polecono mi Humbrola 230 którego już mam więc będę walczył.
Starczy pisania teraz zdjęcia.
części kokpitu





a teraz zlożone na sucho


a teraz ścianki kokpitu i nie tylko



zbiorcze

i powoli razem


a na koniec bardzo wstępna przymiarka(już czuje że będzie tu "trochę" pracy)


ps. ew. chwilowy brak aktualizacji wątku nie będzie spowodowany jego śmiercią, a raczej brakiem czasu pewnie będę nadganiał po sesji no chyba że wyruszę na urlop
jest to mój pierwszy warsztat tutaj więc chciałem powiedzieć kilka słów wstępu.
Do modelarstwa wróciłem około roku temu po około 5-6 latach przerwy od sklejania zabawek, a raczej zaczynałem wracać bo czas głównie spędziłem na zgłębianiu teorii i poszerzaniu posiadanego warsztatu zakup piwaty razem z kompresorem(planowana rozbudowa o zbiornik wyrównawczy), oraz paru innych drobiazgów. Niby ruszyłem kilka modeli w celach czysto treningowych skleić i przygotować się do trenowania malowania coby nie katować tylko złomu z przed lat; niestety jeszcze nic ukończyłem na tyle żeby poddać o cenie, a raczej krytyce
Na warsztacie 5 maszyn latających i dwa czołgi więc jeszcze nie zdecydowałem się jaki nurt; raczej probuje to to to tamto ta skala lub inna i zobaczymy co mi zasmakuje najbardziej
Przyznaje że nie planowałem prowadzenia tego warsztatu gdy zaczynalem rozgrzebywać "Żbika" dlatego jako in-box musi starczyć http://www.mojehobby.pl/Hobby-Boss-F4Fa4-Wildcat-p-1-1092837.html ale że "budowa się przeciąga terminy gonią
Proszę o informacje czy sposób malowania kokpitu jest odpowiedni inspirowałem się instrukcja, Monografia lotnicza AJ F4F WILDCAT oraz wątkiem http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=293&t=18684.
Będę wdzięczny za pomoc głównie czy pomysł na malowanie kokpitu dobry i każdej innej
Na dniach planuje dalsze malowanie detali ale zobaczymy jak wyjdzie (studia-sesja, praca).
Przepraszam za jakość zdjęć niestety sztuczne światło i nie zapowiada się okazja do robienia przy dziennym...
A teraz to co udało mi się zdziałać, malowane Pactra A74; MM 1712E, 1708E, 1749E, 1785E; pod pactrę dałem podkład Humbrola ale wydaje mi się że się nie polubimy... prawdopodobnie jako podkład będę dawał MM a humbrolki w ostateczności używał choć mogę zdanie zmienić bo model będzie w pierwszym malowaniu i jako kolor "niebieski" polecono mi Humbrola 230 którego już mam więc będę walczył.
Starczy pisania teraz zdjęcia.
części kokpitu





a teraz zlożone na sucho


a teraz ścianki kokpitu i nie tylko



zbiorcze

i powoli razem


a na koniec bardzo wstępna przymiarka(już czuje że będzie tu "trochę" pracy)


ps. ew. chwilowy brak aktualizacji wątku nie będzie spowodowany jego śmiercią, a raczej brakiem czasu pewnie będę nadganiał po sesji no chyba że wyruszę na urlop




















