Modelarstwo z pasją

Witam Panowie lotnicy
Starałem się opierac....ale w końcu wymiękłem i postanowiłem zrobic coś co lata a nie tylko pływa.
Zainspirowany modelem "dewertusa" http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=13360
zapragnąłem miec takiego samego fińskiego Łagga!
Może model nie pierwszej jakości(spasowanie, instrukcja,kalki) ale północne klimaty Finlandii i szpachla zawsze były mi bliskie.
-Największy minus dla Rodena za kalki!!!(kolory i rozmyte krawędzie swastyk)To skłoniło mnie do poszukiwania inne wersji malowania.Więc powstanie prawdopodobnie samolot Leonida Galchenko z czarnym kotem.

Kilka zdjęc







pozdrowaśki

LG-1 powinien mieć sloty.... a co do Rodena - jak się poszuka, to można znaleźć jeszcze ten sam model wydany przez Toco, plastyk szary i odlew nieco świeższy.....



....

LG-1 powinien mieć sloty.... a co do Rodena - jak się poszuka, to można znaleźć jeszcze ten sam model wydany przez Toco, plastyk szary i odlew nieco świeższy.....

Zdecydowałem się na model Leonida Galchenko Łagg serii 4-tej,więc problem slotów odpada.
Odlew rzeczywiście taki sobie,delikatne nitowanie jest gdzieniegdzie rozmazane, no i te makabryczne szpary!!Ale widziały gały co brały ,więc zrobie to co mam.

Przed szpachlą:





..i po szpachli







pozdr waski

Flyzloty napisał(a): Leonida Galchenko

Przepraszam że się czepiam ale jakby tak napisać bardziej swojsko Gałczenko ...

PZDR

Gałczenko rzeczywiście zdecydowanie bardziej swojsko brzmi
Dzięki za korektę

Łagg praktycznie gotowy pod malowanie.
Poprawiłem delikatnie oryginalne nity i wytrasowałem kilka nowych linii blach podziału. Dodałem też"przedłużenie" maski silnika i tu popełniłem błąd, bo powinienem przedłużyć kołpak i tak przygotowany element dopiero przyklejać.






pozdrowaśki

Może uda mi się wygrzebać kalki do Fina... (bez kodu, same swastyki), chociaż ten "koci" też jest fajny

Może uda mi się wygrzebać kalki do Fina... (bez kodu, same swastyki), chociaż ten "koci" też jest fajny

Bez kodów to trochę łyso Roden dał za grube i na dodatek czarne na obie bury wiec albo samemu dorobić trzeba,albo inna wersja W każdym razie serdeczne dzięki za chęci

Ale masz świadomość, że LG-1 i LG-3 miały nie jedno a kilka wersji malowania?

Ale masz świadomość, że LG-1 i LG-3 miały nie jedno a kilka wersji malowania?

Nie wiedziałem.Czym się różniły te malowania??

Rozkładem plam, oznakowaniami szybkiej identyfikacji (lub ich brakiem) oraz samymi oznaczeniami. Na tym etapie budowy nie masz co się martwic - do malowania jest jeszcze trochę czasu więc postaram się w wolnej chwili coś wyszperać i podesłać.

Moja ulubiona wersja łagga. Z wytłoczeniami na masce.

Zrobienie Fina chyba odpada
LG-1 miał sloty i na tym etapie nie bardzo widzę jak miałbym ładne prostokąciki w skrzydłach powycinać.
LG-3 miał inną maskę silnika niż ta którą przykleiłem.
Więc wyboru za bardzo nie ma.

A dorabiałeś elementy chłodnicy, można prosić o fotkę? Z młodzieńczych lat pamiętam, że oryginalne części nie bardzo pasowały....


.

Jaro_Su napisał(a):A dorabiałeś elementy chłodnicy, można prosić o fotkę? Z młodzieńczych lat pamiętam, że oryginalne części nie bardzo pasowały....


.

U mnie wszystko pasowało ...z dużą ilością surfacera

tu tylny wylot chłodnicy??


a tu przód