Modelarstwo z pasją

Witam

Ponieważ w Bytomiu Tomek Chacewicz mnie namawiał, namawiał, molestował w końcu posunął się do przekupstwa za pomocą piratów;) trza warsztat odpalić. Cóż meśki z Hasegawy myślę, że są znane wszystkim więc nie ma się co rozwodzić. Robię go praktycznie z pudła plus kokpit Airesa. Nic odkrywczego tu nie pokażę, błędy jakie ma zestaw raczej pozostaną.

Póki co 3 fotki.




Pzdr
Artek

Bardzo fajnie prezentuje się malowanie kokpitu, od strony technicznej super. Z drugiej strony strasznie brudny, za brudny. Planujesz jakieś dramatyczne postarzanie, jakąś scenkę typu leży sobie wrak? Jeśli to ma być używany operacyjnie sprawny samolot to gruba przesada, chociaż tak pomalowane wnęki podwozia, koła czy brzuch samolotu będą wyglądać wzorowo

Fajnie, powodzenia.

Kokpit bardzo fajny, wygląda plastycznie, mnie nie wygląda na brudny tylko na mocno kontrastowy i może to będzie dobre rozwiązanie dla ciasnej kabiny 109 w skończonym modelu.

Nooo panie ładnie to wygląda

Co prawda bez gąsienic ale Twoje warsztaty mi się podobają. Będę wyszydzał, kpił i wytykał błędy

Witam

Miło, że się podoba. Kuba cóż, mam taki styl troszkę przerysowany styl, podoba mi się to gdy modele są wykonane w nieco komiksowy sposób. Wiadomo, nie musi się to podobać wszystkim. Póki co pokleiłem to wszystko do kupy. Widać jak "idealnie" pasuje ta żywiczna część za fotelem pilota. Następny krok to szlifowanie tego wszystkiego i doprowadzenie do stanu używalności. Trzeba też będzie wybrać podwieszenia. Na jednym ze zdjęć widać też jak bardzo musiałem zeszlifować kadłub. Widać też wyskrobane przeze mnie rury wydechowe.









Pzdr
Artek

Czemu obszpachlowałeś go tak po całości? Część kadłuba za kabiną to można było odpuścić,chyba że wyszła jakaś rzeźnia z plastikiem. 109 miały budowę półskorupową, ze szwem łączenia blach na grzbiecie kadłuba.
Kokpit fanie plastycznie wymalowany.Przyciąga oko.

Też kiedyś dłubałem tego K-4... bardzo sympatyczny model

Witam

Wiem, że tam łączenie blach wychodzi ale kaszana lekka się stała z plastikiem tak jak piszesz. Spoko się zrobi ślad odpowiedni. Widzę, że chyba to samo malowanie, nad którym myślę, wybrałeś.

Pzdr
Artek

Heh, to niszcz mnie panie swoim arcydziełem malunkowym

Skoro to malowanie to proszę, mam tylko dwie fotki:



Ale jest też kilka fajnych innych z osprejowanym numerem, mam już model i jednego z nich również w planach...

W.Nr. 332700



W.Nr. 334265



Montex robi do tych samolotów maski

Bardzo efektowny kokpit. Może kilka słów jak to pomalowane krok po kroku?

Nie ma w sumie co tu opisywać bo żadnych cudów nie robiłem. Jako podkład użyłem Chaos Black, potem całość psiknięta rlm 66 i lekko suchym pędzlem jakimś szarym. No takim szarym żeby jasniejszy był. No i potem wash. Zrobiłem z czarnej i brązu olejnych. White spiritem rozcieńczyłem no i chlast na kokpit. Pościerałem i poprawka suchym pędzlem tylko mocniej. No i potem wszystkie duperelki kolorowe. To juzakrylami Vallejo. Na koniec przetarcia srebrną po krawędziach fotela i podłodze. I tyle w sumie.

Pzdr
Artek

Witam

Samolot jak widać wyszlifowany, ponarzynany gdzie trzeba itd. ogólnie jak w polskim filmie, nuda Panie. Ale ja z innym problemem. Mam zestaw podwieszeń do Meśków tylko nie wiem co mogę mu zapodać żeby śmiechu nie było. Jakby uczeni w tym temacie mogli się wypowiedzieć to z góry dzięki.




Pzdr
Artek

Chyba tylko jakiś zbiornik z górnego rzędu się nada. Uczonym nie jestem i nie wiem dokładnie który ale chętnie też się dowiem. Bomby i rakiety to raczej nie.

Zrób jeszcze wylot łusek z MK 108 obok pokrywy na spodzie i wydrap uchwyty na osłonie karabinów przed wiatrochronem bo chyba go nie ma.

Ja tam zaczepu do zbiornika dopatrzeć się nie mogę, ale jeśli już koniecznie musisz coś dokleić to niech to będzie zbiornik (któryś z tych segmentowanych bo gładki częściej był na Fokach). Generalnie zbiorników pod koniec wojny używano coraz rzadziej. Raz, że były braki w paliwie a dwa, że całą Tysiącletnią można było oblecieć w jedno popołudnie

co to za zestaw ta żywica?