Modelarstwo z pasją

Witam,

Będzie to temat dość klasyczny i może nudny, bo kolejna budowa oklepanego zet iks szóstego(pierwszego) taka jest, ale ponieważ taki model powinien się znaleźć na półce, wiec można powiedzieć tylko START

Model powstanie z ICMowskiej dziewiątki, plus Zoom Eduarda, kalki Techmodu, reszta swoja.

Na początek wnętrze, którego i tak po zamknięciu nie będzie za dużo widać
Kilka wnęk, radiostacja, akumulator, przewód od aparatu tlenowego, reszta na zdjęciach (jakość średnia, obiecuję poprawę).

Zapraszam do oglądania. Uwagi mile widziane


















Jak dam radę, to późnym wieczorem wrzucę następne zdjęcia, kokpit się klei (widać że nie będzie tak źle ze spasowaniem)

Pozdrawiam
Piotrek

A jeśli to będzie ZX-6, to w jakim kamuflażu?

Malowanie standardowe "afrykańskie" złożone z barw RAF: góra Middle Stone/Dark Earth, dół Azure Blue.

Zdążyłem złożyć kadłub, spasowałem ze skrzydłami, nie było tragedii, jedynie z prawej strony będzie większe szpachlowanie.





Zacząłem się też bawić w dłubanie w komorze silnika,



zakleiłem niezbyt urodziwe dziury,



no i cały przedział silnika z łożem naszykowany do malowania





wszystko pasuje perfecto, przymiarka silnika na sucho, siedzi jak ulał



No i na koniec kilka pytać do znawców tematu:
- jakiego koloru ma być silnik?
- komora silnika, wnęki kół - ten sam kolor co wnętrze?
- kolor bakelitowego fotela, ktoś ma patent na odpowiednią barwę?

Jeśli nie jest za późno to spójrz na owtory do wyrzucania łusek an spodzie płata-są odwrócone.

don_kilio napisał(a):wszystko pasuje perfecto, przymiarka silnika na sucho, siedzi jak ulał

Z tego, co pamiętam, tu Cię czeka szlifowanie:



bo inaczej okapotowanie nie siądzie na swoim miejscu.

Jacek dzięki za uwagę, wszystko jest jeszcze do zrobienia

fragles - idealne spasowanie nie będzie tak mocno istotne, ponieważ cały silnik będzie odkryty, ale nie powiem, że nie sprawdzałem ułożenia pokrywy, tak żeby nie wyglądało to nie naturalnie.
Silnik jest dobrze posadzony nie wystaje za mocno, ponieważ przesunąłem mocowania silnika do łoża o jakiś 1 mm do góry, bo inaczej za Chiny nie chciało to leżeć.

don_kilio napisał(a):za Chiny nie chciało to leżeć.

Dlatego ja w moim ICMowym Spicie wywaliłem silnik całkowicie

dewertus napisał(a):

don_kilio napisał(a):za Chiny nie chciało to leżeć.

Dlatego ja w moim ICMowym Spicie wywaliłem silnik całkowicie

Ja też!

Tak Panowie też tak można

Miałem dzisiaj coś tam pomalować już, ale pooglądałem trochę zdjęć...
Jak już ma być dużo widać to należy zadbać o jak najwięcej szczegółów, więc z gumowej osłonki zdjętej z drucika wyciąłem malutkie krążki, które imitować będą mocowania osłon silnika, no i wyszło chyba całkiem nieźle.





jutro jeszcze kilka drobiazgów, i malowanko...

Małymi krokami do przodu...

kolor położyłem dopiero dzisiaj, dodałem jeszcze kilka szczegółów, których zapewne i tak później nie będzie widać











myślę że wyszło ok, jutro dodam ślady użytkowania i zabieram się za silnik.

ponawiam jeszcze pytanie do znawców tematu:
- jakiego koloru ma być silnik? czarny, czy tak jak instrukcja podaje RAF Ocean Grey?
- wnęki kół - ten sam kolor co wnętrze?
- kolor bakelitowego fotela, ktoś ma patent na odpowiednią barwę?

Zwróć uwagę na kolor wewnętrznej strony dolnej pokrywy silnika. Nie wygląda jak typowy zielony dla wnętrza konstrukcji.
http://www.iwm.org.uk/collections/searc ... =4&submit=

Co do wnętrza przedziału silnikowego, to myślę że pozostanie tak jak jest.

Czas na silnik, ten z zestawu jest całkiem niezły, dość szczegółowo odwzorowany. Od siebie dodałem magneto po każdej ze stron oraz przewody. Pierścień na wlocie powietrza do sprężarki będzie osłaniał łączenie z dorobionym odcinkiem wlotu z chłodnicy, który wkleję w "dziurę" za silnikiem. Brak tego elementu byłby widoczny po tym jak silnik znajdzie się w kadłubie.
Reszta drobnych przewodów dojdzie już po etapie montażu wewnątrz.





Silnik pomalowałem czarnym matem Humbrola, następnie położę warstwę semi gloss.
Mam nadzieję że da to zamierzony efekt, który chcę osiągnąć.
Jak to się mówi, się okaże





Dobrze na razie tyle ze Spita... a w miedzy czasie, kiedy kolorek schnie, dłubie się powoli, tak dla odstresowania raczej:)

Silnik zrobiony - kolor, sido, srebrne odrapania + wash z umbry = zadowolenie





komora silnika też brudna i przyjemniejsza dla oka w takiej postaci,



przygotowałem sobie jeszcze oprzyrządowanie, kupa drucików imitujących przewody do chłodnic oleju i glikolu, których przymierzanie i dopasowanie zabrało mi kilka dobrych godzin...., ale o tym już w następnym odcinku, kiedy silnik siądzie w łożu.

Pozdrawiam i miłego oglądania.
Piotrek

Fajnie idzie Bez fajerwerkow ale widac motywacje i zaangazowanie w sprawe. To bezcenne

Nie mogę na to patrzeć - ten przedział silnika zaczyna mnie dołować Zamknij go wreszcie i daj innym odsapnąć i się pocieszyć, że ich prace takie "normalne i nieodjechane" są...