Witajcie ponownie,
widzę że ostatnia fotka nie wzbudziła zbyt wielu emocji.... Cóż ja pracuję dalej....skoro już dałem tan warsztat to będę co jakiś czas jednak go aktualizował nawet gdyby moje posty miały być jedynymi w wątku

Na dziś kokpit prawie skończony. Powiem wam że teraz to się zastanawiam czy rzeczywiście zamknąć go owiewką firmową Hasegawy....nie ma może szału ale coś już tam jednak widać w nim. Ale po kolei.... najpierw poszła do pracy prawa strona kokpitu...

Budując swoje wnętrze wzorowałem się trochę na modelu firmy Fine Molds. Nie starałem się odtworzyć wszystkich elementów w kabinie oryginalnego samolotu... bo w tej skali to nawet ciężko to zrobić. Przy okazji stwierdzam że choć model FM jest doskonały to jednak te części w jego wnętrzu są trochę ''duże i mało delikatne'' co pewnie wynika z technologii produkcji.
W dalszej kolejności zabudowałem fotel na wrędze podtrzymującej i podłodze....


Wczoraj jeszcze trochę podłubałem przy prawej stronie kabiny i całość zmontowana (na razie za pomocą plasteliny) prezentuje się tak (zdjęcia zrobione na dworze... może wzbudzą jakiś odzew

) :

Zaczynam też prace przy prawej stronie kabiny:

To na dziś tyle. Mam nadzieję że po ''długim'' weekendzie kabina będzie zamknięta i kadłub sklejony. Co oznacza dla mnie koniec ekscytujących emocji ze sklejaniem tego modelu... bo malowanie już mnie tak nie jara.

Może dlatego że za rzadko mam okazję to robić i większość moich modeli oczekuje właśnie tego etapu.....
