Strona 1 z 1

Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 22:28
przez Flyzloty
"W dziejach wojen powietrznych 20 wieku było kilkudziesięciu wybitnych asów lotniczych.Każdy z nich posiadał kombinację szeregu cech,które go wyróżniały w jakiś szczególny sposób z masy innych.
Jednym z nich był rumuński lotnik, książę Constantin"Bazu"Cantacuzino.Jego niezwykłość przejawiała się tym,że był potrójnym asem mającym na koncie zestrzelone samoloty sowieckie ,amerykańskie oraz niemieckie.Po drugie całe jego życie przypominało raczej sensacyjną fabułę filmową,najlepszej gwiazdy filmu,która cały czas decydowała o jego przebiegu.
Wszystko to bazowało na jego bardzo nietypowej sytuacji rodzinnej i ściśle z nią związanej pozycji majątkowej.
Oba te czynniki dawały mu przez całe życie duże fory na starcie ,co w połączeniu z jego olbrzymim talentem do latania,szaleńczą odwagą oraz gigantycznym szczęściem i pracowitością,przyczyniły się do osiągnięcia przez niego wyjątkowych sukcesów w lotnictwie cywilnym i wojskowym"
Cytat ten pochodzi z artykułu zamieszczonego w "Lotnictwie " numer specjalny 15 autorstwa Mirosława Wawrzyńskiego.
Tekst ten zainspirował mnie do poszukiwania "najlepszego materiału wyjściowego dla Bf 109 g-2 w skali 1:72"
http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=14&t=20814
Dzięki pomocy "marco2607"któremu chciałby jeszcze raz serdecznie podziękować mogę wystartować z tym projektem :)

Model powstanie w oparciu o zestaw "Hasegawy"Bf 109G-6 z dodatkiem żywicznego kokpitu i blaszki "Aires" oraz żywicznej osłony silnika z modelu FM
Kokpit przyklejony na taśmie dwustronnej pasuje całkiem nieźle,wymaga małego przeszlifowania i będzie siedział elegancko :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
pozdrowaski :D

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 22:42
przez Jaho63
Będę kibicował, Bizu to również jeden z "moich" pilotów. Biografię poczytaj, bo faktycznie był wyjątkowym gościem. Nie tylko w powietrzu. Doskonała biografia była we francuskim Airmagazine nr. 09, 10 i 11. Masa zdjęć, wiele malowań.
Ja planuję zrobić jego Hurricana, tak że spoko, konkurencji nie będzie. ;o)

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 22:42
przez Jacek Bzunek
Będą białe gwiazdy czy żółte krzyże?

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 22:51
przez Flyzloty
Jacek Bzunek napisał(a):Będą białe gwiazdy czy żółte krzyże?

Żółte krzyże i "biała czwórka"

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 22:55
przez Flyzloty
Jaho63 napisał(a):Będę kibicował, Bizu to również jeden z "moich" pilotów. Biografię poczytaj, bo faktycznie był wyjątkowym gościem. Nie tylko w powietrzu. Doskonała biografia była we francuskim Airmagazine nr. 09, 10 i 11. Masa zdjęć, wiele malowań.
Ja planuję zrobić jego Hurricana, tak że spoko, konkurencji nie będzie. ;o)

Hurricana tez chciałem zrobić ;o) tylko nie znalazłem "najlepszego materiału wyjściowego"Mk-1

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 22:57
przez Jaho63
Możesz pokazać, o którym malowaniu mówisz? Zielone z kilkunastoma zwycięstwami na stateczniku?

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 23:01
przez Flyzloty

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: czwartek, 24 maja 2012, 23:13
przez Jaho63
Aha. Jest wprawdzie tylko zdjęcie z kawałkiem tej czwórki, ale bałem się, że myślisz o innym malowaniu. Te powinno być OK.
Tu masz trochę fot fajnych, również "Twojej" czwórki:
http://www.worldwar2.ro/forum/index.php?showtopic=1764&st=0

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: piątek, 25 maja 2012, 07:42
przez DUDE
AHA, czytałem ten art, jest w stanie pobudzić wyobraźnie. Bazu to był gość, potrafił zasiąść w kabinie nowego latadła, popatrzeć na przyrządy i sobie polecieć na luzie ku zdziwieniu obserwatorów.
Powodzenia!
D

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: piątek, 25 maja 2012, 18:15
przez Jacek Bzunek
DUDE napisał(a):Bazu to był gość, potrafił zasiąść w kabinie nowego latadła, popatrzeć na przyrządy i sobie polecieć na luzie ku zdziwieniu obserwatorów.

Znaczy się P-51B pożyczonego z USAAF.

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: piątek, 25 maja 2012, 19:31
przez Flyzloty
Jacek Bzunek napisał(a):
DUDE napisał(a):Bazu to był gość, potrafił zasiąść w kabinie nowego latadła, popatrzeć na przyrządy i sobie polecieć na luzie ku zdziwieniu obserwatorów.

Znaczy się P-51B pożyczonego z USAAF.

Był to Bf 109
"Jak zapisano w raporcie,Cantacuzino zanim wystartował do pierwszego lotu szkolnego,dokładnie zapoznał się z kabiną i przyrządami pokładowymi.Następnie bez dodatkowych rad i instrukcji najzwyczajniej wsiadł i wystartował,a potem lądował bez problemów"

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: sobota, 4 sierpnia 2012, 23:01
przez Flyzloty
Kilka godzin i z G-6 powstaje G-4.
Operacja wymagała chirurgicznej precyzji i delikatnego szlifowania.
Myślę że jak na "obce ciało" FM leży całkiem nieźle w Hasegawie :lol:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: sobota, 18 sierpnia 2012, 13:52
przez Flyzloty
Hasegawa składa się praktycznie sama ;o)
Obrazek

pytanie do kolegów meserologów-co jeszcze panowie da się poprawić w tej hase?
:arrow: Statecznik pionowy do wyszlifowania.
:arrow: "klin" w komorach podwozia
:arrow: kołpak mam żywiczny z zestawu FM
....co jeszcze??

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: sobota, 18 sierpnia 2012, 15:44
przez marco2607
Daj spokój bo popadniesz w paranoję , jest tyle pięknych modeli do zrobienia że szkoda tyle zabawy nad 1 szt.
Zawsze się znajdzie coś do poprawy , nie ma idealnych modeli. ;o)

Re: Constantin "Bazu" Cantacuzino Bf 109G Hasegawa 1:72

PostNapisane: sobota, 18 sierpnia 2012, 19:33
przez Flyzloty
marco2607 napisał(a):Daj spokój bo popadniesz w paranoję , jest tyle pięknych modeli do zrobienia że szkoda tyle zabawy nad 1 szt.
Zawsze się znajdzie coś do poprawy , nie ma idealnych modeli. ;o)

Myślę że większość z nas ma już pewien rodzaj zboczenia ;o)
Pytam tylko w trosce o swoje zdrowie psychiczne :mrgreen:
Jeśli jest coś oczywistego co mogę poprawić, i za kilka lat spojrzeć sobie śmiało w twarz, to zrobię to ;o)
A pięknych modeli jest nieskończenie wiele.Ostatnio chodzi mi po głowie Spitfire z AZ-tu w Australijskim malowaniu, cuuudo....