TDB-1 Devastator
Jestem nowy na tym forum więc na początek chciałbym się przywitać. Do modeli powracam po blisko 20-sto letniej przerwie, gdy nie muszę ograniczać czasu spędzonego przy modelach ze względu na naukę, dzieci itd. Niestety po dawnych czasach nie zostało mi nic z narzędzi. Teraz najbardziej żałuję mojego super radzieckiego aerografu, więc startuję znów od zera
.
Niefortunnie kupiłem na pierwszy rzut TBD Devastatora z Airfixa (1:72). Mój błąd słabo się w sklepie przypatrzyłem tym paściom i teraz mam z nimi same problemy, bo jak się okazało jakieś 40% muszę zrobić ze scrapu i poprawić producenta. Ponieważ nie ma żadnego zachowanego egzemplarza TBD-1, poza tymi co zalegaja na dnie Morza Koralowego, model weryfikuję ze zdjęć bo już zauważyłem że plany w Wydawnictwie Militarnym, Osprey wykluczają się wzajemnie i z tym co jest w pudełku.
Ale do rzeczy
- owiewka jest zbyt długa i zachodzi za bardzo na tylną część kadłuba. Odpuściłem poprawkę z racji konieczności dorobienia nowej owiewki a vacuma nie posiadam, aby sobie zrobić nową. Macie jakąś owiewkę vacum do tej skali która wam się palenta i nie jest potrzebna?
- linie podziału blach. Tę sztukę robię pierwszy raz ale jak wynika ze zdjęć archiwalnych nie ma linii podziału w których Osprey i reszta sugeruje. Przykładem jest ta fotka: http://tbd_devastator.tripod.com/tbd/tb ... s.open.jpg
Podmieniłem adres obrazka - wstawiony przez autora nie działał jak trzeba. Mecenas
wiem że są one zwykle mało widoczne ale tu ich zwyczajnie nie ma
Macie jakieś dobre zdjęcie tylnej części kadłuba?
- odciąłem hamulce aerodynamiczne i tu ładnie się poskładało bo grubość plastiku odpowiada +/- grubości listwy maskującej w TBD więc jest prawie "OK". Dorobię tylko żeberka.
- komora przedniego karabinu (prawa strona). Airfix nie przewiduje w ogóle na samolocie żadnych paneli. Trzeba będzie wyrzeźbić. Znowu wtopa bo jak zacząłem wprowadzać plany w CAD to okazało się że skalowanie w WM jest rozjechane na maksa i nawet rzuty i ich wzajemne korelacje wymiarowe się nie zgadzają. Po co piszą w ogóle więc skalę przy rysunku? Znacie jakieś rzetelne plany nie będące interpretacją artystyczną rysownika, abym mógł choć w przybliżeniu określić lokalizacje paneli (kaliber .50)?
- drzwi celownika bombardiera od spodu. Przeglądałem kilkanaście fotek z wrzucania torpedy do wody i na wszystkich zdjęciach te drzwi są zamknięte. Zaczynam podważać ich istnienie w jednostkach wprowadzonych do służby. Macie jakąś fotkę gdzie widać że te drzwi są otwarte? Pomijam fotki z zaparkowanego egzemplarza które równie dobrze mogą być fotkami prototypu.
- interioru brak w zestawie bo to co jest w pudełku to pomyłka, ale mam pytanie czy ktoś z was mam rzetelny rysunek górnej płyty interioru bo nawet tego airfix nie raczył zrobić? Mała skala nie zwalnia z pominięcia tak widocznej części.
Malowanie z braku aero ma być przedwojenne, czyli na srebrno + ogon czerwony (to chyba Yorktown). Ponieważ zawsze byłem fanem samolotów pokładowych więc pozycja finalna przewidziana dla tego modelu to: podniesione skrzydła (do zrobienia bebechy skrzydłowe ale tu nie ma dużo do zastąpienia. Przeróbka tego co jest mija się z celem), otwarty luk bombardiera o ile w ogóle był, zdjęte panele karabinu z prawej (oba), otwarty schodek z lewej (potrzebuję fotkę tego co było widoczne gdy był otwarty).
Bardzo chętnie przyjmę wszelkie uwagi odnośnie tego modelu i wogóle TBD.
Pozdrawiam
PS: czy pływaki były na górze skrzydeł czy na dole?
Niefortunnie kupiłem na pierwszy rzut TBD Devastatora z Airfixa (1:72). Mój błąd słabo się w sklepie przypatrzyłem tym paściom i teraz mam z nimi same problemy, bo jak się okazało jakieś 40% muszę zrobić ze scrapu i poprawić producenta. Ponieważ nie ma żadnego zachowanego egzemplarza TBD-1, poza tymi co zalegaja na dnie Morza Koralowego, model weryfikuję ze zdjęć bo już zauważyłem że plany w Wydawnictwie Militarnym, Osprey wykluczają się wzajemnie i z tym co jest w pudełku.
Ale do rzeczy
- owiewka jest zbyt długa i zachodzi za bardzo na tylną część kadłuba. Odpuściłem poprawkę z racji konieczności dorobienia nowej owiewki a vacuma nie posiadam, aby sobie zrobić nową. Macie jakąś owiewkę vacum do tej skali która wam się palenta i nie jest potrzebna?
- linie podziału blach. Tę sztukę robię pierwszy raz ale jak wynika ze zdjęć archiwalnych nie ma linii podziału w których Osprey i reszta sugeruje. Przykładem jest ta fotka: http://tbd_devastator.tripod.com/tbd/tb ... s.open.jpg
Podmieniłem adres obrazka - wstawiony przez autora nie działał jak trzeba. Mecenas
wiem że są one zwykle mało widoczne ale tu ich zwyczajnie nie ma
Macie jakieś dobre zdjęcie tylnej części kadłuba?
- odciąłem hamulce aerodynamiczne i tu ładnie się poskładało bo grubość plastiku odpowiada +/- grubości listwy maskującej w TBD więc jest prawie "OK". Dorobię tylko żeberka.
- komora przedniego karabinu (prawa strona). Airfix nie przewiduje w ogóle na samolocie żadnych paneli. Trzeba będzie wyrzeźbić. Znowu wtopa bo jak zacząłem wprowadzać plany w CAD to okazało się że skalowanie w WM jest rozjechane na maksa i nawet rzuty i ich wzajemne korelacje wymiarowe się nie zgadzają. Po co piszą w ogóle więc skalę przy rysunku? Znacie jakieś rzetelne plany nie będące interpretacją artystyczną rysownika, abym mógł choć w przybliżeniu określić lokalizacje paneli (kaliber .50)?
- drzwi celownika bombardiera od spodu. Przeglądałem kilkanaście fotek z wrzucania torpedy do wody i na wszystkich zdjęciach te drzwi są zamknięte. Zaczynam podważać ich istnienie w jednostkach wprowadzonych do służby. Macie jakąś fotkę gdzie widać że te drzwi są otwarte? Pomijam fotki z zaparkowanego egzemplarza które równie dobrze mogą być fotkami prototypu.
- interioru brak w zestawie bo to co jest w pudełku to pomyłka, ale mam pytanie czy ktoś z was mam rzetelny rysunek górnej płyty interioru bo nawet tego airfix nie raczył zrobić? Mała skala nie zwalnia z pominięcia tak widocznej części.
Malowanie z braku aero ma być przedwojenne, czyli na srebrno + ogon czerwony (to chyba Yorktown). Ponieważ zawsze byłem fanem samolotów pokładowych więc pozycja finalna przewidziana dla tego modelu to: podniesione skrzydła (do zrobienia bebechy skrzydłowe ale tu nie ma dużo do zastąpienia. Przeróbka tego co jest mija się z celem), otwarty luk bombardiera o ile w ogóle był, zdjęte panele karabinu z prawej (oba), otwarty schodek z lewej (potrzebuję fotkę tego co było widoczne gdy był otwarty).
Bardzo chętnie przyjmę wszelkie uwagi odnośnie tego modelu i wogóle TBD.
Pozdrawiam
PS: czy pływaki były na górze skrzydeł czy na dole?

