Antek na pływakach, czyli An-2 V Trumpeter 1/72
prace zacząłem od zaszpachlowania wnętrza akrylową szpachlą Wamodu. Produkt ten jest bardzo dobry w porównaniu do zwykłej szpachli, naszego rodzimego producenta. Łatwo się nakłada, szlifuje się też delikatnie, bez większych zadziorów, jak bywa w przypadku szpachli w tubce. Przejdę jednak do modelu. Na pierwszy rzut oka był spoko, jednak jak zacząłem się przyglądać wypraskom to ten zachwyt zmalał. Dużo śladów po wypychaczach, a w niektórych miejscach razi uproszczeniami.Zaspachlowane połówki kadłuba prezentują się tak.


Dalej zająłem się głównymi częściami kokpitu, czyli ścianami kokpitu i podłogą przedziału desantowego, przy okazji skleiłem szybkę nowym nabytkiem- ClearFix'em Humbrola.

(ściankę już odkleiłem i wkleję poprawnie)
Zabrałem się także za tablicę przyrządów, którą najpierw pomalowałem białą Pactrą, a następnie czarną, poczym wyryłem igłą zegary, przyciski i inne takie.

Przepraszam za słabą jakość fotek, ale robiłem je w nocy przy sztucznym świetle, chyba rozumiecie


Dalej zająłem się głównymi częściami kokpitu, czyli ścianami kokpitu i podłogą przedziału desantowego, przy okazji skleiłem szybkę nowym nabytkiem- ClearFix'em Humbrola.

(ściankę już odkleiłem i wkleję poprawnie)
Zabrałem się także za tablicę przyrządów, którą najpierw pomalowałem białą Pactrą, a następnie czarną, poczym wyryłem igłą zegary, przyciski i inne takie.

Przepraszam za słabą jakość fotek, ale robiłem je w nocy przy sztucznym świetle, chyba rozumiecie








