Witam, dawno nic nie pokazywałem, więc trzeba troche nadrobić. Postanowiłem spróbować swoich sił w większej skali. Pomyślałem, że kupie sobie jakiś w miarę niedrogi model i zobaczę czy mi się spodoba grzebanie w 48-ce. Wybór padł na chwalony przez wielu Mustang z icm-u. Ładne wypraski, trochę nadlewek - myśle dam rade. A tu zonk! Miałem problemy z zamknięciem połówek kadłuba i ogromne szpary na przejściu kadłub skrzydło. Niestety nie zdrobiłem zdjęć z tego etapu bo zaczynałem się zastanawiać czy nie rzucę modelem o glebę! Dałem sobie jednak na wstrzymanie i złożyłem to jakoś do kupy
Model prosto z pudełka, plus pare dupereli od siebie w kabinie,km-y z igieł i powicinane powierzchnie sterowe.
Malowanie 'SZ-B' FB223, polskiego squadronu stacjonującego w Coltishall, Kwiecień-Czerwiec 1944.
Źródło:http://wp.scn.ru
Chciałem potrenować malowanie, a przede wszystkim technikę "postszejdingu"
Za radą Darka Trzeciaka, którego technika malowania bardzo mi się podoba, rozjaśniłem środki paneli kolorem bazowym z dodatkiem paru kropli białej. Efekt mnie zadowolił więc dalej poszło z górki. Dark greenu nie rozjaśniałem z dwóch powodów:
- skończyła mi sie farba
- nie wiem czy będzie to dobrze pasowało do klimatu w jakim operował ten samolot. Proszę o radę w tej kwestii.
Narazie wygląda to tak
Dark green malowałem poraz pierwszy z wolnej ręki. Myślę, że jak na debiut nie wyszło najgorzej. Pozostało mi trudne malowanie kołpaka. Narazie walczę ze zrobieniem szablonu z plastikowej płytki w który wsadzę kołpak do malowania. Wyniki zabiegu przedstawie wkrótce.
Wszelkie rady i sugestie mile widziane przed położeniem sido pod kalki
Ps. 48-ka mnie wciągneła! Zamówiłem już spita vb z tamki i emila z hasegawy
Pozdrawiam