Strona 1 z 2

Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 21:09
przez Arcturus
Witajcie,
może tym razem uda mi się doprowadzić warsztat do szczęśliwego końca :) Szanse są spore, bo pacjent jest już w malarni. Jest to Typhoon Mk 1b Hasegawy, wersja "car door". Początkowo planowałem zrobić go w malowaniu pustynnym, ale ostatecznie zdecydowałem się na inny wariant z zestawu kalkomanii Techmodu: SA-H z 486 dywizjonu RAF. Maszyna ma charakterystyczny i krótko stosowany wzór malowania z białym nosem, który miał zapobiegać myleniu Typhoonów z FW-190. Malowanie podoba mi się ze względu na pstrokaciznę: klasyczny RAFowski kamuflaż europejski, do tego ten biały nos, czarne pasy na brzuchu (ale oczywiście jeszcze nie inwazyjne, tylko właśnie "szybkiego rozpoznania"), do tego żółte krawędzie natarcia i żółte pasy na skrzydłąch. Jak to wyjdzie, okaże się...
Obrazek
Poza kalkomaniami oraz maskami Montexu nabyłem też spory zestaw blaszek Eduarda, zawierający elementy kokpitu, chłodnicy i klapy (które dały mi popalić i wstrzymały budowę na kilak miesięcy).
Krótkie migawki z wczesnych faz budowy:
ObrazekObrazek
tu można zobaczyć chyba największą wpadkę z pasowanie w modelu - kadłub jest przystosowany do dwóch wersji, car door i bubbletop, dlatego tę okolice wkleja się oddzielnie. Pasowanie - widać jakie. Choć może to jakiś mój błąd. Fotel wstawiony bez klejenia, zrobiony z blachy, bez porównania z plastikiem
Obrazek
MIałem mnóstwo problemów z wklejeniem do skrzydeł blach imitujących komory klap. Wyrównanie krawędzi odstręczyło mnie od modelu na długie miesiące, ale jakoś to w końcu wyprowadziłem, choć szału nie ma.
Obrazek
Same klapy wyglądają całkiem fajnie (trzeba samemu dopasowac pręciki)
Obrazek
Obrazek
A tu już po podkładzie (surfacer 1000), preshadingu i Medium Sea Grey (u mnie Tamiya XF53); biały nos tez już zamaskowany
ObrazekObrazek
i góra na razie z preshadingiem, zamaskowane żółte pasy:
Obrazek
Kamuflaż góry postanowiłem zrobić eksperymentalne, wycinając odpowiednio powiększony zarys plam z papieru i podklejając Patafixem. Chodziło o uzyskanie lekko rozmytych linii:
ObrazekObrazekObrazek
NIestety, wyszło bez rewelacji, jednak odkurz jest, więc poprawiałem z ręki
ObrazekObrazek
Użyte farby to szara XF-54 i zielona XF-61.
Model czeka (już po poprawkach) na oględziny przy pełnym świetle, czyli jutro. Teraz tradycyjny dylemat, czy robić color modulation, czyli po naszemu popsikać innymi odcieniami kolorów bazowych żeby uplastycznić powierzchnię...

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 21:39
przez Soris000
To kibicuję. Też mam go na warsztacie. Spasowanie okolic kabiny to, niestety, w tym modelu standard. Wybrałeś, moim zdaniem, najładniejsze malowanie dla tej maszyny.

PS Tutaj masz z "białym nosem", co prawda 1:32, ale mnie się podoba. http://forum.largescaleplanes.com/index.php?showtopic=32381

Albo tutaj:http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=4544&hilit=typhoon Dla mnie to jeden z "wzorcowych" Typhoonów.

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 21:56
przez piotr dmitruk
Arcturus napisał(a):Model czeka (już po poprawkach) na oględziny przy pełnym świetle, czyli jutro. Teraz tradycyjny dylemat, czy robić color modulation, czyli po naszemu popsikać innymi odcieniami kolorów bazowych żeby uplastycznić powierzchnię...

Pewnie że tak.
Masz strasznie słabo poprzyklejane maski, sterczą praktycznie wszędzie, obawiam się zwłaszcza o pasy na krawędziach natarcia.

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 22:08
przez Arcturus
Soris000 napisał(a):To kibicuję. Też mam go na warsztacie. Spasowanie okolic kabiny to, niestety, w tym modelu standard. Wybrałeś, moim zdaniem, najładniejsze malowanie dla tej maszyny.

PS Tutaj masz z "białym nosem", co prawda 1:32, ale mnie się podoba. http://forum.largescaleplanes.com/index.php?showtopic=32381

Albo tutaj:http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=4544&hilit=typhoon Dla mnie to jeden z "wzorcowych" Typhoonów.

Dzięki za fotki, też podoba mi się ten wzór. Szkoda tylko że zestaw "car door" nie ma rakiet, tylko bomby. Typhoon bez rakiet jest jak Małysz bez wąsów.
Mój ciemnozielony wydaje mi się za ciemny, i potwierdzają to zdjęcia które zlinkowałeś. Dodatkowy argument za rozjaśnianiem paneli...

piotr dmitruk napisał(a):Masz strasznie słabo poprzyklejane maski, sterczą praktycznie wszędzie, obawiam się zwłaszcza o pasy na krawędziach natarcia.

Dzięki Piotrze za czujność. Co prawda zauważyłem to i chyba jest to efekt nałożenia kilku kawałków taśmy jedna na drugą. Przed malowaniem też dociskałem je, a dopiero później odłaziły pod wpływem farby. No ale też może się okazać, że żółty trzeba będzie poprawić post hoc... Jutro będzie dzień prawdy :)

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: czwartek, 4 października 2012, 22:18
przez posejdon
Arcturus napisał(a):(...)czy robić color modulation, czyli po naszemu popsikać innymi odcieniami kolorów bazowych żeby uplastycznić powierzchnię...

Tak.

PS. Fajne malowanko wybrałeś :)

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 07:55
przez Arcturus
Mam trochę wątpliowści co do malowania wnęk podwozia i wewnętrznych stron ich osłon. Instrukcja podaje srebrny (tak też pomalowałem wstępnie wnęki),, ale niezbyt mi to pasuje. Wnęk na zdjęciach nei widac, natomiast wewnętrzne powierzchnie osłon wydają się na zdjęciach albo w kolorze kokpitu, albo spodu.
Obrazek
Obrazek
Przynajmniej mocno odróżniają się od goleni, które są wyraźnie w kolorze metalu (kontrastują też na wielu czarno-białych zdjęciach). Macie jakieś pomysły?

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: piątek, 5 października 2012, 09:38
przez piotr dmitruk
Zdecydowanie kolor spodu po całości.

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: sobota, 6 października 2012, 08:31
przez Arcturus
Wyprowadzałem linie podziału kolorów oraz próbowałem zrobić cieniowanie. Jednak opisywana przez mnie metoda wymaga dużej precyzji, żeby dawać powtarzalne wyniki. Mnie jej niestety zabrakło, dlatego oprócz miejsc, gdzie podział kolorów mnie satysfakcjonuje (np. statecznik) j prawa strona kadłuba:
Obrazek
Obrazek
...oraz skrzydła, które chyba jakoś przełknę, choć szału nie ma: ObrazekObrazek
...natomiast lewa strona kadłuba do poprawki zdecydowanej, zbyt rozmyta:
Obrazek
Próbowałem robić również cieniowanie, ale efektu nie widać. Nie chciałem szarżować i dodawałem tylko niewielką kroplę białej do szarej i żółtej do ciemnozielonej, po czym cienką kreską jeździłem po panelach. Podczas malowania wydawało się że efekt będzie, po wyschnięciu praktycznie nie widać. Mam dzień na przemyślenia, co dalej :)

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: sobota, 6 października 2012, 13:56
przez nariman
Hej, odpuść sobie cieniowanie, przejścia kolorów za bardzo rozmyte. Ja w swoim(wkrótce galeria), zrobiłem ostre przejścia i złagodziłem je gazetą i lakierami :mrgreen:

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2012, 22:08
przez Arcturus
Coś się dzieje, choć czasu mało...
Dokończone malowanie i położone kalki. Namęczyłem się z żółtymi "aplikacjami", a tu w kalkach Techmodu są wszystkie - pewnie poszłoby znacznie szybciej i równiej, bo przy malowaniu bardzo przeszkadzają działka odlane razem ze skrzydłami. Ale zgapiłem się.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Czarne pasy też są w kalkach, ale po doklejeniu uchwytów bombowych malowanie było jedyną opcją. Taśmy Tamiyowskiej zeszło mi już na niego prawie jak na pewnego znanego Lancastera :)
Obrazek
Obrazek
Dziś zamontowałem podwozie i zrobiłem lekki wash, ale nie było okazji na zdjęcia. No i wiele poprawek jeszcze czeka.

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2012, 22:16
przez piotr dmitruk
Pasy na spodzie bez białego? Czy są na to kwity?

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2012, 22:32
przez Arcturus
piotr dmitruk napisał(a):Pasy na spodzie bez białego? Czy są na to kwity?

Powiem szczerze że zaufałem instrukcji Techmodu. W monografii Wyd. Militaria są dwa zdjęcia białonosych typhoonów, i przynajmniej na jednym wydaje mi się, że jest to własnie szare a nie białe. Należy pamiętać, że to było na długo przed Inwazją i pasy były malowane z innego powodu. Jeśli ktoś mnie wyprowadzi z błędu to rzecz jest jeszcze może do odkręcenia...

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2012, 23:51
przez Soris000
W 1 cz. monografii AJ Press-u Leszek Moczulski na str. 57 pisze, że od 19 listopada 1942 roku nakazano malowanie przodu samolotu na kolor biały oraz 4 czarnych, 12- calowych pasów na spodzie skrzydeł. Od 5 grudnia 1942 roku nakazano usunięcie białej farby z dziobu i wprowadzenie białego koloru pomiędzy czarne pasy na dole skrzydeł. Jednakże na sylwetkach barwnych w/w monografii, na samolotach z białym przodem widać również białe pasy na dole skrzydeł (?)

EDIT
Za to monografia wydawnictwa Militaria podaje informację o malowaniu białego przodu oraz czarno- białych pasów na spodzie.
Oraz zamieszcza takie zdjęcie:
Obrazek

Tutaj natomiast zdjęcie z AJ Press-u, gdzie można doszukiwać się szarego (ale nie koniecznie) oraz innej granicy przebiegu koloru białego na nosie.
Obrazek

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: wtorek, 16 października 2012, 05:42
przez Arcturus
Dzięki, właśnie te dwa zdjęcia są w tej monografii którą mam, przy czym drugie jest tam znacznie mniejsze. Moim zdaniem na tym egzemplarzu nie ma białego na skrzydłach (a właściwie osłonach podwozia, bo te dobrze widać).

Re: Hawker Typhoon Mk 1B (Hasegawa 1:48)

PostNapisane: wtorek, 16 października 2012, 08:46
przez Grzegorz2107
Arcturus napisał(a): przy czym drugie jest tam znacznie mniejsze. Moim zdaniem na tym egzemplarzu nie ma białego na skrzydłach (a właściwie osłonach podwozia, bo te dobrze widać).


Podczas gdy na drugim planie mamy dwa inne Typhoony, z których jeden ma na pewno biały kolor na osłonach podwozia.
Co więcej, nie widac kodów jednostki na kadłubie, a te na drugim planie mają czarne kołpaki. Wniosek jest taki, że to maszyny na fabrycznym lotnisku, albo w jednostce doświadczalnej, w czasie prób malowania demaskujacego, raczej nie w bojowym dywizjonie. Opieranie się na tym zdjęciu wydaje się więc trochę wątpliwe.

Poza tym rzuc okiem na ostatnią stronę okładki 2 tomu monografii Moczulskiego: Jest tam kolorowe zdjęcie maszyny z białoczarnymi pasami na skrzydłach, a osłony podwozia wydają się szare...