Modelarstwo z pasją

Skoro to taki długowieczny projekt, to nie będę zbytnio odstawał.
Kto nie widział na SF to tak po skrócie:









I "zatchnąłem" się na pozycjonowaniu paneli pod AIM-54.
Fujimi dość nonszalancko podeszła do rozmieszczenia paneli pod AiMy-54, szczególnie jeśli chodzi o tylne panele, nie wiem jak daleko je przykleić. Po przetrzepaniu dostępnej literatury, wychodzi na to, że tylny panel powinien sięgać tak jak to zaznaczyłem na czerwono i powinien wystawać odrobinę spod pocisku. Fujimi zaś proponuje mniej więcej tak, jak położona jest ta część powyżej i pocisk ma się kończyć równo z panelem:

Towarzysze Tomkatolodzy, pamagitje.

Coś Ci się wykrzaczyła ostatnia fotka.
Dziwne, wyświetla mi się w negatywie. Jak ją zgrałem na komputer, to podgląd na miniaturze jest w negatywie,
ale w photoshopie się już otwiera ok.
Czy tylko u mnie jest w negatywie w podglądzie forum?

J

Już wiem, wyeksportowałeś ją w cmyku. Powinna być RGB.

Jakby co. To już po ptokach.

Pomału coś tam grzebię. Po katastrofie lotniczej nie ma już prawie śladu.

Wyprodukowałem fotele, ale lekko mnie zaskoczył brak miejsca na nie! Żywica jest chyba z Pavli (ma swoje lata), ale wygląda na to, że ktoś tych foteli nigdy nie wpakował do środka. Musiałem je brutalnie skrócić.

Wyprodukowałem fotele, ale lekko mnie zaskoczył brak miejsca na nie!

No szkoda że musiałeś ingerować, bo fotelik sam w sobie prezentuje się świetnie, jak na skalę 1/72 powiedziałbym że niemal jak dzieło sztuki!

Życzę powodzenia w dalszych pracach. Mnie jednak jakoś odrzutowce nie podchodzą. Utknąłem z F-15 i nie wiem kiedy go skończę (o ile w ogóle heh).

pik napisał(a):niemal jak dzieło sztuki!

Przosze Cię.
F-15 z Italeri kiedyś zrobiłem (Izraelscy piloci w zasadzie skłonili mnie do rozszerzenia moich zainteresowań na rury), ale już go nie mam.
Rura nie rura, jak jest ciekawa historia/pilot, to można zrobić każde letadło.

Janusz, odgrzebałeś swojego Tomcata, to i ja może odgrzebie swojego ,-))

spiton napisał(a):odgrzebie swojego

No i jak?
Ja odgrzebaem i po lekutku se grzebię w nim:

Uczciwa, modelarska dłubanina. To lubię !!
Nie bój się o mnie Janusz. Już się biorę !!

Po leku do przodu:

Zrobiłeś preshading po liniach podziałowych, ale nie widzę go we wklęsłościach (granica silniki kadłub, wokół pylonów i płetw), a tam przydałby się najbardziej.

Poprawiłem jak mówiłeś i prysnąłem H311.

Oklejam pomału spód, ale normalna masakra.
Treaz rozumiem dlaczego kolega z forum pisał mi, że lepiej go pomalować pędzlem.

Dla ewentualnych zainteresowanych tym kolorowym kotem:
http://www.forum.modelarstwo.org.pl/viewtopic.php?f=88&t=51822

I widzisz Jaho, bardzo dobrze wychodzi Ci to psikanie. Jestem pod wrażeniem. A tyle było mówienia o sprawach malarskich. Twoje zamiłowanie do historii pilotów i dłubania w modelach w połączeniu z aerografem i technikami malarskimi da napewno ciekawy efekt w prezentacji Twoich modeli.