Modelarstwo z pasją

Witam,
W ramach terapii po Avro 504 ze Smera postanowiłem zrobić coś mniej problematycznego. Model, który od dawna miałem ochotę zacząć. Ze względu na znikomą ilość materiałów dotyczących wnętrza tego samolotu zarówno firma Eduard jak i ja w wielu miejscach opieram się na domysłach i logice (przynajmniej będę się starał). Na fotach udało się dopatrzeć kilku rzeczy, których Edek pominął. Dorobiłem nadajnik Telefunken typ C, miernik siły sygnału, parę kabli, coś co moim zdaniem służyło do mocowania aparatu przy klapie w podłodze?? Malowanie, czego nie widać na zdjęciach to bladoniebieski, podłoga drewno. Wywaliłem szybki Eduarda.
Mam problem z mocowaniem drążka, Eduard każe go przykleić do podłogi i tyle. Raczej na pewno musiało być to jakieś inne mocowanie. Macie pomysły?

Przy pełnej podłodze to pozostanie tobie wetknąć drążek w podłogę.
Z przyjemnością będę patrzył jak się męczysz z tą materią.
Adam.

Adam napisał(a):Przy pełnej podłodze to pozostanie tobie wetknąć drążek w podłogę.

Czołem Adam! ale tak po prostu? Myślałem żeby zrobić otwór w podłodze, który umożliwiałby poruszanie drążkiem i chciałem dorobić rurę, prostopadłą do ścian kabiny (coś jak w ni11) do której drążek byłby mocowany. Cięgła pod podłogą. Co o tym myślicie?

Pewnie masz rację, warto tak zrobić, ja natomiast myślałem, że miejsce na osadzenie drążka to ten ścięty stożek.

Adam.

A firaneczki w tych okienkach będą?

po długich walkach wewnętrznych i rozterkach informuję, że będą rolety zewnętrzne.
A tak poważnie to wybieram to oklepane malowanie z łuską ryby a tam firanek niestety nie było

Dzisiaj zająłem się silnikiem: Mercedes DIII 160 KM. Znowu było trochę wątpliwości jak powinien dokładnie wyglądać bo potrafiły się różnić od siebie dość znacznie. Do silnika Eduarda dorobiłem przewody od świec i sprężyny. Nie widać ich zbyt dobrze na tych kiepskich zdjęciach

Silniczek fajnie wygląda, tylko popraw w nazwie silnika km (kilometry) na KM (po polsku konie mechaniczne, po niemiecku PS, po francusku CV)

Dzięki Phantom poprawione! Mała aktualizacja po dodaniu paru pierdół w kabinie. Niedługo będzie można zamykać. Jak na moje tempo pracy to ten model to prawie łikendowa robota. Jak widać awionika we wczesnych Rolandach DII skopiowana jest żywcem z prototypu F22.

Niesamowite te przełączniki. Bardzo ciekawa konstrukcja. Trzymam kciuki i czekam na kolejne etapy.

Miałem kiedyś taki model w 1/72 ale był koszmarnie toporny, nie pamiętam co za producent go popełnił.

Voltan napisał(a):Niesamowite te przełączniki.

Dzięki ale to raczej zasługa fajnej blaszki Eduarda.

Voltan napisał(a):Miałem kiedyś taki model w 1/72 ale był koszmarnie toporny, nie pamiętam co za producent go popełnił.

Z tego, co kojarzę to Rolanda CII produkował Airfix i Heller. Nie wiem czy były to różne modele czy przepak tego samego ale gdybym sklejał 72, to na pewno chciałbym go mieć bo uwielbiam ten samolot.

Voltan napisał(a):Trzymam kciuki i czekam na kolejne etapy.

Serdeczne dzięki!
Mam nadzieję, że oglądający nie zanudzą się ze względu na ilość fot wnętrza tego aeroplanu...
A więc:
Ostatnie foty przed zamknięciem kadłuba:

Chylę czoła. Ja z moim Rolandem utknąłem na etapie naciągów i teraz oskarżycielsko łypie na mnie z gablotki, ale dzięki temu że go robiłem, to mogę docenić te wszystkie dorabiane przez Ciebie detale we wnętrzu. I te kabelki Życzę wytrwałości i dotrwania do końca, może i mnie to zmobilizuje żeby dokończyć mojego.

Ładnie idzie czekam na resztę.
Tak przy okazji to podziwiam odwagę pilotów siedzących na zbiorniku paliwa.
ADam.

Wow, .
Pięknie się zapowiada, życzę powodzenia .

Strasznie dziwny samolot..i znowu nic o nim nie wiem
No to się teraz czegoś dowiem Będę cichym obserwatorem.
pozdrawiam,
D