Modelarstwo z pasją

Rozgrzebanych nigdy nie zawiele tzn. jedno biurko-jeden model (a reszta w kartonach obok) Po 28 latach lepiactwa najwyższy czas sprawdzić o co chodzi z lepieniem germańskich samolotów.
Najpierw było tak czym chwaliłem się w wątku in-boxowym.


Na wczoraj było tak


przy czym różnica pomiędzy malowanym a drukowanym RLM 66 na żywo przy dziennym świetle jest prawie niezauważalna (jak na mój gust i znajomość tematu).

Na kiedyś ma być tak w czym mają pomóc maski Montexu.

Z dużym zainteresowaniem będę śledził Twoją pracę z tym modelem. Dwa pytania na początek.
Czy prawa osłona/okaptowanie silnika w twoim modelu to zalecany w instrukcji element F38? Wydaje mi się, że nie jest on prawidłowy. Nie ma na nim linii mniej więcej na wysokości wylotu lufy od MG. Na elemencie z lewej strony ta linia jest widoczna na Twoim zdjęciu (B43). Na części B42 jest ta linia i jest też na planach z Top Drawings Kagero. W razie czego nie jest to problem ją wyryć.
Czy zeszlifowywałeś "schodek" za kabiną? Pamiętam, że Kuba pisał coś o tym w swoim wątku.

Powodzenia w budowie!

Krzysiek

1. Pionowa linia podziału jest z obu stron.
2. O schodku pamiętam.

Ha! Znowu schodek...

Czy takie coś podpisane Bf 109F QB48 414

http://www.quickboost.net/148.htm
i wydane zaraz po F-2 będzie pasować (merytorycznie) do F-4?

Tak, jak najbardziej.

Podziękował

Celownik, płyta pancerna i zamykam.

Przed zamknięciem uzupełniłbym ramkę owiewki o skośne wsporniki / uchwyty, skoro tyle innych fajnych detali mamy w kabinie.

W ostatnich kilku miesiacach zrobiłem 109 Zvezdy ,Tamiyki i Hasegawy o ICM wole sie nie wypowiadac.Śmiało moge powiedziec ze Zvezda przy tej cenie to najlepszy model, nie wiem jak u ciebie ja miałem kilka jam kurczowych na skrzydłach ale szpachla załatwiła sprawe.W moim modelu jedyny minus to kalki fatalniej jakosci ale widze ze u ciebie nie bedzie tego problemu.Wybrałes ciekawe i nietypowe malowanie.Co do wykonania modelu to chyba nie musze nic pisac bo pewnie wszyscy widzą.Fajny pomysł z rurami QB tez je stosowałem i moge je kazdemu polecic, model duzo lepiej sie prezentuje.A nie zapomnij nawiercic w kadłubie otwór na kapturek dla antety od radia o ile pamietam panel nr 6.Pozdrawiam i kibicuje.

1. O wspornikach osłony kabiny pamiętam. Zamiast płaskich eduardowych będą okrągłe.
2. Lufy to coś toczonego nie QB. Zresztą prawej i tak nie widać.
3. Kilka jam skurczowych jest jeszcze w okolicy kółka ogonowego ale to najmniejszy problem. Większym było utrzymanie symetrii kadłuba przy jednoczesnym złożeniu osłon silnika bez wystających krawędzi.
4. Otwór pod antenę radia czyli ?

Ad 4) Zapewne chodzi o biały izolator umieszczony na poszyciu kadłuba po lewej stronie na grzbiecie m.w. w połowie długości. Przez ten izolator do zestawu radio (przy instalacji FuG VII) poprowadzony był drut anteny odchodzący od anteny linkowej między masztem a statecznikiem.
Widać to ładnie na zdjęciach.

Kuba dzieki za profesjonalne wytłumaczenie sprawy, własnie o to mi chodziło.
Mi chodziło o rury QB a lufy masz to samo co ja- myslalem ze to master ale w oznaczeniu wystepuje Ab wiec moze Aber.Są na Allegro polecam wszystkie MG 17 , FF i 131 do wersji G.

Poszukuję zdjęcia lub rysunku lewej burty kabiny w widoku od str. wew. Blaszkowa instrukcja Eduarda każe tam przykleić poziomą listwę z dźwignią w sposób małozrozumiały.
Przy okazji Mieczysław (Al)Fred w chwili obecnej przechodzi zabieg zamiany eleganckiego fotela na toporną miskę.

Powolnego lepiactwa ciąg dalszy. Czy otwór w tyle kadłuba przewiercić na wylot?