Jakiś czas temu w moje łapy trafił Sabre w skali 1/48 ze stajni Academy. Sprawcą tego uczynku był sam "Mistrz Ciętej Riposty" ( w skrócie MCR ): Wojtek Krysztofiak. A że sprawił mi tym niemałą radość to pragne mu jeszcze raz podziękować.
Sam model w wersji F1 jest przecudnej urody. Chyba jeden z najlepszych modeli tej koreańskiej firmy. Czysto odlane wszystkie części bez nadlewek. Bardzo delikatne i precyzyjnie dopracowane wszystkie szczegóły. Ekstra dodatki w postaci figurki pilota, makiety silnika oraz wózka transportowego przemawiają za tym modelem jako baze wyjsciową do wykonania Szabelki. Jedynie co budzi moje zastrzeżenie, to kalkomania. Choć bardzo dokładna i ciekawa, to grubaśna jak plastry szynki z TESCO.
Sama instukcja jest bardzo czytelna i objetościowo nie przypomina tych, które pamiętami ze starych zestawów tej firmy. Model niemal idealnie leży w planach mi dostępnych. ( No prawie...) Ale w moim przypadku to i tak nie ważne, ponieważ model przedstawia wersję F-86F-1 a ja mam zamiar wykonać F-86F-40 na bazie którego powstała licencyjna wersja Kanadyjska Canadair CL-13B Sabre Mk.6.
Co do samych ingerencji w zestaw to musze przerobić skrzydła i kabinę pilota.
Wersja Kanadyjka bazująca na F-40 miała wydłużone skrzydło ze slotami. Te z zestawu są bez i w dodatku za krótkie. Ale ku mojemu zaskoczeniu Academy tak jak by przewidziało moje działania i wykonało skrzydło tak aby móc je idealnie przedłużyć o potrzebne 5 mm na końcówce. Sprawę slotów rozwiązałem w najprostszy sposób jaki się chyba dało. Przeszczepię je z Revellowskiego F-86D Sabre. Są poprostu idealne.
A teraz pare zdjęc prezentujące model:
Literatura na bazie której się opieram + kilka pozycji w wersji elektronicznej:
Dodatki do modelu:
Uwagę zwracają kalki do Niemieckich Szabelek. W ich zdobyciu nieoceniony wkład ma Jurek Ciupek. Owe kalki z Eagle Strike sa poprostu fenomenalne (choć zabójczo drogie) i ponoć też tak się nakładają. Pożyjemy, zobaczymy.
Co do wyboru malowania to mam zamiar wykonać moja Szabelke na wzór maszyny z2nd squadron Jagdgeschwader 72 - z bazy LECK 1962 r. To te piękne malowanie z żółtymi kokardami.
Pozdrawiam