Modelarstwo z pasją

No to i ja rozpoczynam swój (pierwszy) wątek. Troszeczkę dziwnie bo to zupełnie nie moja skala, a i sam model z drugą wojną w sumienie nie ma nic wspólnego, ale ponieważ wpad w moje ręce nie omieszkam go skleić. Tak na początek w pudle sporo części żywiczny plus mała blaszka jakość plastyku niestety nie oszałamia.

Już się ślinię!
Wersja pudełkowa?

Jeśli chodzi o malowanie to najprawdopodobniej wybiorę drugie malowanie.

No patrz Pan, akurat też mam tego dziwoląga na warsztacie, tylko w 1/72.

No, no, szaleje kolega, oj szaleje - będzie się działo

hacz napisał(a):Jeśli chodzi o malowanie to najprawdopodobniej wybiorę drugie malowanie.

Jakie jest to drugie malowanie?

Ciekawa 5-cio minutówka

Mecenas...Kolekcjoner... napisał(a):

hacz napisał(a):Jeśli chodzi o malowanie to najprawdopodobniej wybiorę drugie malowanie.

Jakie jest to drugie malowanie?

Voila:

Malowanie samego samolotu będzie bez tego białego krzyża na spodzie ( pierwsze z instrukcji) ze zbiornikami w szachownicę czyli innymi niż na box arcie tak jak ten tu

http://flickrhivemind.net/Tags/x15a2/Interesting

Czyli będzie bardziej kolorowo, "prawie swojsko"

Koniec gadania czas działać... .

Ciekawy model, będę tu zaglądał.
Adam.

Ok kokpit już w środku, skleiłem też pierwsze dwie części kadłuba. Zastanawiam się jak będę robił fotki kiedy skleję całość mój namiot bezcieniowy jest stanowczo za mały.

Zajrzyjmy do środka

Kolorystyka wnętrza chyba niezbyt trafiona...




Jeśli jesteś zainteresowany, służę moimi znaleziskami w temacie X-15.

No w sumie to teraz jestem w patowej sytuacji. Jeśli chodzi o kolor wnętrza to mój jest całkiem zbliżony, a z drugiej strony jest już po przysłowiowych ptokach bo pierwszą część kadłuba skleiłem.Nie można wierzyć też do końca akurat tym konkretnym fotkom które zamieściłeś bo sam mam zdjęcia na których ewidentnie zagłówki są czarne a nie czerwone. Tak czy inaczej dziękuję za czujność na pewno teraz przemaluję na inny kolor pasy.