Mitsubishi A6M2 ZERO - Tamiya 1:72 - Standard
To moja pierwsza relacja konkursowa i pierwsza relacja na forum w ogóle. Wykonanie będzie standard, niestety. Niestety, bo chciałoby się coś "podłubać", ale obawa, że sie nie wyrobię, przeważyła. A zaczynanie publicznej relacji z budowy a potem jej porzucenie, (czasem bez słowa wyjaśnienia) to plaga forum. Plaga której nie znoszę. Zobaczymy, czy sam będę lepszy.
Stąd poniekąd wybór tematu. Model - niemal ideał. Wykonany prosto z pudełka, powinien być dokładniejszy niż niejeden napakowany żywicą i blachą short-run, przy znacznie mniejszym nakładzie pracy. Taki jest plan.
Zła wiadomość jest taka, że temat japońskiego lotnictwa z II WŚ jest mi nieco odległy. To zresztą dość typowe - wybór tematu niezbyt "bliskiego sercu", żeby nie kusiło pójściem w detale, no i wtedy ew. porażka mniej boli. Kunktatorskie podejście krótko mówiąc.
No, ale do rzeczy. Nowy wypust Tamiyi jaki jest, każdy widzi.



Detal:


Malowanie:
Pudełkowe. Samolot Por. Fusata z lotniskowca Soryu, z ataku na Pearl Harbour.

Komentarze i rady, szczególnie miłośników "japońców", mile widziane.
Stąd poniekąd wybór tematu. Model - niemal ideał. Wykonany prosto z pudełka, powinien być dokładniejszy niż niejeden napakowany żywicą i blachą short-run, przy znacznie mniejszym nakładzie pracy. Taki jest plan.
Zła wiadomość jest taka, że temat japońskiego lotnictwa z II WŚ jest mi nieco odległy. To zresztą dość typowe - wybór tematu niezbyt "bliskiego sercu", żeby nie kusiło pójściem w detale, no i wtedy ew. porażka mniej boli. Kunktatorskie podejście krótko mówiąc.
No, ale do rzeczy. Nowy wypust Tamiyi jaki jest, każdy widzi.
Detal:
Malowanie:
Pudełkowe. Samolot Por. Fusata z lotniskowca Soryu, z ataku na Pearl Harbour.
Komentarze i rady, szczególnie miłośników "japońców", mile widziane.














